Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, po zamknięciu amerykańskiej sesji w dniu 20 grudnia
Nikogo nie powinno dziwić, że dolar zyskał po podwyżce stóp procentowych, Rezerwy Federalnej ale środowe wzrosty były niespodziewane z kilku powodów. Po pierwsze, większość inwestorów oczekiwała od Jerome Powell bardziej gołębiego tonu, a kiedy ten z optymizmem podzielił się swoimi komentarzami, dolar wyraźnie zyskał. Po drugie, dolar wzrósł pomimo faktu, że rentowności amerykańskich dziesięciolatek spadły do 8-miesięcznego minimum. Oczekiwania dotyczące stóp zwrotu również spadły, a rynek w tym momencie wycenia większe szanse na obniżkę stóp procentowych niż ich podwyżkę w 2020 roku. Wszystko to w połączeniu z obniżoną prognozą PKB i inflacji powinno było spowodować, że dolar amerykański straci na wartości, ale zamiast tego zyskał, ponieważ oświadczenie polityki monetarnej nie było wystarczająco gołębie.
Inwestorzy szykowali się na najgorsze - od braku podwyżki stóp procentowych w grudniu do zmiany w ocenie ryzyka. I choć pojawiły się pewne gołębie wskazówki w oświadczeniu oraz obniżono prognozy wzrostu i inflacji, zmiany te nie były tak znaczące, jak oczekiwał tego rynek. To samo dotyczy komentarzy prezesa Powella - podkreślił on, że nic nie jest z góry określone i wszystko zależy od spływających danych, ale przyznał również, że gwałtowny spadek wyceny amerykańskich akcji i zaostrzenie warunków na rynkach finansowych nie zmieniło zasadniczo perspektyw banku. Fed nadal planuje podnieść stopy procentowe w przyszłym roku, a większość polityków oczekuje, że gospodarka będzie zyskiwać. W porównaniu z resztą świata, może to być jeden z niewielu banków centralnych, które w pierwszej połowie 2019 r. podniosą stopy procentowe, prawdopodobnie wspierając dolara i zapobiegając dalszemu spadkowi kursu waluty. Jednak rynek obligacji ma zazwyczaj rację i dolar będzie miał trudności z utrzymaniem swoich zysków, jeśli rentowności nadal będą spadać.
Nawet jeśli Fed trzyma się pozytywnych perspektyw i odważnie patrzy w przyszłość, głównym założeniem uczestników rynku jest to, że Rezerwa będzie podnosiła stopy procentowe tylko wtedy, gdy dane ulegną poprawie. Tak więc ścieżka najmniejszego oporu dla dolara wskazuje na dół, EUR/USD prawdopodobnie powróci powyżej 1,1450, a USD/JPY skieruje się poniżej 112.
Kolejnym ważnym tematem jest Bank Anglii. Funt pozostaje nisko przed ostatnim posiedzeniem banku centralnego Zjednoczonego Królestwa w tym roku. W przeciwieństwie do Fed, nikt nie oczekuje zmiany poziomu stóp procentowych. Gdy BoE zebrało się po raz ostatni, posłało GBP/USD gwałtownie powyżej 1.30 dzięki komentarzom dotyczącym potencjalnych podwyżek stóp. Zgodnie z podsumowaniem raportu z tego miesiąca, MPC stwierdziło: "Gdyby gospodarka nadal rozwijała się zgodnie z listopadowymi prognozami Raportu Inflacyjnego, właściwe byłoby dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej w okresie objętym prognozą". Ponadto gubernator Carney stwierdził, że umowa w sprawie Brexitu mogłaby uwolnić stłumiony popyt inwestycyjny, ale scenariusz braku takiej umowy mógłby doprowadzić do poważnego szoku podażowego, który mógłby doprowadzić do wzrostu inflacji i poziomu stóp procentowych. Minęło siedem tygodni, a Wielka Brytania nie jest o krok bliżej do zawarcia porozumienia ws. Brexitu. Dane nie są straszne, ale też nie zaskakują pozytywnie - podczas gdy aktywność na rynku pracy wzrasta, podobnie jak poziom wynagrodzeń. Sprzedaż detaliczna w dalszym ciągu spada, ponieważ działalność sektora produkcyjnego oraz usługowego uległa spowolnieniu. Od listopadowego spotkania spadek ten wyniósł 4,5%. Żaden z tych czynników nie zwiększa prawdopodobieństwa podwyżek BoE, ale dużym pytaniem jest to, czy spadki są na tyle silne, aby bank centralny miał się nimi zająć. Prawdopodobnie BoE wspomni o ryzyku utrzymującej się niepewności związanej z Brexit, ale mogą opóźnić zmiany wytycznych na przyszły rok, mając nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku tygodni kwestia umowy secesyjnej z Unią Europejską wyjaśni się bardziej.