Co z inflacją?

Opublikowano 20.10.2021, 13:14

Wzrost cen i jego wpływ na inne elementy gospodarcze jest obecnie tematem numer jeden na rynkach. Wygrywa nawet z przesłuchaniem premiera Mateusza Morawieckiego przed Parlamentem Europejskim.

Wzrost płac wesprze inflację

Główny Urząd Statystyczny poinformował wczoraj o wzroście płac i wynagrodzenia. Pensje rosną średnio względem zeszłego roku o 8,7%, co jest wynikiem symbolicznie powyżej oczekiwań. Zatrudnienie z kolei o 0,6%. Pamiętajmy, że wskaźnik ten jak każdy średnio ma swoje wady, bo to wcale nie znaczy, że nasze pensje też o tyle wzrosły. Jest to jednak wynik uśredniony dla wszystkich przedsiębiorstw mających minimalnie 10 pracowników. Pokazuje to, że pensje faktycznie rosną szybciej niż inflacja. Z drugiej strony skoro dostajemy jako ogół jeszcze więcej pieniędzy, to najprawdopodobniej będziemy je wydawać, a to tylko nakręca wzrost cen. W rezultacie tworzy się zjawisko określane mianem spirali inflacyjnej. Przy obecnych poziomach nie jest ono jeszcze szczególnie groźne dla gospodarki, ale absolutnie nie powinno się go lekceważyć.

MF uspokaja rynek

Główny ekonomista Ministerstwa Finansów Łukasz Czerniecki podzielił się w RMF FM informacją, że jego zdaniem inflacja zacznie obniżać się do celu inflacyjnego w przyszłym roku. Dodał również, że powinna powrócić do celu w ciągu kilku do kilkunastu kwartałów. Perspektywa, że inflacja może powrócić do celu w ciągu 1-4 lat wydaje się mało precyzyjna. Z drugiej strony ekspert słusznie zauważa, że wzrost cen nie wymaga zmian w polityce ekonomicznej państwa, gdyż rosnąca inflacja wspiera budżet. Patrząc jednak na rosnącą zarówno stopę procentową międzybankową, jak i na najwyższą od ponad dwóch lat rentowność polskich obligacji można łatwo zauważyć, że rynki oczekują jednak dalszych działań RPP. To właśnie oczekiwanie tych działań powoduje, że złoty mimo wczorajszego przedstawienia w Parlamencie Europejskim wciąż wyceniany jest poniżej poziomu 4,60 zł.

Węgrzy podnoszą stopy, ale powoli

Wczorajsza decyzja Banku Centralnego Węgier o podwyżce stóp procentowych o zaledwie 0,15% negatywnie zaskoczyła rynki. Inwestorzy spodziewali się większego wzrostu, czego efektem było osłabianie się forinta względem euro po decyzji. Ruch ten wynikał z faktu, że inwestorzy kupili więcej forintów licząc na wyższe wzrosty, w rezultacie odwracali swoje pozycje inwestycyjne. Sprzedając forinta spowodowali jego spadki. Warto zwrócić uwagę, że Węgrzy obecnie mają o 0,4% niższą inflację niż Polacy i o 1,3% wyższe stopy procentowe. Oznacza to, że ich oszczędności maleją rocznie o niemal 2% mniej niż nasze. Można patrząc na inflację wskazywać nieskuteczność tych działań, ale należy pamiętać, że od maja, gdy zaczęły się podwyżki, inflacja na Węgrzech wzrosła zaledwie o 0,4% a w Polsce o 1,2%.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.