Piątkowa reakcja na raport z amerykańskiego rynku pracy wlała nieco optymizmu w serca giełdowych byków. Pomimo że spadła stopa bezrobocia, a liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym przebiła prognozy, rynki akcji zanotowały dynamiczne odbicie. Jest to najprawdopodobniej spowodowane zdecydowanie niższym od prognoz odczytem średniej płacy godzinowej, co może mieć przełożenie na obniżenie dynamiki inflacji. To zdaje się być jednak zbyt mało, aby trwale zmienić panujący trend spadkowy, szczególnie w świetle jastrzębich deklaracji członków FED, które poznaliśmy przy okazji publikacji ostatnich minutek. W związku z tym NASDAQ w dalszym ciągu zagrożony jest wybiciem nowych minimów i kontynuacją trendu spadkowego. Zobaczmy jak w tych warunkach radzą sobie amerykańscy giganci Apple (NASDAQ:AAPL), Amazon (NASDAQ:AMZN) oraz Tesla (NASDAQ:TSLA).
Apple w dalszym ciągu z potencjałem pomimo ostatnich spadków
Kurs Apple zgodnie z panującym na rynku trendem spadkowym porusza się w kierunku południowym praktycznie niezmiennie od sierpnia zeszłego roku. Z punktu widzenia finansowego amerykański gigant w dalszym ciągu wygląda jednak całkiem przyzwoicie. Wprawdzie z powodu zamknięcia bazy w Zengzhou została obniżona prognoza dostaw nowych iPhonów na początek 2023 roku, to Apple ciągle jest w stanie generować zyski. Bazując na danych z Q3 2022 roku, pomimo iż na rynek trafiło o 12% iPhonów mniej, to zysk w tym zakresie był wyższy niż w analogicznym okresie w 2021 roku o 10%. Segment telefonów premium wydaje się bardziej odporny na kryzys, a klienci deklarują wysokie przywiązanie do całego ekosystemu firmowanego jabłkiem. W zeszłym tygodniu zarząd spółki opublikował informacje o przekroczeniu liczby 1,8 mld zainstalowanego sprzętu firmy. W związku z tym raport za Q4 oraz raport roczny zapowiada się niezwykle interesująco.
Rysunek 1. Wskaźnik sytuacji finansowej Apple, źródło: investingpro
Wysoki wskaźnik sytuacji finansowej wskazuje na silną pozycję fundamentalną spółki, który powinien wpierać stronę popytową w momencie powrotu optymizmu na rynki akcji.
Fala zwolnień w Amazonie
Problemów w Amazonie ciąg dalszy. Spółka podała do wiadomości publicznej informacje o tym, że pierwotnie planowana na 10 tys. skala zwolnień będzie rozszerzona do 18 tys. miejsc pracy. To największa fala redukcji etatów w historii Amazona, która obejmować będzie 1% całości zatrudnionego personelu. Rok 2022 zdecydowanie nie był udany dla jednej z największych na świecie spółek zajmujących się handlem w internecie. Notowania spadły o nieco ponad 50%, co jest drugim najsłabszym wynikiem w historii po przecenie podczas pęknięcia bańki dot-com. Powodem tego stanu rzeczy jest przede wszystkim wzrost cen wywołany inflacją, co zdecydowanie zwiększa koszty utrzymania rozbudowanej infrastruktury logistycznej. Słabość spółki widać również na podstawie załamania zysków netto.
Rysunek 2. Zysk netto Amazon, źródło: InvestingPro
Rok 2023, a przynajmniej jego pierwsza część nie zapowiadają przełomu. Utrzymujące się wysokie stopy procentowe oraz zapowiadany spadek wzrostu gospodarczego w USA to nie brzmi jak środowisko dla odwrócenia negatywnej tendencji.
Aktualnie strona podażowa po dynamicznych spadkach dotarła w okolice poziomu wsparcia w granicach 85 dolarów za akcję.
Rysunek 3. Analiza techniczna Amazon
Scenariuszem bazowym biorąc pod uwagę sytuację fundamentalną oraz przede wszystkim makroekonomiczną jest kontynuacja spadków. W przypadku przełamania obecnie testowanego wsparcia, kolejnym celem dla sprzedających jest obszar 67 dolarów.
Tesla dalej dominuje na rynku aut elektrycznych w USA
Z analizowanego zestawienia, to właśnie Tesla jest liderem, jeżeli chodzi o przecenę kursu akcji w 2022 roku zaliczając 68% zjazd. Obok negatywnego sentymentu do rynków akcji, jako główny powód spadków należy wymienić malejący popyt w segmencie motoryzacyjnym w Chinach i Europie, oraz rosnące stopy procentowe, które podbijają koszty finansowania. Pomimo tego w sektorze samochodów elektrycznych Tesla utrzymuje pozycję lidera, co pokazują przede wszystkim dane z USA. Trzy z czterech modeli giganta motoryzacyjnego znalazły się w gronie najlepiej sprzedających, a według danych za trzeci kwartał 2022 Tesla posiada około 66% całego rynku elektryków w największej gospodarce świata.
Z punktu widzenia notowań wydaje się, że Tesla jest po prostu przewartościowana, a wzrosty z lat 2020 i 2021 były spowodowane ekspansywną polityką FED. Warto zauważyć, że jeszcze na początku 2020 roku spółka była wyceniana w okolicy 30 dolarów, a jej obecna kapitalizacja nawet po silnych spadkach wynosi więcej niż Toyota, Volkswagen, Mercedes-Benz, BMW i General Motors (NYSE:GM).
Rysunek 4. Notowania Tesla
W związku z tym uzasadniona jest teza, że obecna sytuacja to pęknięcie bańki i urealnienie wyceny z kolejnymi celami technicznymi na poziomach 100 oraz 70 dolarów. Nawet spadek do drugiego poziomu będzie oznaczał ponad dwu-krotny wzrost względem poziomów przed pandemicznych. Podsumowując kierowane przez Elona Muska przedsiębiorstwo ma podstawy do rozwoju w oparciu o silne fundamenty w długim terminie, jednak kurs akcji w dalszym ciągu ma przestrzeń do kontynuacji ruchu w kierunku południowym.