Na podstawie najnowszych danych Eurostatu można sądzić, że przemysł Niemiec okazał się do tej pory jedną z głównych ofiar pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. W ciągu 1,5 roku od grudnia 2019 (sytuacja sprzed pandemii) do czerwca br. produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 4,5 proc. i w Europie gorsza pod tym względem była tylko Portugalia. Na drugim biegunie (wzrost produkcji o ponad 10 proc.) znajdowały się Litwa, Turcja, Bośnia i Hercegowina oraz Polska.
W czerwcu również roczna dynamika produkcji była w Niemczech relatywnie niska na tle innych krajów europejskich (+7,2 proc.; więcej niż jedynie w Danii i Finlandii). Tu liderami z ponad 20 proc. wzrostem były Turcja, Belgia, Litwa i Słowenia).
WIG20 zamknął się w piątek najwyżej od ponad 2 lat (+0,19 proc.) kończąc swój rekordowo długi okres konsolidacji w bardzo wąskim przedziale. Z racji wyraźnej dywergencji standardowego MACD obecna sytuacja zdaje się najbardziej przypominać tę z sierpnia ub.r. Wzrosły w piątek również pozostałe główne indeksy polskiego rynku akcji, a WIG również osiągnął swój nowy cykliczny szczyt. Wśród indeksów sektorowych nowe przynajmniej roczne maksimum ustanowiła WIG-TELKOM, zaś wśród indeksów narodowych WIG-CEE i WIG-POLAND.
Cena kontraktów na S&P 500 nie reagowała jakoś specjalnie negatywnie na – jak się wydaje – wejście Talibów do Kabulu (dziś rano -0,19 proc.). W Azji dziś rano przeważały spadki (najsilniej o – 1,6 proc. – spadał japoński Nikkei 225). Równocześnie jednak swego nowe maksima ustanowiły dziś chiński Shanghai B-Share Index oraz indyjski SENSEX.
Z ciekawszych danych makroekonomicznych, które zostały opublikowane w kraju i na świecie od piątku, można wspomnieć najwyższą od maja 2011 roczną dynamikę CPI w Polsce w lipcu (+5 proc.):
… saldo obrotów bieżących Polski w czerwcu:
… oraz chyba dosyć niespodziewane tąpnięcie do nowych minimów wartości publikowanego przez uniwersytet Michigan wskaźnika nastrojów konsumentów w USA w sierpniu: