Kurs dolara był ostatnio pod tak silną presją, że nawet realnie bardzo słabe dane nie były już go w stanie dalej osłabiać. W tle przecena cen ropy i forinta węgierskiego.
Słabsze dane zza oceanu
Amerykańska gospodarka niespodziewanie łapie zadyszkę. Wczorajsze dane na temat zamówień okazały się wyraźnie słabsze od oczekiwań. Zamówienia na dobra bez środków transportu spadły o 0,3% w ujęciu miesięcznym. Analitycy spodziewali się 0,2% wzrostu. Należy pamiętać, że to pierwszy miesięczny spadek od kwietnia zeszłego roku. Spadały również zamówienia na dobra trwałego użytku. Dane te są jednak znacznie bardziej zmienne niż poprzednie, więc zdaniem wielu obserwatorów nie mają aż takiego wpływu na rynek. Co ciekawe, dolar niemal nie reagował mimo słabszych danych. Z drugiej strony dolar był blisko swoich najsłabszych poziomów od początku lutego. Wielu inwestorów szukało zatem momentu na kupienie dolara a nie jego sprzedaż. Nie powinno więc dziwić, że brakowało chętnych, by kontynuować obecny ruch i dolar pozostał na niemal niezmienionym poziomie. Stało się to nawet mimo słabszych danych w dalszej części dnia z Indeksu zaufania konsumentów.
Karuzela na rynku ropy
Ostatnie tygodnie na rynku czarnego złota, jak często nazywana jest ropa, należą do bardzo aktywnych. Niby nie ma bardzo dużych wyraźnych zmian, ale co chwila cena skacze raz w górę raz w dół. Spora część zmienności wynika oczywiście z konfliktu na Bliskim Wschodzie, bo konflikt rozszerza się niestety o kolejne grupy. Na rynek trafiają jeszcze oczywiście tradycyjne dane. Dobrym przykładem są wczorajsze zmiany zapasów paliw z USA. Wzrosły one o 8,43 miliona baryłek. To ponad 60% dziennej produkcji USA w ciągu tygodnia. Tak duża nadwyżka spowodowała, że inwestorzy zaczęli sprzedawać surowiec. W rezultacie od wczorajszej nocy, bo dane publikowane były o 22:40 polskiego czasu, ropa przeszła w trend spadkowy.
Forint w odwrocie
Zgodnie z oczekiwaniami większości inwestorów na wczorajszym posiedzeniu banku centralnego Węgier doszło do obniżki stóp procentowych. Analitycy dobrze przewidzieli wysokość cięcia na 1%. Główna stopa wynosi zatem 9% obecnie, czyli nadal jest zdecydowanie najwyższa w Unii Europejskiej. Drugie miejsce przypada obecnie Rumunii z 7%, a ze względu na wynik Czechów Polska nie mieści się na tym mało prestiżowym podium. Teoretycznie większość analityków dobrze wskazywała obniżkę o 1%, aczkolwiek patrząc na reakcję rynków, wyraźnie było widać, że część graczy oczekiwała podobnie jak przez cztery ostatnie posiedzenia obniżki o 0,75%. Widać bowiem było dużą wyprzedaż forinta węgierskiego względem euro, co świadczy o tym, że inwestorzy zakładali lepszy obrót spraw dla tej waluty.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - PKB rewizja danych.