Po ubiegłotygodniowych zwyżkach, notowania ropy naftowej znalazły się pod większą presją strony podażowej. Cena ropy naftowej WTI oscyluje obecnie w okolicach 55,40 USD za baryłkę, podczas gdy notowania ropy Brent zeszły poniżej 61 USD za baryłkę.
Odreagowanie spadkowe cen ropy naftowej nie dziwi, biorąc pod uwagę ciąg wzrostów z ostatnich dni. Niemniej, jest ono także podsycane przez oczekiwania zwyżki zapasów ropy naftowej w USA. Jak podaje agencja Reuters, w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej najprawdopodobniej wzrosły o 700 tys. baryłek. Jeśli te oczekiwania się urzeczywistnią, to ceny ropy naftowej mogą pozostać pod presją podaży. Dla przypomnienia, w ubiegłym tygodniu to właśnie nieoczekiwany spadek zapasów ropy w USA przyczynił się do znaczącej zwyżki cen tego surowca.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Tymczasem wczoraj saudyjska agencja informacyjna SPA podała, że saudyjski minister energii, książę Abdulaziz bin Salman, spotkał się z sekretarzem energii Stanów Zjednoczonych, Rickiem Perry. Oba kraje dyskutowały na temat wzajemnej współpracy i dbałości o bezpieczeństwo podaży ropy naftowej na świecie. Niemniej, spotkanie to można uznać raczej za kurtuazyjne, ponieważ nie wypracowano żadnych istotnych postanowień. Poza tym, Arabia Saudyjska współpracuje ściśle z Rosją w sprawie porozumienia naftowego, limitującego produkcję ropy naftowej w obu krajach oraz innych państwach OPEC+.
Podsumowując, sytuację na rynku ropy naftowej na razie można uznać za spokojną. Odreagowanie spadkowe cen surowca było do przewidzenia, natomiast nie oznacza ono jeszcze trwałego powrotu gorszych nastrojów na rynek ropy.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne