Bolesny tydzień dla euro, zwycięski dla dolara. Sprawdzamy EUR/USD, USD/PLN i EUR/PLN.
Ubiegły tydzień był dość specyficzny pod względem wydarzeń na świecie. Do przysłowiowego obrzydzenia media wałkują temat koronawirusa, który na swoje barki bierze pełną odpowiedzialność za rynkowy strach. Patrząc nieco w szerszym, gospodarczym kontekście wciąż kręcimy się wokół stagnacji europejskiego przemysłu, ale lekka poprawa danych za grudzień (opublikowanych w styczniu) jest jak powiedzenie “jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Za nami kiepski tydzień dla euro. Czy istnieje jednak realna szansa na jego odbicie jeszcze w tym tygodniu?
EUR/USD (szansa na odwrócenie i krótki long)
Dziś (11.02, ok 15:00) zamknęłam krótką pozycję na eurodolarze (po cenie 1,09082), którą trzymałam praktycznie od 5 lutego (od 13:20), po cenie 1,102050 (zainteresowanych potwierdzeniem zawarcia/zamknięcia zapraszam na priv). Pomimo tego, że znajdujemy się nadal w silnym sentymencie spadkowym, dzisiejsza świeca, która utworzyła się na interwale H3 od godziny 13:00 skutecznie sugeruje wysysanie podaży ze strefy poniżej 1,090556. Warto dodać, że w ubiegłym tygodniu bez większego testu przekroczyliśmy ważną strefę wsparcia ulokowaną w okolicach 1,100903, która pociągnęła za sobą silne spadki. Słabość euro względem dolara wspierały słabe dane ze Strefy Euro, których nie podreperowały nawet dobre odczyty z PMI z sektora usług. W najbliższych dniach spodziewam się przynajmniej małej korekty, z szansą na złapanie niewielkiego ruchu popytowego w okolice 1,097095. Byłabym jednak bardzo ostrożna w zdecydowaniu się na zawarcie tej transakcji w tym momencie. Kluczowym etapem kształtowania notowań jest dla mnie obecne wsparcie (które musi zostać utrzymane) oraz wybicie ponad przynajmniej EMA20.
USD/PLN (korekta z możliwym spadkiem)
Złotówka nadal pozostaje w silnym trendzie deprecjacyjnym względem dolara. Ostatnia korekta i kontynuacja ruchu nie jest jednak wystarczającym potwierdzeniem na to, by dołączyć do ogólnego ruchu. Obecne umocnienie nie jest już tak silne i coraz częściej występują w nim spore świece podażowe, które przekonują mnie jednak do tego, by poszukać w najbliższym czasie miejsca do zawarcia pozycji krótkiej. Ostatnie euforyczne umocnienie dolara wynika między innymi z niezłych danych z amerykańskiego rynku pracy. Nie są one jednak wystarczającym paliwem do dalszych wzrostów. Dolar jest drogi, co niewątpliwie (biorąc pod uwagę szeroki rynek) zawadza eksporterom z USA. Myśląc długoterminowo, FED powinien prowadzić politykę mającą na celu jego lekką deprecjację. Wydaje mi się, że obecne niepewności w światowym handlu i rynku są już w dużej mierze zawarte w obecnej cenie USD, a polityka Chin (która będzie wymagała od Stanów Zjednoczonych elastyczności w terminie i II fazie porozumienia) wesprze umocnienia lokalnych walut.
Z technicznego punktu widzenia (na moment pisania analizy 11.02, 16:00) na parze USD/PLN znajdujemy się w ciekawym miejscu. Dokładniej rzecz ujmując na wsparciu ulokowanym na cenie 3,8912. Do niego sięga długa podażowa świeca i tu znajduje się także EMA40 (w mojej strategii decyzyjna średnia cena). Przekroczenie tego miejsca przez notowania USD/PLN jest ciekawym momentem do ostrożnego zawarcia pozycji krótkiej. Przy “wypłaszczeniu” wstęgi z EMA 20,40,100 raczej powinniśmy się spodziewać dłuższej korekty, w której ewentualne ruchy będą zdeterminowane danymi makro.
EUR/PLN (korekta z szansą na odbicie)
Euro jest bardziej elastyczne względem złotówki niż dolar. Tu nasza krajowa waluta ma szanse na zrobienie sobie większego pola do aprecjacji. Z technicznego punktu widzenia znajdujemy się obecnie w korekcie ostatniego ruchu spadkowego, która przychyla się raczej do wizji dalszej podaży (co też nie jest na razie tak oczywiste) euro. W najbliższych godzinach skupiłabym się na obserwacji notowań w okolicach 4,253144, które z punktu widzenia analizy wsparć/oporów stanowią jedne z lepszych miejsc do oceny potencjału i kierunku kolejnego impulsu. Ewentualne zawarcie pozycji krótkiej widzę jednak po przekroczeniu przez notowania ostatniego, potwierdzonego dołka, który na interwale H3 ulokowany jest przy poziomie ok. 4,24000.
Wstęga utworzona ze średnich EMA 20,40,100 wypłaszczyła się w miejscu 4,253144. Prawdopodobnie, zanim dojdzie do dalszych podażowych/popytowych impulsów czeka nas przynajmniej niewielka korekta na notowaniach.
Analiza nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej. Jest wyłącznie prywatną opinią autora tekstu.