USA na zielono, sesja pod znakiem wzrostów
Główne indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych zamknęły się w poniedziałek na zielono, ponieważ uczestnicy rynku przygotowują się do nadchodzących danych na temat inflacji, które zostaną opublikowane w tym tygodniu, oraz przed wyborami śródterminowymi w kraju.
Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump na wiecu Save America w Dayton w stanie Ohio stwierdził, że zgromadził większe poparcie od czasu opuszczenia urzędu, a jego wiece stały się “większe” niż przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku.
– Radykalna lewica myśli, że robiąc te wszystkie jadowite rzeczy, czyni nas słabszymi, ale tak naprawdę czyni nas o wiele, wiele silniejszymi i bardziej zjednoczonymi – powiedział Trump, wskazując na ogólnokrajową pulę republikańskich prawyborów, w której znalazł się przed wszystkimi innymi kandydatami w prawyborach, uzyskując 71 proc. poparcia partii.
Jednocześnie z tym Trump wskazał, że obecny prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden wyrządził krajowi więcej szkód niż jakikolwiek siedzący prezydent przed nim.
– Moglibyście wziąć pięciu najgorszych prezydentów w historii Ameryki, umieścić ich razem, a oni nie wyrządziliby tak wielu szkód naszemu narodowi, które Joe Biden wyrządził w ciągu dwóch krótkich lat – powiedział Trump.
Tymczasem dzisiejsze wybory zadecydują, która partia zdominuje Kongres i wpłynie na kierunek przyszłych wydatków. Idąc dalej, w kwestii inflacji inwestorzy będą zwracać baczną uwagę na najnowszy raport po ogłoszeniu przez Fed ostatniej podwyżki stóp.
W poniedziałek indeks Dow Jones zyskał znów ponad 400 punktów, rosnąc 1,31%. Technologiczny Nasdaq 100 dodał od siebie z kolei 1,11%, a S&P 500 wzrósł o 0,96%, ciągnięty silnie przez spółkę Viatris, która wzrosła o 13,04%.