- W czwartek poznamy kolejną decyzję Banku Anglii w sprawie wysokości stóp procentowych
- Konsensus zakłada brak ruchu przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii
- Wzrosty na GBPUSD hamują w okolicy ważnej strefy podażowej
- Sprawdź naszą wyjątkową promocję na narzędzie Investing Pro dostępną w tym miejscu
W tym tygodniu uwaga rynków finansowych skupiona jest przede wszystkim na kolejnych posiedzeniach Banków Centralnych wśród których w czwartek karty odsłoni Bank Anglii. Aktualny konsensus rynkowy przewiduje pozostawienie obecnych poziomów stóp procentowych na niezmienionym poziomie jednak w dalszym ciągu pozostaje niewielkie pole na niespodziankę. Co się jednak odwlecze to nie uciecze, a wszystko wskazuje na to, że pierwsza obniżka stóp procentowych będzie miała miejsce na sierpniowym posiedzeniu już po wyborach parlamentarnych. Warto również zwrócić uwagę na ciekawy fakt jakim jest powstały termin “Swiftflation” i odnosi się on do trasy koncertowej piosenkarki Taylor Swift, co podbija ceny takich usług jak hotele czy przejazdy. To może wpłynąć na odczyty inflacyjne w krótkim terminie czasowym jednak nie może mieć przełożenia na czynniki strukturalne w dłuższym horyzoncie.
Inflacja w Wielkiej Brytanii kontynuuje spadki
Podstawowym argumentem dla zarządu Banku Anglii do obniżek stóp procentowych jest oczywiście spadająca inflacja, która według prognoz ma osiągnąć 2% cel już w ramach najbliższych odczytów za maj.
Rysunek 1. Dynamika odczytów inflacyjnych w Wielkiej Brytanii
W czwartek prawdopodobnie nie zobaczymy żadnego ruchu co jest uzasadnione z uwagi na zbliżające się wybory parlamentarnej w Wielkiej Brytanii i chęć uniknięcia oskarżeń o ewentualne wpływanie na ich wynik. W związku z tym uwaga inwestorów powinna być skupiona na oświadczeniu towarzyszącym oraz wyniku głosowania, który zakłada rezultat 7-2 za utrzymaniem poziomu stóp procentowych vs. ich obniżenie. Ewentualna zmiana tych proporcji powinna być elementem wpływającym na ostateczny odbiór posiedzenia i zmienność na parach walutowych z funtem brytyjskim.
Czy realna jest szeroko przecena funta względem dolara amerykańskiego?
Jednym z kluczowych czynników trendotwórczych na parach walutowych jest niewątpliwie polityka Banków Centralnych. W zakresie koronnych przykładów jest para USDJPY, gdzie silny trend wzrostowy wynika z jednej strony z ultragołebiej postawy Banku Japonii, a z drugiej z racji dynamicznych podwyżek stóp procentowych wykonanych przez FED. Podobną sytuację choć na razie w dużo mniejszej skali obserwujemy na parze EURUSD notującą wyraźne spadki od początku miesiąca, co pokrywa się z pierwszą obniżką stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny.
W przypadku gdy Rezerwa Federalna utrzyma restrykcyjną politykę monetarną, przy jednoczesnym przejęciu inicjatywy przez gołębie w Banku Anglii możemy być świadkami co najmniej średnioterminowego swingu spadkowego na GBPUSD. Więcej informacji powinniśmy poznać już w ten czwartek.
GBPUSD rozszerzy ruch w kierunku południowym?
W zeszłą środę po publikacji danych o inflacji z USA mogliśmy obserwować wyraźny impuls popytowy, który zwiastował kontynuację ruchu na północ. Byki jednak szybko skapitulowały w okolicy strefy podażowej 1,2850 skąd zainicjowana została kontra.
Rysunek 2. Analiza techniczna GBPUSD
Obecnie sprzedający doprowadzili do testu zgrupowania poziomów wsparcia w rejonie 1.2650, który jest aktualnie głównym punktem odniesienia. W przypadku gdy strona podażowa zdoła wykonać przełamanie otwiera się droga do ataku na kolejny poziom w okolicy 1.2470. W średnim oraz długim terminie, aby udało się doprowadzić do szerzej zakrojonego ruchu Bank Anglii musiałby nie tylko obniżyć stopy procentowe, ale również zasygnalizować początek pełnoprawnego cyklu.