Komentarz rynkowy
Myślę, że na wstępie warto wspomnieć o medialnym szumie wokół Kanału Sueskiego i jego blokady. Wydarzenie to nie ma większego wpływu na rynki (na razie), głównie z racji tego, że nie jest to problem, który może wstrzymać światowe gospodarki. Może mieć natomiast wpływ na rynek ropy, choć też nie oczekiwałabym tu nie wiadomo jakich ruchów.
Jedną z ciekawszych kwestii jest natomiast końcówka kwartału i związany z nią rebalancing. Nie dotyczy on wyłącznie przedsiębiorstw giełdowych i realizacji części zysków, by poprawić wyniki kwartalne. Dotyczy też między innymi funduszy inwestycyjnych, które swoje portfele muszą dopasowując według swoich prospektów. Patrząc na rynek akcyjny i rynek obligacji nie trudno zauważyć, że akcje istotnie podrożały, natomiast obligacje z racji wysokich rentowności silnie spadły. Biorąc pod uwagę te parametry oczekuje się raczej, że rynek długu będzie grał jedną z głównych ról także w drugim kwartale. Tym razem jednak kupujący mogą się pochylić nad nabywaniem tanich obligacji, co może się odbić na rentowności (większe ceny = mniejsze rentowności). Biorąc pod uwagę tę korelację, może się ona odbić negatywnie na dolarze, osłabiając go przynajmniej wobec koszyka walut głównych.
Jakiej wielkości może być rebalansowanie? Dla przykładu JP Morgan szacuje, że będzie ono w okolicach 136 mld USD na poczet obligacji. Natomiast Bank of America ma według własnych wyliczeń i prognoz ustalił, iż fundusze emerytalne będą musiały pozbyć się akcji o wartości 88 mld USD. Czy jesteśmy przed, czy po rebalansowaniu? Generalnie dzień ten przypada na 25. Więc zmiany zapewne w dużej części już zaszły. Następny tydzień będzie tygodniem ich wyceniania również przez uczestników, którzy nie brali w niej udziału (będa musieli zmienić pozycje w swoich portfelach, by poprawić rentowność trzymanych instrumentów finansowych).
Rynek pracy w USA
Ciekawe dane płyną z amerykańskiego rynku pracy, na którym powoli widać ożywienie. Dane o zatrudnieniu są jednym z ważniejszych parametrów, na których uwagę zwraca szczególnie Rezerwa Federalna USA. Jak wypadły? Odczyt okazał się najlepszy od roku. Tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 684 tys, co oczywiście zaliczamy na plus na amerykańskiej koniunktury. Nie mniej jednak jest to na razie wyłącznie pierwszy, lepszy odczyt,a na rynkach po publikacji nie zadziało się za wiele. Widocznie impuls, który mógłby poruszyć zmiennością i cenami musi być obecnie silniejszy niż jedna, lepsza publikacja. Być może euforię związaną z poprawą sytuacji na rynku pracy miażdży nieco fakt, że nada wielu amerykanów (według szacunków ok. 19 milionów) nadal potrzebuje pomocy rządowej, by się utrzymać w pandemicznej rzeczywistości.
Co na to pomoc rządowa i zbliżający się wielkimi krokami pakiet fiskalny? Jakby nie patrzeć wciąż rośnie liczba zachorowań. Obfita pomoc od rządu w formie gotówki dla bezrobotnych może jednak skłaniać w najbliższym czasie do napływu wniosków o zasiłek.
Europa z gorszymi danymi?
Z pewnością do znudzenia można przeczytać w każdym serwisie na temat wzrostu zachorowań także w Strefie Euro. Nowe restrykcje, choć już nie tak straszne nadal pozostają ograniczeniem dla wielu form działalności usługowych. W ubiegłym tygodniu mieliśmy napływ danych za luty i nie przedstawiają się one za dobrze. Inflacja nadal pozostaje na zbliżonym poziomie. Choć konsument i wydatki konsumenckie za luty trochę przystopowały, marzec rysuje lepsze perspektywy. Wyższe poziomy inflacji to także nieco gorsze perspektywy dla euro, choć biorąc pod uwagę presję, którą wywołuje w związku z podniesieniem stóp procentowych, w długim terminie może jednak działać korzystnie.
Zdecydowanie lepsza sytuajcę pokazuje nam indeks IFO, który bada aktywność gospodarczą w Niemczech. Za marzec wypada na poziomie 96,6 punktów, podczas gdy oczekiwano 93,2. Wcześniejszy odczyt IFO za luty wynosił 92,7 pkt. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że wskaźnik ten jest obliczany na podstawie kwestionariuszy (ankiet) i nie opiera się na “twardych” danych gospodarczych. Można więc rozpatrywać jego istotność w szerszej perspektywie i nie wysuwać daleko idących wniosków o znaczącej poprawie perspektyw gospodarczych w Niemczech, na podstawie dobrych odczytów IFO.
Euro i dolar w najbliższych dniach
Rebalansowanie portfeli odwróciło pod koniec tygodnia dolarowy trend, dzięki czemu mogliśmy zaobserwować wybicie kursu EUR/USD na wyższe poziomy. Warto dodać, że “przemieszanie” i dopasowanie portfeli inwestycyjnych może być wyłącznie krótkoterminowym impulsem do odbicia, a najbliższy tydzień może przywrócić “stary ład” na rynkach. Kluczową kwestią wciąż pozostają wysokie rentowności i w mojej ocenie ich widoczny spadek, może sprzyjać walutom egzotycznym, takim jak złotówka w umocnieniu się. Powinno skorzystać także na tym EUR i GBP w stosunku do dolara. W związku z tym, że FED również będzie starał się wprowadzić trochę gotówki do rynku obligacji wizja osłabienie USD, w długim terminie pozostaje realna, natomiast w najbliższym tygodniu raczej spodziewam się niewielkiej korekty i powolnego odrabiania słabości głównych walut wobec USD.
Powyższa analiza nie jest w żadnym wypadku rekomendacją inwestycyjną i jest wyłącznie prywatną opinią jej twórców.
Natalia Bojko
FX Analyst
Trefix