Bitcoin wraca powyżej 80 tys. dol.
Między grudniem 2024 r. a styczniem 2024 r. Bitcoin bezsprzecznie udowodnił, nas co go stać, a jego kurs wrósł o ponad 20 tys. dol., ustanawiając nowy historyczny rekord powyżej 109 tys. dol.
Mimo iż inwestorzy mieli apetyt na więcej, tak rynek zaczął realizować rekordowe zyski w myśl powiedzenia: kupuj plotki, sprzedawaj fakty. Od tego czasu notowania BTC/USD spadły o ponad 30%, jednak w ostatnich dniach zamiast powszechnego na innych rynkach krachu widzieliśmy mocne odbicie Bitcoina i powrót powyżej wsparcia 80 tys. dol.

Analityk Łukasz Wardyn tłumaczy ten fenomen niezależnością kryptowaluty, która w przeciwieństwie do tradycyjnych akcji, czy rynku walut daje większe poczucie niezależności.
Wynika to z faktu, że Bitcoin działa w oparciu o technologię blockchain, bez centralnego organu, który mógłby manipulować jego wartością poprzez dodruk, stopy procentowe, interwencje rynkowe, czy politykę fiskalną. Choć gospodarka to system naczyń połączonych i wyżej wymienione czynniki w pewnym stopniu wpływają na notowania BTC/USD, tak jest to skutek pośredni.
– Bitcoin wciąż jest bardzo wysoko, bo mimo spektakularnej ucieczki od ryzyka, jaką obserwowaliśmy na rynku akcji, kurs BTC/USD nie uległ panice, a nawet zyskiwał. Technicznie tylko na chwilę zbliżył się do wsparcia 74 500 dol., mimo iż sam oczekiwałem konkretnego tąpnięcia. Myślę, że wskazówką wobec dalszego kierunku rynku będzie zachowanie notowań akcji Microstrategy, bo tam są gigantyczne pozycje powiązane z kursem kryptowaluty. Bitcoin jest obecnie kluczowym bezpiecznym, krótkoterminowym aktywem, które może bardzo skorzystać z dalszego odpływu kapitału z innych rynków, wznawiając potencjalny rajd. Na ten moment wygląda to dużo lepiej, niż mógłbym zakładać – wskazuje analityk Łukasz Wardyn.
Dlaczego Bitcoin nie spada?
W przeciwieństwie do tradycyjnych aktywów Bitcoin często wyprzedza resztę rynku, co oznacza, że spada wcześniej i stabilizuje dużo szybciej. Wynika to z faktu, że rynek ten bardzo zmienił się na przestrzeni ostatnich lat, a inwestorzy coraz częściej traktują Bitcoina jako cyfrową bezpieczną przystań, która w dłuższej perspektywie może zapewnić spektakularne wzrosty.
Pamiętajmy też, że na rynku BTC nie ma już tylu spekulantów. Znaczna ich część zrealizowała zyski w okolicach stycznia oraz lutego i czeka na powrót szalonej hossy.
Z kolei wielu inwestorów trzyma BTC długoterminowo, podobnie jak robią to fundusze emerytalne oraz instytucje finansowe, które nie muszą się spieszyć z wypłatą środków, a pojawiające się wyprzedaże traktują jako okazję do zakupów.
Prognozy dla Bitcoina na 2025 r.
Mimo szalonej nieprzewidywalności na rynku kryptowalut większość analityków oraz instytucji nie ma wątpliwości, że Bitcoin czekają dalsze wzrosty.
Fundusz ARK Invest kierowany przez Cathie Wood wskazuje, że do końca 2025 r. kurs BTC/USD może przebić 200 tys. dol., a optymistyczny scenariusz zakłada nawet powrót szalonej hossy i wzrosty do 600 tys. dol.
Nieco mniej optymistycznie o kryptowalucie wypowiadają się eksperci Standard Chartered (LON:STAN) Bank, którzy widzą potencjał do dalszych wzrostów w okolice 120 tys. dol., głównie ze względu na napływ środków do funduszy ETF.
Z kolei analityk PlanB opiera się na swoim modelu matematycznym, który wskazuje na wzrost powyżej 250 tys. dol.
Najbardziej zachowawczy wydaje się jednak bank inwestycyjny JP Morgan, który w obliczu rynkowej nieprzewidywalności stawia bezpieczną prognozę konsolidacji między 45 tys. dol. a oporem 80 tys. dol.
Warto jednak pamiętać, że rynek kryptowalut jest szalenie zmienny i oprócz dobrych argumentów za spadkami lub wzrostami liczy się także odpowiednie wyczucie czasu, a historyczne zachowanie cen nie może być traktowane jako sugestia dalszych wzrostów.