Kluczowe informacje z rynków:
USA / PODATKI: Jeszcze w piątek po południu pojawiały się spekulacje, że senator Mark Rubio z Partii Republikańskiej zdecyduje się jednak poprzeć wypracowaną wspólnie przez obie izby Kongresu, ustawę podatkową – potwierdził to też sam zainteresowany. O poparciu zapewnił też senator Bob Corker, który wcześniej, jako jedyny z Partii Republikańskiej zagłosował przeciwko. Niemniej z powodu choroby podczas głosowania w tym tygodniu nie będzie obecny senator John McCain. Lider większości parlamentarnej w Izbie Reprezentantów zapowiedział, że ustawa będzie głosowana już jutro.
USA / DANE: Opublikowane w piątek po południu odczyty makro wypadły poniżej oczekiwań – grudniowy indeks NY FED Mfg. spadł do najniższego poziomu od lipca (18,0 pkt.), a dynamika produkcji przemysłowej rosła w listopadzie w tempie 0,2 proc. m/m (szacowano 0,3 proc. m/m), ale dane za październik zrewidowano z 0,9 proc. m/m do 1,2 proc. m/m.
WIELKA BRYTANIA: Liderzy Unii Europejskiej zgodzili się w piątek na rozpoczęcie drugiej fazy negocjacji dotyczących Brexitu (było to powszechnie oczekiwane).
NIEMCY: Kanclerz Merkel poinformowała w piątek, że chadecy są formalnie gotowi do rozpoczęcia rozmów negocjacyjnych z SPD w kwestii powołania nowego rządu.
JAPONIA: Bilans handlowy w listopadzie wskazał na nadwyżkę rzędu 113,4 mld JPY (eksport wzrósł o 16,2 proc. r/r, a import o 17,2 proc. r/r).
AUSTRALIA: Przy okazji półrocznego przeglądu stanu finansów państwa, rząd obniżył prognozę wzrostu gospodarczego na 2017/18 r. z 2,75 proc. do 2,5 proc., ale podtrzymał oczekiwania inflacji CPI na poziomie 2,0 proc., chociaż oczekuje się nieco niższej dynamiki płac w okresie 2017/18 i 2018/19. Agencja Moody’s utrzymała rating AAA z perspektywą stabilną.
RPA: Wybory na lidera Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) wygrał uważany za prorynkowego, Cyril Ramaphosa. Pokonał w nich byłą żonę odchodzącego, kontrowersyjnego prezydenta Zumy. Ramaphosa automatycznie będzie kandydatem na nowego prezydenta.
Opinia: W poniedziałek rano dolar nieznacznie traci, ale jest to korekta obserwowanego umocnienia z piątkowego wieczora. Mimo słabszych odczytów makro nt. indeksu NY FED Mfg., czy też pewnego rozczarowania dynamiką produkcji przemysłowej, dolar został wsparty spekulacjami nt. Marka Rubio, którego udało się przekonać do głosowania za ustawą podatkową. Szefostwo Partii Republikańskiej porozumiało się w tym względzie też z kontrowersyjnym senatorem Bobem Corkerem, który przy pierwszym głosowaniu w Senacie, jako jedyny z Republikanów zagłosował przeciw. Ten ruch to jednak „asekuracja” po tym, jak rzecznik senatora Johna McCaina poinformował, że z powodu ciężkiej choroby nie stawi się on na zaplanowanym w tym tygodniu głosowaniu. Partia Republikańska w najlepszym razie będzie mieć tylko 51 „szabel”.
Temat głosowania nad podatkami zaplanowanymi na ten tydzień przez obie Izby Kongresu (niższą już jutro, wyższą niedługo potem) najpewniej zdominuje rynkowe depesze w tym przedświątecznym tygodniu. Oczekuje się, że w najbliższych dniach zostanie ona podpisana przez prezydenta Trumpa. Czy z tego tytułu można będzie oczekiwać dodatkowego, pozytywnego impulsu dla dolara? Wydaje się, że raczej w ograniczonym stopniu – zwracałem na to uwagę jeszcze w piątek pisząc, że „problem może tkwić jednak gdzie indziej – FED dał do zrozumienia w środę, że przyjęcie ustawy podatkowej niewiele zmienia w oczekiwaniach dotyczących inflacji i tym samym stóp procentowych”.
Na tygodniowym układzie koszyka dolara FUSD widać, że opór przy 94,10 pkt. ma duże znaczenie, a wymowa świecy z poprzedniego tygodnia jest negatywna. Tym samym istnieje większe prawdopodobieństwo kontynuacji spadków. Kluczowy będzie ponowny test okolic 93,14 pkt., oraz minimum z zeszłego tygodnia przy 92,92 pkt.
Dzisiaj rano dolar najbardziej traci w relacji do południowoafrykańskiego randa, chociaż w międzyczasie przecena była większa. To reakcja na historyczne wydarzenie jakim jest koniec pewnej epoki – rządów prezydenta Zumy – i szansa na nowe otwarcie (zwłaszcza gospodarcze). Niemniej warto pamiętać o tym, że rynki finansowe dyskontowały możliwe zwycięstwo Ramaphosy już od kilku tygodni.
Na dziennym układzie USD/ZAR widać, że doszło do naruszenia dolnego ograniczenia 9-miesięcznego kanału wzrostowego. To dobry prognostyk w dłuższym okresie, chociaż w krótkiej perspektywie najpewniej dojdzie do korekty ostatnich spadków. Mocne opory to okolice 13,14 i 13,46 (górne ograniczenie lokalnego, krótkoterminowego kanału spadkowego.
Dość dobrze radzi sobie korona szwedzka, która jest dzisiaj najsilniejsza w grupie G-10. To wynik oczekiwań związanych ze zbliżającym się posiedzeniem Riksbanku w najbliższą środę. Po tym jak w ubiegłym tygodniu Norges Bank nieoczekiwanie uderzył w bardziej „jastrzębie” nuty, inwestorzy wolą pokryć krótkie pozycje w SEK.
Na wykresie USD/SEK widać, że popyt od dłuższego czasu nie ma siły sforsować okolic 8,50, które jednocześnie są wyznaczane jako zasięg z wcześniejszej, odwróconej formacji RGR, jaka kształtowała się od lipca do września. Mocne wsparcie to okolice 8,35, które wyznacza m.in. wzrostowa linia trendu rysowana od września b.r.
O tym, że dolar może nie mieć dobrej passy przed Świętami świadczyć może przebieg wykresu USD/JPY. Linia wzrostowa trendu została złamana jeszcze w ubiegłym tygodniu, a opór przy 113,00 nabrał wyraźnie na znaczeniu. W końcu ubiegłego tygodnia udało się obronić rejon wsparcia przy 112,00, ale wskaźniki (zwłaszcza MACD) zdają się sugerować, że będzie on ponownie testowany.
Na wykresie EUR/USD widać wzrost znaczenia krótkoterminowego wsparcia przy 1,1725. Rośnie prawdopodobieństwo naruszenia oporu 1,1804, co może skutkować ponownym testowaniem górnego ograniczenia widocznej formacji flagi, które zbiega się z ważnym oporem przy 1,1844. Jeżeli w najbliższych dniach dojdzie do wyłamania w/w oporów, to będzie to sygnał do możliwego testu szczytu z 27 listopada (1,1960) jeszcze przed Sylwestrem.