Okres zmniejszonej zmienności na głównych kryptowalutach przedłuża się, co na wykresach możemy obserwować w postaci konsolidacji, szczególnie widoczną na Bitcoinie. Wygląda na to, że jesteśmy już coraz bliżej kolejnych rozstrzygnięć w ramach, których najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest kontynuacja trendu spadkowego. Głównym argumentem przemawiającym za kierunkiem południowym, jest utrzymująca się jastrzębia polityka FED, który musi mierzyć się z coraz silniejszą dynamiką inflacji bazowej. Podwyżki stóp procentowych w USA szczególnie negatywnie oddziałują na aktywa uważane za ryzykowne, do których na podstawie ostatnich lat zdecydowanie możemy zaliczyć szeroki sektor walut cyfrowych. Pomimo krótkoterminowego negatywnego sentymentu, w dłuższym terminie czasowym zarówno Bitcoin jak i Ethereum mają potencjał nie tylko do odrobienia większości strat ale również wybicia nowych maksimów.
Inflacja w USA nie odpuszcza
Opublikowane w zeszłym tygodniu dane dotyczące inflacji w USA nie dają większego pola manewru Rezerwie Federalnej. Kluczowe wskaźniki CPI ponownie przebiły prognozy, ze szczególnym uwzględnieniem inflacji bazowej, której odczyt był wyższy również od wrześniowej publikacji, co oznacza kontynuację złej passy.
Rysunek 1. Dane z amerykańskiego rynku pracy
Pomimo, że rynki zdołały odrobić pierwszą negatywną reakcję, to piątkowa sesja pokazała, że niedźwiedzie utrzymują kontrolę, a tak złych danych po prostu nie da się zignorować. Aktualnie największe prawdopodobieństwo utrzymuje się przy opcji podwyżki o 75 pb. na kolejnym posiedzeniu w listopadzie, jednak nie byłoby wielkim zaskoczeniem jeżeli FED zdecydowałby się na okrągłe 100 pb. W obecnych warunkach każda z tych opcji, powinna mieć negatywny wpływ na rynek kryptowalut i w dalszym ciągu wywierać presję spadkową.
Ethereum zyskuje przewagę technologiczną na Bitcoinem?
Przejście drugiej największej światowej kryptowaluty Ethereum na nowy protokół proof of stake, było jednym z najważniejszych wydarzeń w ostatnich miesiącach w tym sektorze. Zgodnie z założeniami nowa odsłona Ethereum 2.0 ma być szybsza, tańsza oraz przede wszystkim mniej energochłonna, a szczególnie ten ostatni argument jest najczęściej wysuwany w kierunku Bitocina.
Według najnowszego raportu Uniwersytetu Cambridge, przy produkcji Bitcoinów zużyto dotychczas niemal 200 mln ton dwutlenku węgla, przy czym dla porównania roczna emisja ma być zbliżona do m.in. Grecji. Z innej analizy opublikowanej przez De Nederlandsche Bank, pojedyncza transakcja z wykorzystaniem najpopularniejszej waluty cyfrowej, wytwarza podobną emisję do tej, która generuje przeciętna rodzina przez 3 tygodnie. To sprawia, że jeżeli transformacja Ethereum będzie przebiegać zgodnie z planem i faktycznie uda się znacząco zredukować wykorzystywaną w procesie energie, wówczas będzie to bardzo duża przewaga nad głównym konkurentem. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku Bitcoina nie ma obecnie żadnych planów zmiany aktualnie obowiązującego energochłonnego modelu proof of work
Kiedy wybicie z konsolidacji?
W października mijają już 4 miesiące odkąd Bitcoin utknął w konsolidacji w granicach 18-25 tys. dolarów za jedną monetę. Aktualnie strona podażowa z coraz większą częstotliwością atakuje jej dolne ograniczenia, co sprawia, że przy obecnie utrzymujących się czynnikach ryzyka, prawdopodobieństwo wybicia dołem utrzymuje się na wysokim poziomie
Rysunek 2. Analiza techniczna Bitcoin
W przypadku realizacji scenariusza spadkowego, docelowym obszarem dla niedźwiedzi pozostaje niezmiennie rejon wsparcia zlokalizowany w okolicy 14 tys. dolarów. Scenariuszem analogicznym byłoby wybicie górnej bandy, co umożliwiłoby atak co najmniej na 30 tys. dolarów, jednak trzeba zaznaczyć, że to dosyć odległa perspektywa.