- Wojna na Ukrainie trwa już niemal dwa tygodnie
- W czwartek spotkanie EBC, a za tydzień Fed
- Chicagowska giełda surowcowa CME wstrzymała dostawy złota z Rosji, podobnie postąpił londyński rynek
Złoto w górę we wtorek. 2 tys. dol. wyraźnie pokonane
Cena złota spot we wtorek rano wzrasta o 0,23% do 2017 dol. za uncję, po tym gdy już w poniedziałek tymczasowo przekroczyła psychologiczną barierę 2 tys. dol. po raz pierwszy od 19 miesięcy.
Łącznie od początku roku kruszec podrożał o 10,3%.
Zasadniczym czynnikiem krótkoterminowym pozostaje kwestia wojny między Rosją a Ukrainą, której konsekwencje w postaci sankcji mogą wpłynąć na sytuację gospodarcza. Istnieje także pewne ryzyko pojawienia się napięć geopolitycznych między innymi krajami.
– Nie wystarczy, że Zachód przestawi przełącznik i zakaże importu z Rosji. To zajmie znacznie więcej czasu. Dlatego rynki dostosowują się, przyswajając wszystkie informacje. – stwierdził Matt Simpson, analityk City Index.
– Popyt na złoto jest nieco mniejszy, ale jednocześnie nie oddaje ono swoich zysków. – dodał.
Oprócz spraw geopolitycznych, na pierwszy plan może wysunąć się kwestie polityk monetarnych Fed oraz EBC. Spotkanie europejskiego banku odbędzie się w tym tygodniu, a amerykańskiego w przyszłym.
– Szczera prawda jest taka, że moją następną rekomendacją jest prawdopodobnie krótkoterminowy spadek kursu złota. – powiedział Lobo Tiggre z The Independent Speculator. – Podejrzewam, że zacięte walki na Ukrainie nie mogą trwać zbyt długo, a kiedy one się uspokoją i niepokoje znikną, to niedawny wiatr w plecy dla złota zmieni zwrot na przeciwny.
Zdaniem analityka, długoterminowe czynniki fundamentalne, w tym wysoka inflacja, potencjalnie stagflacyjna gospodarka i ujemne realne stopy procentowe, powinny spowodować powrót złota do poziomu powyżej 2 tys. dol. przed końcem roku.
– Myślę, że w najbliższym czasie istnieje bardzo realne ryzyko, że wojna zakończy się w ten czy inny sposób – dodał. – Uważam, że tendencje inflacyjne i stagflacyjne nadal wywołają spadek ceny złota poniżej poziomu 2 tys. dol. do końca roku (…).
Niemniej, w krótkim terminie Tiggre nie wyklucza pojawienia się dalszej kontynuacji rajdu.
– Jeśli mielibyśmy osiągnąć szczyt skorygowany o inflację, to byłoby to ponad 2,8 tys. dol. Nie byłoby to wcale trudne do osiągnięcia do końca tego roku. – podkreślił analityk The Independent Speculator.
Dostawy rosyjskiego złota do Londynu i Chicago zostały zawieszone
Londyński rynek złota zawiesił wszystkie rosyjskie rafinerie (jest ich sześć) na swojej akredytowanej liście LBMA, co oznacza, że ich nowo wybite sztabki nie mogą już być przedmiotem handlu w jednym z najważniejszych centrów kruszcowych świata. Jednak istniejące sztabki wyprodukowane przez rafinerie przed zawieszeniem będą nadal przyjmowane.
Akredytowana lista LBMA jest powszechnie postrzegana jako międzynarodowy standard w finansowym obrocie złotem, ponieważ większość banków złota obsługuje wyłącznie metal wyprodukowany przez akredytowane rafinerie.
Giełda CME z Chicago również zawiesiła dostawy złota i srebra z tych samych sześciu rosyjskich rafinerii złota.
W zeszłym miesiącu bank centralny Rosji ogłosił, że ponownie zacznie kupować złoto produkowane w kraju, wznawiając długotrwały program skupu po dwuletniej przerwie. Posunięcie to może okazać się ratunkiem dla krajowych górników, którzy teraz będą musieli szukać innych sposobów na sprzedaż złota.