W niedzielę, w Omanie odbyły się obrady Wspólnego Komitetu Monitorującego Ministrów OPEC i spoza OPEC (JMMC), spotkanie odbyło się w celu przeglądu ostatnich danych produkcyjnych dotyczących ropy naftowej i oceny zgodności z porozumieniem dotyczącym redukcji poziomów produkcyjnych. Główni producenci pogratulowali sobie ostatnich wzrostów cen ropy.
Jednak handlowcy i analitycy zastanawiają się:
- Kiedy OPEC i jego partnerzy spoza OPEC zakończą cięcia produkcyjne?
- Czy jakakolwiek współpraca pomiędzy producentami utrzyma się po zakończeniu umowy produkcyjnej?
Khalid al Falih, saudyjski minister ds. ropy naftowej i współprzewodniczący JMMC, był bardzo optymistycznie nastawiony wobec wpływu porozumienia na globalny rynek naftowy. Stwierdził on, że ogólne wskaźniki zgodności z umową przekraczają 100%, a globalne nadwyżki ropy zostały zmniejszone o 220 mln baryłek. Ponadto, poziom zapasów na jednostkach pływających spadł o prawie 50 mln baryłek, w okresie od czerwca do grudnia 2017 roku.
Pomimo tych optymistycznych wiadomości, al Falih podkreślił jednocześnie, że zarejestrowano nadprodukcje i niedotrzymanie warunków porozumienia, ze strony Iraku i Kazachstanu. W grudniu Irak wyprodukował 4,41 mln b/d, według S&P Global Platts, podczas gdy jego limit produkcyjny wynosi 4,35 mln b/d. Kazachstan przyznał się do nadprodukcji wobec wyznaczonych mu limitów, średnio o 35,000-45,000 b/d w 2017 roku, choć minister energetyki uzasadnił tę nadprodukcję jako utrzymująca się "w granicy błędu". Wydaje się, że obniżenia produkcyjne w Wenezueli zrekompensowały nadwyżki w Iraku i Kazachstanie.
Prawdziwym celem spotkania było, rozważenie przez głównych graczy - Arabię Saudyjską i Rosję - czy konieczne będzie kontynuowanie cięć produkcyjnych po 2018 roku. Biorąc pod uwagę malejący poziom zapasów światowych i wzrost cen, wielu obserwatorów rynku zastanawia się, czy OPEC i producenci spoza OPEC, mogą zrezygnować z porozumienia, jeszcze przed końcem 2018 roku. Al Falih stwierdził, że grupa jest zdecydowana kontynuować cięcia produkcyjne do końca 2018 roku, jednak nie jest to zagwarantowane. W czerwcu grupa ma przedyskutować sposób w jaki zostaną one zakończone. Obawiają się jednak, że jeśli cięcia zostaną nagle zniesione w 2019 roku, lub wcześniej, będzie to dla rynków wstrząs który doprowadzi do spadku cen ropy.
Cała uwaga skupiła się wokół Al Faliha i rosyjskiego ministra, Alexandra Novaka. Oba wydają się przekonani co do utrzymania komunikacji i współpracy, co może oznaczać, że cięcia produkcyjne będą kontynuowane przynajmniej do końca 2018 roku. Podjęli oni nawet specjalne kroki aby upewnić się, że będą widziani razem w miejscach publicznych.
dzielą samochód w drodze na kolację i wspólnie odwiedzają projekty energetyczne w Rosji i Arabii Saudyjskiej.{{%twitter%https://twitter.com/HermsTheWord/status/954745714147495937">
Ścisła współpraca Al Faliha i Novaka została nawet nazwana "bromance", przez instytucje finansowe, takie jak CitiGroup. Jednak takie zachowanie jest najprawdopodobniej dobrze skalkulowanym posunięciem ze strony al Faliha, mającym na celu powstrzymanie Rosji od odejścia od umowy i przekonanie rynków o tym, jak silne jest to porozumienie.
Od samego początku al Falih wiedział, że to właśnie współpraca ze strony Rosji, będzie jego największym wyzwaniem. Rosja już niejednokrotnie zgadzała się na obniżenie produkcji naftowej, aby następnie nie dostosowywać się do tych postanowień. Po tym, jak Rosja zgodziła się na ograniczenia produkcyjne wspólnie z OPEC w listopadzie 2016 roku, największe obawy wzbudzał brak z ich strony realizacji postanowień porozumienia.
Al Falih znany jest z tego, że upiera się przy swoich racjach tak długo, dopóki nie otrzyma dokładnie tego, czego chce. Wygląda na to, że jego strategia polega na tym, aby dalej rozmawiać, zachwalać swoje racje i przekonywać do nich.
Z drugiej strony, Novak prawdopodobnie widzi strategię Al Faliha jako ekonomiczną szansę dla Rosji. Ponieważ al Falih próbuje przekonać Novaka do cięć produkcyjnych, ten może negocjować kontrakty dla Rosji. Novak chce sprzedać elektrownie jądrowe i gaz ziemny Arabii Saudyjskiej, która potrzebuje ich do krajowego wytwarzania energii.
W globalnej polityce, podobnie jak w biznesie, nie ma "przyjaciół" i nie ma "bromance”. Obaj przebywają teraz na konferencji WEF w Davos, w Szwajcarii, i możemy spodziewać się, że znów będą widziani razem. Rosja i Arabia Saudyjska będą wobec siebie przyjazne, tak długo, jak będzie im to przynosić korzyści.