Catalyst: nie będzie lepiej bez dużych emisji publicznych

Opublikowano 20.09.2013, 15:15

Przez cztery lata łączna wartość sesyjnych obrotów nieskarbowymi obligacjami na Catalyst wyniosła nieco ponad 4 mld zł. Inwestorom z rynku akcji zajęłoby to trzy do pięciu dni. Na 203 emitentów, którzy przewinęli się przez warszawski rynek długu, przynajmniej 25 miało problemy z wypłatą odsetek lub spłatą papierów.

Mimo, że 30 września przypadnie czwarta rocznica uruchomienia rynku obligacji Catalyst, to wciąż nie pozbył się on głównej choroby wieku dziecięcego – problemów ze zbyt niską płynnością. Co zrozumiałe, wzrost liczby emitentów pociąga za sobą także coraz częstsze problemy z regulowaniem zobowiązań wobec obligatariuszy. Szczęśliwie, na rynku nie brakuje także papierów dłużnych z przyzwoitym oprocentowaniem i o ograniczonym ryzyku.

Aktualna wartość notowanych na Catalyst obligacji nieskarbowych wynosi ok. 59,1 mld zł (wliczając emisje w euro) z czego ponad 55,7 mld zł przypada na papiery korporacyjne 139 emitentów (321 serii). Wartość 52 serii wprowadzonych do obrotu przez 16 miast i gmin wynosi 2,81 mld zł, zaś na obligacje banków spółdzielczych przypada zaledwie 0,56 mld zł w 33 seriach (22 emitentów).

Wartość obligacji nieskarbowych na Catalyst oraz wartość obrotów sesyjnych nimi

Źródło: gpwcatalyst.pl
Przez cztery lata funkcjonowania warszawskiego rynku długu przewinęło się przez niego w sumie 203 emitentów. Nie wszyscy jednak wywiązali się należycie ze swojej roli, bowiem co najmniej 25 z nich miało chwilowe lub trwałe problemy z wypłacaniem obligatariuszom należności – od kilkudniowych opóźnień w wypłacie odsetek (które potrafią solidnie podkopać zaufanie do emitenta), aż po wciąż niespłacone obligacje. I tak na przykład obok deweloperskiej spółki Gant, aby wymienić tylko kilka tegorocznych przypadków, obligacji nie wykupiły takie spółki jak Miraculum, Milmex Systemy Komputerowe, Rodan Systems czy Widok Energia.

Paradoksalnie, opóźnienia ze strony emitentów powodują wzrost cen obligacji podmiotów niezagrożonych problemami finansowymi. Rośnie bowiem popyt na papiery dłużne spółek, które mimo niższego oprocentowania (a często także braku zabezpieczenia) oferują mniejsze ryzyko. Negatywne oddziaływanie na płynność rynku jest więc podwójne – z jednej strony inwestorzy nie kupują obligacji emitentów przeżywających trudności z płynnością finansową, z drugiej zaś zakup bezpiecznych papierów wymaga zapłacenia niemałej premii, co obniża rentowność i jednocześnie działa zniechęcająco na kolejnych inwestorów, którzy niejednokrotnie muszą zapłacić jeszcze wyższą cenę. Wprawdzie na rynku działają animatorzy, ale różnice pomiędzy wystawianymi przez nich ofertami kupna i sprzedaży są na tyle duże, że zawierane z nimi transakcje nie należą do szczególnie opłacalnych.

Szansą na wzrost popularności warszawskiego rynku obligacji wśród inwestorów indywidualnych są duże oferty publiczne. Takie jak ta przeprowadzona przez PKN Orlen. Niestety wciąż wiele podmiotów wybiera przeprowadzanie emisji wyłącznie dla określonej grupy inwestorów instytucjonalnych, a dodatkowo obligacje wprowadza wyłącznie na hurtową część rynku (BondSpot).

Michał Sadrak

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.