Kluczowe informacje z rynków:
USA / FED (WCZORAJ): Mająca prawo głosu w FOMC Esther George (jastrząb, głosowała przeciwko obniżce stóp) stwierdziła w wywiadzie dla CNBC, że nie widzi obecnie pola do luzowania polityki. W podobnym tonie wypowiedział się inny „jastrząb”, Patrick Harker (nie głosuje w tym roku w FOMC). Krytycznie wobec polityki FED wypowiedział się ponownie Donald Trump. Z kolei w nocy agencje opublikowały słowa „gołębiego” Roberta Kaplana (bez prawa głosu w tym roku w FOMC), który stwierdził, że widzi możliwość obniżki stóp we wrześniu, ale dodał, że być może uda się jej uniknąć.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT (WCZORAJ): Po wczorajszym spotkaniu Borisa Johnsona z prezydentem Francji, ten drugi przyznał, że wierzy w wypracowanie „inteligentnego rozwiązania” w temacie Brexitu w ciągu najbliższego miesiąca, chociaż jak dodał zmiany wynegocjowanej umowy nie są możliwe. Później agencje zacytowały jeszcze słowa kanclerz Niemiec, która stwierdziła, że liczy na rozwiązania przed 31 października. Później jednak pojawiły się opinie, że słowa Merkel, czy też Macrona były bardziej „grzecznościowe”, gdyż nie da się już zatrzymać bezumownego Brexitu.
EUROSTREFA / EBC (WCZORAJ): Zapiski z lipcowego posiedzenia pokazały, że decydenci byli zgodni, co do tego, że okres akomodacyjnej polityki powinien zostać wydłużony, oraz konieczny może okazać się pakiet stosownych działań – ogólniki, bez szczegółów i terminów.
USA / DANE (WCZORAJ): Szacunkowy odczyt PMI dla przemysłu za sierpień wypadł poniżej 50 pkt. (po raz pierwszy od 2009 r.) – spadek do 49,9 pkt. z 50,5 pkt. Do 50,9 pkt. z 53,0 pkt. obniżył się z kolei PMI dla usług.
NOWA ZELANDIA / RBNZ: Szef banku centralnego Adrian Orr pytany o perspektywy polityki monetarnej dał do zrozumienia, że bank centralny może pozwolić sobie na to, aby poczekać z kolejnymi posunięciami.
USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Doradca gospodarczy Białego Domu (Larry Kudlow) przyznał, że ostatnie telefoniczne rozmowy na niskim szczeblu były obiecujące i nadal widzi on szanse na dalsze kontakty z Chińczykami, w tym spotkania negocjatorów twarzą w twarz we wrześniu.
Opinia: Nadal czekamy – rynkowej zmienności nie podbiły, ani publikowane w środę zapiski z posiedzenia amerykańskiego FED, ani też wczorajsze minutki z EBC. Powód – oba posiedzenia miały miejsce w lipcu, a teraz jesteśmy przecież w innej rzeczywistości (wojny handlowe) dzięki decyzji Donalda Trumpa z 1 sierpnia, chociaż później częściowo złagodzonej 13 sierpnia. Niemniej z dniem 1 września na chińskie towary o wartości blisko 150 mld USD wprowadzone zostaną cła i nie jest jasne, czy „zachęci” to strony do dalszych negocjacji – tak jakby tego oczekiwał doradca gospodarczy Białego Domu, Larry Kudlow.
Dzisiaj po południu mamy kluczowe wydarzenia dnia, ale i też tygodnia – na godz. 16:00 zapowiedziane zostało wystąpienie szefa FED podczas sympozjum w Jackson Hole. Rynek liczy, że Jerome Powell odniesie się do bieżącej sytuacji (wzrost obaw o sytuację w gospodarce przez wspomniane wojny handlowe) i utwierdzi rynki w przekonaniu, że kolejne obniżki stóp procentowych jeszcze w tym roku będą potrzebne. Obecnie nadal „powszechnie” wycenia się ruch o 25 p.b. we wrześniu, ale rynek widzi też duże szanse na kolejne cięcie w grudniu. Tymczasem nie jest jasne, czy Powell rzeczywiście będzie dzisiaj wystarczająco „gołębi” – lipcowe posiedzenie FED pokazało, że decydenci są podzieleni w temacie luzowania i nie jest jasne, czy strach przed skutkami wojny handlowej okaże się wystarczającym motywatorem. Innymi słowy, nie wiemy, na ile FED będzie zgodny, co do tego, aby nadal działać prewencyjnie.
Reasumując – próba negowania rynkowych oczekiwań zakładających kolejne cięcie stóp już we wrześniu byłaby dla FED nazbyt ryzykowna. Powell może jednak nie widzieć konieczności podbijania stawki, co do ruchu w grudniu. Czy to wystarczy, aby osłabić dolara i wlać więcej optymizmu w rynki akcji?
Na wykresie FUS500 (CFD na indeks S&P500) widać pozytywny układ dziennych wskaźników, a korekty są szybko ucinane (jak ta wczoraj po publikacji słabego odczytu PMI). Rynek może próbować łamać rejon oporu przy 2940 pkt. Główne pytanie brzmi jednak, jak głęboka może być korekta spadkowa, gdyby jednak Powell wypadł dzisiaj „jastrzębio”? Mocne wsparcia to okolice 2890 pkt.
Na walutach spójrzmy na koszyk dolara BOSSA USD. Bilans ujęcia tygodniowego to na razie mała biała świeca, która nie była w stanie doprowadzić do wybicia oporu z maja b.r. przy 83,08 pkt. Układ wskaźników nie sugeruje jednak, aby miała ona poprzedzać jakąś gwałtowną zmianę trendu na spadkowy. Potencjalne cofnięcie do wsparcia przy 82,60 pkt. byłoby jednak możliwe. W przypadku wybicia 83,08 pkt. celowalibyśmy natomiast w okolice oporu 83,50 pkt. z przełomu miesiąca lipca i sierpnia.
Na niskich poziomach pozostaje EURUSD – kluczowe wsparcie przy 1,1060 jest dość blisko. Jego złamanie będzie skutkować zejściem w okolice 1,1026 z 1 sierpnia b.r. W przypadku próby odbicia mocny opór to strefa 1,1110-20. Dopiero jej złamanie byłoby tzw. technicznym „game changerem”.