Cena ropy naftowej WTI utrzymuje się w powyżej 56 dolarów za baryłkę a cena ropy naftowej Brent powyżej 63 dolarów za baryłkę ale nie ma na razie siły na dalsze wzrosty, ponieważ osłabły obawy o wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie.
Zajęcie przez Iran brytyjskiego tankowca pod koniec zeszłego tygodnia wywołało zaniepokojenie zakłóceniami w dostawach ropy w Cieśninie Ormuz, którą przepływa około 20% światowych dostaw tego surowca. Tak naprawdę reakcja cen ropy na przejęcie brytyjskiego tankowca przez uzbrojone siły irańskie była zaskakująco wyciszona, gdyż wczoraj ceny ropy zyskały jedynie około 1%. Wydaje się więc, że większość uczestników rynku jest przekonana, że nie dojdzie do żadnego otwartego konfliktu między Zachodem a Iranem.
USA zakręca coraz mocniej kurek na Iran
Napięcia na Bliskim Wschodzi pojawiają się, ponieważ Stany Zjednoczone zamierzają całkowicie odciąć eksport ropy z Iranu. W ramach tych działań USA nałożyły sankcje na chińskie, państwowe przedsiębiorstwo energetyczne Zhuhai Zhenrong Co Ltd za rzekome naruszenie ograniczeń nałożonych na irański sektor naftowy.
Ceny ropy naftowej nie mają siły do dalszego wzrostu również ze względu na to, że globalna podaż ropy wciąż przekracza popyt na nią. I to pomimo stłumionego irańskiego eksportu oraz dobrowolnych cięć dostaw ze strony kartelu OPEC. Oczywiście przyczyną takiego stanu rzeczy jest silny wzrost podaży ze Stanów Zjednoczonych i innych producentów spoza OPEC.
Analitycy tną prognozy popytu na ropę
Z drugiej strony analitycy banku inwestycyjnego Goldman Sachs obniżyli w niedzielę prognozę popytu na ropę w 2019 r., dołączając do innych zrewidowanych w dół prognoz wydanych ostatnio min. przez EIA oraz OPEC. Ceny ropy naftowej mogą zyskać też dalsze wsparcie ze strony amerykańskich zapasów surowca , które spadają kilka tygodni z rzędu. Już dzisiaj o 22:30 poznamy raport The American Petroleum Institute a jutro o 16:30 oficjalne, rządowe dane na temat zapasów opublikuje EIA.
Z technicznego punktu widzenia kurs ropy naftowej WTI porusza się w wąskim przedziale pomiędzy strefą wsparcia znajdującą się powyżej 50% zniesienia Fibonacci fali wzrostowej trwającej od grudnia 2018 roku do kwietnia 2019 roku (poziom 54,45 USD) a strefą oporu znajdującą się poniżej 38,2% zniesienia Fibonacci tej fali (poziom 57,35 USD) . Wobec tego przebicie poziomu 54,45 USD dołem może oznaczać kontynuację spadków w stronę silnej strefy wsparcia związanej z 61,8% zniesieniem Fibonacci, a zlokalizowanej poniżej poziomu 51,60 USD. W alternatywnym scenariuszu przebicie poziomu 57,35 USD górą może oznaczać wzrosty w stronę poziomu 60,50 USD. Kurs wtedy po drodze musiałby się uporać z 50-okresową i 200-okresową średnią ruchomą.
Z technicznego punktu widzenia kurs ropy naftowej Brent porusza się w wąskim przedziale tuż nad wsparciem zlokalizowanym w okolicy 50% zniesienia Fibonacci fali wzrostowej trwającej od grudnia 2018 roku do kwietnia 2019 roku (poziom 62,75 USD). Udane przebicie tego wsparcia mogłoby oznaczać dla kursu spadek w stronę strefy wsparcia zlokalizowanej w pobliżu 61,8% zniesienia Fibonacci czyli w okolicy poziomu 59,50 USD. W alternatywnym scenariuszu kurs może się pokusić o osiągnięcie poziomu 38,2% Fibonacci zlokalizowanego w pobliżu poziomu 65,75 USD przebijając po drodze 50-okresową średnią ruchomą.