Dogecoin i Shiba Inu: Zero to uczciwa cena
Dogecoin i Shiba Inu – kryptowalutowe maskotki, dzieci memów i spekulacji – zdaniem McLoone’a zmierzają do punktu, którego inwestorzy boją się najbardziej: 0 dolarów. „To w zasadzie żart” – mówi bez ogródek, wskazując na fakt, że Dogecoin wciąż ma kapitalizację rynkową na poziomie 20 miliardów dolarów. Shiba Inu? Nadal trzyma się z 7 miliardami. Jednak jego zdaniem to tylko kwestia czasu.
Dla wielu te tokeny były „zabawą”, inwestowaniem z przymrużeniem oka, ale McLoone mówi wprost: na rynku nie ma już miejsca na żarty. Nadchodzi czas poważnych wycen, twardych danych i trzeźwej oceny ryzyka. A to oznacza jedno: altcoiny bez fundamentów zostaną wymazane z krajobrazu rynku.

Spadek Ethereum o 50%. Fed nie przyjdzie na ratunek
Ethereum uchodzi za jedną z „poważniejszych” kryptowalut, ale nie ucieknie przed gilotyną rynku. McLoone prognozuje spadek do 1000 dolarów i porównuje sytuację do pęknięcia bańki internetowej z przełomu wieków. Według niego rynek potrzebuje „czystki” – fali bankructw, upadków projektów i ostrej selekcji, która zostawi przy życiu tylko to, co naprawdę ma sens.

Część inwestorów łudzi się, że Rezerwa Federalna ponownie wciśnie przycisk „drukuj”, jak w 2020 roku, zalewając rynek tanim pieniądzem. McLoone studzi ten entuzjazm. Fed już raz popełnił ten błąd, co dziś odbija się inflacją. Teraz – według niego – nie ma odwrotu: najpierw musi boleć, zanim zacznie być lepiej. A ból oznacza realne straty, a nie kosmetyczne korekty.
Ożywienie w kształcie litery V? Zapomnij. Wraca era rozumu
„To nie 2020” – podkreśla McLoone. Nie ma dziś tych samych warunków. Nie ma tej samej dynamiki i nie będzie szybkiego odbicia. Tym razem czeka nas dłuższy, głębszy i bardziej brutalny proces oczyszczania rynku z iluzji, spekulacji i bezwartościowych tokenów.
To, co obserwujemy, nie jest końcem kryptowalut jako takich. To jest koniec pewnego etapu – epoki irracjonalnych wzrostów, hype’ów i moonboy’ów krzyczących tylko „to-the-moon”. Przetrwają ci, którzy mają fundamenty, technologię, zastosowanie i… pokorę wobec rynku. Reszta zniknie. Jak żart, który przestał już śmieszyć.

Czy Bitcoin spadnie do 10 000 dolarów? McLoone mówi, że to jego „realne oczekiwanie”. Jednak ważniejsze pytanie brzmi: kto zostanie na rynku, kiedy kurz opadnie?