- Historyczne trendy pokazują, że niektóre sektory mają się dobrze w czasach wojny.
- Zrównoważony portfel skoncentrowany na aktywach defensywnych może ograniczyć ryzyko, jednocześnie wykorzystując wzrost.
- Zrozumienie, które sektory osiągają dobre wyniki podczas konfliktów, może pomóc w podejmowaniu mądrych decyzji inwestycyjnych.
Wojna często wprowadza niepewność na globalne rynki finansowe, ale doświadczeni inwestorzy mogą znaleźć ukryte możliwości w tym chaosie. Analizując trendy historyczne, możemy odkryć najlepsze strategie inwestycyjne, które się sprawdzą w czasie konfliktów.
Po pierwsze, obalmy powszechny mit: rynki nie zawsze spadają podczas wojny. W rzeczywistości historia pokazuje, że S&P 500 często osiąga dobre wyniki w takich burzliwych czasach. Jak zilustrowano na poniższym wykresie, rynki wojenne wykazały się zaskakującą odpornością.
Najlepiej radzące sobie sektory podczas konfliktów
Niektóre sektory konsekwentnie błyszczą podczas konfliktów. Na przykład złoto lśni wyjątkowo mocno okresie niestabilności. Na przykład, podczas II wojny światowej (1939-1945) kruszec zyskał 70%. Z kolei podczas kryzysu krymskiego w 2014 r. było to 16%.
Co nie powinno dziwić sektor obronny również ma tendencję do osiągania lepszych wyników, napędzanych przez zwiększone wydatki wojskowe. Podczas wojny w Zatoce Perskiej (1990-1991) akcje spółek obronnych wyprzedziły indeks S&P 500 o 30%. Niedawno, po wybuchu konfliktu w Ukrainie w 2022 r., indeks S&P Aerospace & Defense Select Index wzrósł o 12%, podczas gdy szerszy indeks S&P 500 spadł o 19%.
Ceny nośników energii, w szczególności ropy i gazu, często rosną podczas konfliktów z powodu zakłóceń w dostawach. Wojna Jom Kippur w 1973 r. spowodowała 400% wzrost ceny ropy. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy wojny w Zatoce Perskiej akcje spółek energetycznych przebiły wyniki S&P 500 o 25%.
Towary, zwłaszcza podstawowe, takie jak żywność i farmaceutyki, zwykle pozostają stabilne podczas wojen. Produkty pierwszej potrzeby (NYSE:XLP) zwracały średnio 5,3% rocznie podczas II Wojny Światowej. Przebijały również rynek o 15% podczas kryzysu finansowego z 2008 r., który zbiegł się w czasie z konfliktami regionalnymi.
Obligacje rządowe, czyli zawsze bezpieczny wybór
Obligacje rządowe stabilnych państw stają się szczególnie atrakcyjne w czasach wojny. Podczas wojny koreańskiej amerykańskie obligacje skarbowe oferowały roczną rentowność na poziomie 2,5%, zapewniając inwestorom niezawodną i bezpieczną przystań. W 2022 r., wraz z eskalacją napięć w Ukrainie, popyt na niemieckie Bundy wzrósł o 22%, podkreślając ich atrakcyjność w czasie geopolitycznych zawirowań.
Które sektory osiągają lepsze wyniki?
Dane historyczne pokazują, że sektory defensywne osiągają wyniki lepsze od szerokiego rynku o 8,5% podczas konfliktów, a wpływ na rynek trwa od 6 do 18 miesięcy.
Tworzenie hipotetycznego portfela "wojennego"
Opierając się na trendach historycznych, zrównoważony portfel wojenny może wyglądać następująco:
- 30% w obligacjach rządowych;
- 25% w akcjach defensywnych (np. spółki podstawowych produktów konsumenckich, opieka zdrowotna);
- 15% w złocie i metalach szlachetnych;
- 10% w akcjach spółek energetycznych;
- 10% w akcjach spółek obronnych;
- 10% w gotówce dla zapewnienia płynności.
Taka alokacja równoważy bezpieczeństwo z potencjałem wzrostu, pozycjonując inwestorów tak, aby mogli wykorzystać możliwości czasu wojny.
Podsumowanie
Wojna niesie ze sobą wyzwania, ale otwiera także wyjątkowe możliwości dla tych, którzy rozumieją historyczne wzorce i zachowania rynkowe. Ostrożne, dobrze zdywersyfikowane podejście jest kluczowe, a inwestując w czasach konfliktu, nigdy nie należy tracić z oczu ostatecznego motoru wzrostu gospodarczego, czyli pokoju i stabilności.
***
Zastrzeżenie: Informacje zawarte w niniejszym artykule służą celom edukacyjnym i nie stanowią porady finansowej. Zalecamy skonsultowanie się z profesjonalistą przed podjęciem decyzji inwestycyjnych.