• Odbicie na rynku akcji nie trwało długo, ponieważ Trump ponownie nasilił niepewność.
• Złoto wspierane zawirowaniami politycznymi w USA oraz gołębimi sprawozdaniami z ostatnich posiedzeń banków centralnych.
• Nasilona zmienność wyzwaniem dla inwestorów.
• Ropa, przede wszystkim Brent, znalazła wsparcie dzięki spadającym zapasom.
Odbicie na rynkach akcji USA i na całym świecie, po lekkim osłabnięciu obaw związanych z Koreą Północną, okazało się krótkotrwałe, ponieważ inwestorzy nadal zamartwiają się innymi czynnikami. Ciągle trwają spory polityczne między Prezydentem Trumpem i Kongresem, a administracja w Waszyngtonie wygląda na coraz bardziej dysfunkcyjną i izolowaną.
Rozwiązanie przez Trumpa Biznesowych Rad Doradczych, w reakcji na odejście kluczowych biznesmenów, było istotnym ciosem dla probiznesowej polityki Prezydenta. Z powodu rosnącego ryzyka paraliżu amerykańskiej polityki, rynek zachowuje się coraz bardziej nerwowo.
S&P 500 spadł o 1,5% w czwartek, a użycie takich słów jak "upadek" w stosunku do tej stosunkowo niewielkiej zniżki pokazuje jak nieprzygotowany jest rynek na poradzenie sobie ze zmiennością i spadkami indeksów.
Notowania towarów zniżkowały. Drugi tydzień z rzędu to ceny metalów przemysłowych i szlachetnych zapobiegły silniejszym zniżkom w tym sektorze. Notowania złota testowały kolejny kluczowy poziom oporu w reakcji na sprawozdania z ostatnich posiedzeń Rezerwy Federalnej (Fed) i Europejskiego Banku Centralnego (EBC), które zasygnalizowały, że polityka monetarna może pozostać wspierająca.
Notowania cynku wiodły prym w zwyżkach wśród metali przemysłowych. Osiągnęły one najwyższy poziom od dziesięciu lat, ponieważ zapasy metalu, używanego do cynkowania stali, spadły do najniższego poziomu od 2008 roku w magazynach monitorowanych przez giełdy w Szanghaju i Londynie.
Rynek miedzi skorzystał z tych ruchów, ale cenom tego metalu nie udało się przebić bariery oporu, przede wszystkim z powodu ponownego nasilenia niepewności na globalnych rynkach, o czym wspomniałem powyżej.
Rynek ziaren kontynuował silne zniżki, a grudniowy kontrakt pszenicy CBOT osiągnął swój dołek z powodu wysokiej podaży - zwłaszcza w Rosji, w której i tak już wysokie poziomy produkcji są rewidowane w górę.
Notowania ropy WTI i Brent znalazły wsparcie po zniwelowaniu niemal połowy zysków z okresu od czerwca do sierpnia. Ostatnia słabość na rynku była reakcją na cotygodniowy rządowy raport o zapasach i produkcji surowca w USA. Wskazał on, że doszło do siódmej z rzędu zwyżki zapasów ropy. Spadek łącznych zapasów ropy i produktów ropopochodnych w USA nie uzyskał tyle samo uwagi ze strony inwestorów. Z najnowszych danych wynika, że w skali tygodnia, produkcja ropy wzrosła o 79.000 baryłek do poziomu 9,5 miliona baryłek dziennie - jest to poziom bliski szczytu z czerwca 2015 roku (9,6 miliona baryłek dziennie).
W ciągu ostatniej silnej zwyżki, krzywa forward ponownie spłaszczyła się. Doszło do tego, ponieważ producenci ponownie nasilili swoją aktywność hedgingową, gdy kontrakt Calendar-18 w WTI wrócił powyżej $50/baryłkę. Według ostatniego raportu agencji Reuters, w którym przeanalizowano raporty finansowe za drugi kwartał, producenci ropy z łupków w USA potrzebują ceny WTI na poziomie około $50/baryłkę, aby wyjść na zero. Biorąc to pod uwagę, potencjał zwyżki znacznie powyżej $50/baryłkę w przypadku WTI pozostaje ograniczony, ponieważ OPEC-owi będzie trudno w najbliższym czasie ograniczyć nadwyżkę surowca na globalnym rynku. Obecne rosnące ceny zwiększają bowiem prawdopodobieństwo, że produkcja w USA zostanie ponownie zwiększona.
Powrót procesu backwardation w stosunku do wcześniejszych kontraktów, które charakteryzowały się wcześniej ceną wyższą od tych z dostawą w przyszłości, pomógł wrócić premium Brent nad WTI do poziomów z grudnia 2015 roku.
Inwestorzy wracają obecnie do procesu backwardation, co zasygnalizował raport Commitments of Traders dla tygodnia zakończonego 8 sierpnia. Fundusze zwiększyły w tym okresie liczbę długich pozycji w Brent do 55.255 lotów, podczas gdy dla WTI obniżyły o 2.253 lotów.
Obecny proces backwardation w przypadku Brent, który niektórzy oceniają jako tymczasowy, jest wywołany niższą produkcją w regionie Morza Północnego oraz wysokimi marżami rafineryjnymi wraz ze zwiększonym transportem ropy europejskiej i zachodnioafrykańskiej ropy do Azji. Wysokie premium do WTI może skutkować zwiększonym popytem eksportowym na WTI. To zmniejszyłoby wpływ wysokich zapasów w USA wynikający z sezonowego obniżenia popytu ze strony rafinerii - zniżka ta rozpocznie się za kilka tygodni z powodu końca okresu ze wzmożoną jazdą samochodami.
Trzeci cykl byka od marca pozostaje silny. Jednak w ubiegłym tygodniu doszło do jego osłabienia. Brent udało się znaleźć wsparcie w pobliżu psychologicznego poziomu $50/baryłkę. Dopóki Brent pozostanie powyżej $48/baryłkę, będziemy utrzymywać pogląd, że obecne osłabienie jest tylko próbą znalezienia dolnej granicy zakresu, w którym oporem jest $55/baryłkę.
Na rynku złota i srebra doszło do odbicia po chwilowej słabości wywołanej złagodzeniem obaw wokół Półwyspu Koreańskiego. Opublikowanie relatywnie gołębich sprawozdań z posiedzeń Fed i EBC, a także ponowne spadki na rynkach akcji, spowodowały, że notowania złota osiągnęły nowy szczyt w skali roku po przełamaniu formacji podwójnego szczytu na poziomie $1295/uncji z okresu od kwietnia do czerwca.
Status bezpiecznego aktywa, chęć dywersyfikacji inwestycji przez rynkowych graczy, a także słabość na rynku akcji spowodują, że presja do sprzedaży złota będzie niska. Jednak najlepszy przyjaciel złota - jen - musi przebić się wyżej w przypadku USDJPY - obecnie na poziomie 108,80 - aby zaoferować temu szlachetnemu metalowi dalsze wsparcie.
Mimo że obawy wokół Korei Północnej to nasilają się, to słabną, to wygląda na to, że działania Donalda Trumpa będą stałym źródłem niepokoju, co będzie wspierać rynek. Spory polityczne między Białym Domem i Kongresem nie ustają, a administracja Trumpa wygląda na coraz bardziej dysfunkcyjną i izolowaną.
Notowania złota ponownie testują podwójny szczyt, ale potrzebują wsparcia mocniejszego jena, niższych cen akcji oraz rentowności obligacji, aby zbliżyć się do kolejnego celu. Jest nim szczyt z listopada - okresu po wyborach USA - na poziomie $1.337/uncję, a następnie szczyt z 2016 roku na poziomie $1.375/uncję.