W dniu wczorajszym Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na kolejne mocny ruch i podniosła stopy procentowe o 0,75 pp., co jest powyżej rynkowego konsensusu, który zakładał podwyżkę o 0,5 pp. Widać wyraźnie, że rada zdała sobie sprawę, że jest spóźniona ze swoimi decyzjami i nadrabia zaległości. Pomimo dynamicznych podwyżek obecny poziom stóp procentowych 1,25% jest w dalszym ciągu niższy niż przed pandemią tj. 1,5%. RPP ma zatem dużo miejsca na kolejne ruchy i w perspektywie dalszego wzrostu inflacji, kolejne podwyżki są w dalszym ciągu scenariuszem bardzo prawdopodobnym. Aktualnie stopy procentowe prezentują się następująco:
stopa referencyjna 1,25 proc;
-
stopa lombardowa 1,75 proc;
-
stopa depozytowa 0,75 proc;
-
stopa redyskonta weksli 1,30;
-
stopa dyskontowa weksli 1,35;
Kiedy czeka na nas szczyt inflacji?
Projekcje inflacyjne Narodowego Banku Polskiego są delikatnie mówiąc nie zawsze trafione. Jeszcze w marcu tego roku prognozy zakładały 3,1%, a w lipcu 4,2% na koniec 2021 roku.
Rysunek 1. Projekcje inflacyjne NBP z lipca
Naturalnie, że ciężko przewidzieć wszystkie czynniki zewnętrzne, ale w tym przypadku mówimy o ok.60% rozbieżności na przestrzeni zaledwie kilku miesięcy. Wydaje się, że błędne projekcje inflacyjne w połączeniu z przekonaniem o przejściowym charakterze inflacji, były głównymi przyczynami spóźnionej reakcji. Jest to szczególnie widoczne na tle pozostałych banków centralnych z regionu, które podwyżki stóp rozpoczęły już wiele miesięcy wcześniej.
Rysunek 2. Poziom stóp procentowych w krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej, źródło:PKO Research
Efektem prowadzonej polityki monetarnej i brakiem jasnej komunikacji z rynkiem było sklasyfikowanie Andrzeja Glapińskiego jako jednego z najgorszych bankierów centralnych w Europie na równi z prezesami banków Białorusi oraz Ukrainy. Recenzja ukazała się na łamach magazynu „Global Finance”
Polski złoty zyskuje po decyzji RPP
W związku ze zdecydowaną podwyżką stóp procentowych polski złoty umocnił się w stosunku do głównych walut. Para walutowa EURPLN aktualnie znajduje się poniżej poziomu 4,60 zł i bardzo prawdopodobne, że zobaczymy atak na październikowe minima zlokalizowane w rejonie cenowym 4,54 zł.
Rysunek 3. Analiza techniczna EURPLN
Nasza waluta zyskała również w stosunku do funta brytyjskiego. Z technicznego punktu widzenia nastąpiło przełamanie średnioterminowej linii trendu wzrostowego, co otwiera stronie podażowej drogę do ataku na niższe poziomy.
Rysunek 4. Analiza techniczna GBPPLN
Pierwszym poziomem oporu dla sprzedających jest obecnie obszar 5.35, gdzie wypada silna strefa popytowa. Biorąc pod uwagę, że na tym etapie polityka NBP jest bardziej jastrzębia niż Bank of England, polski złoty może zyskiwać względem funta brytyjskiego w perspektywie krótkoterminowej.
Czy zobaczymy kolejne podwyżki w tym roku?
Lepiej późno niż wcale można powiedzieć w odpowiedzi na ostatnie ruchy Narodowego Banku Polskiego. Aktualne projekcje zakładają wzrost inflacji powyżej 7% do końca roku, a jej szczyt w okolicach lutego przyszłego roku. W tej sytuacji na kolejnym posiedzeniu powinniśmy zobaczyć jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych o podobnym wymiarze jak ostatnie dwie. Tradycyjnie w centrum uwagi będą odczyty inflacyjne, które w tym miesiącu możemy zobaczyć już powyżej 7%.