Wall Street traci zapał do wzrostów
Podczas sesji handlowej w środę akcje na Wall Street odnotowały spore straty zaraz po decyzji Rezerwy Federalnej o podniesieniu kluczowej stopy procentowej o oczekiwane 75 punktów bazowych i późniejszej konferencji prezesa Jerome Powella. Federalny Komitet Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych (FOMC) ujawnił w raporcie, że podniesie przedział docelowy dla stopy funduszy federalnych finalnie do przedziału 3,75-4%, podkreślając, że “ciągłe podwyżki w przedziale docelowym będą odpowiednie“, aby osiągnąć nastawienie polityki pieniężnej uznawane za “wystarczająco restrykcyjne“, aby sprowadzić inflację do celu, jakim jest 2%.
Warto odnotować, że jest to już czwarta z rzędu podwyżka stóp procentowych o 75 punktów bazowych przez amerykański bank centralny, a decyzja została podjęta jednogłośnie.
– Określając tempo przyszłych podwyżek w docelowym przedziale, Komitet weźmie pod uwagę skumulowane zacieśnianie polityki pieniężnej, opóźnienia, z jakimi polityka pieniężna wpływa na aktywność gospodarczą i inflację, oraz rozwój sytuacji gospodarczej i finansowej – sprecyzował bank centralny w późniejszych wypowiedziach.
Przy tym wszystkim jednak przewodniczący Rezerwy Federalnej, Jerome Powell zaznaczył w wypowiedzi, że bank może zmniejszyć tempo podwyżek stóp procentowych podczas kolejnego posiedzenia FOMC zaplanowanego na 14-15 grudnia. Komentując wielkość przyszłych podwyżek stóp Powell podkreślił, że Fed nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji i że kontynuuje dyskusje na temat zwolnienia tempa na grudniowym posiedzeniu lub posiedzeniu po nim.
Finałem dnia zatem był spadek indeksu Dow Jones o 1,55%, co przekładało się na nieco ponad 50 punktów spadku. Tymczasem technologiczny Nasdaq 100 odnotował spore, 3,39% spadki, pchany głównie przez spadki Big Techów. Na koniec indeks S&P 500 spadł o 2,50%.