- Rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich wspięła się na najwyższe poziomy od 2 lat (1,94-1,95%)
- W czwartek dane inflacyjne z USA
Złoto drożeje w środę rano
Cena złota spot w środę rano zyskuje skromne 0,10% i wzrasta do 1828 dol. za uncję. To już czwarta wzrostowa sesja z rzędu, gdy jeszcze pod koniec stycznia uncja złota warta była nieco ponad 1780 dol.
Niemniej, od początku roku metal szlachetny potaniał o 0,07% i wciąż jego cena jest niemal 12% niższa od szczytów wszechczasów z sierpnia 2020 roku na 2075 dol.
– Rajd złota był ostatnio nieubłagany: żółty metal odnotował pięć dni wzrostów w ciągu ostatnich sześciu i jest na dobrej drodze, by dodać do tego kolejny. Wygląda na to, że złoto spełnia swoją historyczną rolę jako zabezpieczenie przed inflacją, mimo że tak wiele podwyżek stóp procentowych zostało już wycenionych. Niezależnie od tego, czy jest to oczekiwanie na więcej, czy strach przed nimi, złoto pozostaje ulubionym surowcem inwestorów. – stwierdził Craig Erlam, analityk OANDA.
W czwartek pojawią się kluczowe dane o stopie inflacji CPI w USA. Analitycy przeciętnie spodziewają się odczytu na poziomie 7,3%, co przebiłoby 7% z grudnia.
Złoto znane jest z bycia aktywem zabezpieczającym przed inflacją, jednak obecnie wysokie odczyty inflacyjne w Stanach Zjednoczonych to coraz większa zachęta dla Fed do podwyżek stóp procentowych. Kluczowe pytanie dotyczy tego, czy rynek już wliczył je w ceny.
– Oczekiwania wyższej inflacji w dużej mierze napędzają ruch złota, ponieważ jastrzębie stanowisko Fed jest już w dużej mierze wycenione. – stwierdzili analitycy ANZ.
– Złagodzenie retoryki wokół tempa podnoszenia stóp przez Fed wspiera złoto, a na cenę będzie miał wpływ rozwój sytuacji na froncie Rosja-Ukraina. – zauważył Nicholas Frappell, dyrektor generalny ABC Bullion.
– Koncentrujemy się na realnych stopach procentowych i choć są one wyższe, to pozostają ujemne (…), więc mamy tu trochę do czynienia z efektem “push-and-pull”, gdzie z jednej strony realne stopy idą w górę, co jest negatywne dla złota, ale obligacje wciąż pozostają mniej atrakcyjne niż złoto. – podkreślił Ilya Spivak, analityk DailyFX.
– Złoto ma solidne wsparcie, ale od lata ubiegłego roku nie udało mu się wyjść poza obecne poziomy. Obszar wokół 1830 dol. wielokrotnie stanowił główną barierę, a kiedy na krótko udawało się go pokonać, notowania nie posuwały się dalej. Ciekawie będzie zobaczyć, czy historia się powtórzy. – podsumował Craig Erlam z OANDA.