Minione sesje na rynku walutowym upłynęły w wyniku umocnienia euro względem dolara. Ci, którzy liczą na jeszcze więcej wrażeń, z pewnością nie zawiodą się, bowiem bieżący tydzień jest wyjątkowo bogaty w publikacje danych makroekonomicznych. Pierwsze ważne informacje już dziś. Gracze poznają m.in. odczyty indeksu PMI dla przemysłu w Chinach, Niemczech i całej strefie euro.
Dobre zakończenie tygodnia zapewnił m.in. odczyt indeksu Ifo. Okazało się bowiem, że nastroje w niemieckim biznesie nieoczekiwanie poprawiły się, co spowodowało, że indeks Ifo podskoczył do najwyższego poziomu od dziewięciu miesięcy. Kwietniowy odczyt wyniósł 109,9 pkt wobec 109,8 w poprzednim miesiącu. Oznacza to, że niemieckie wskaźniki w okresie kryzysu zadłużeniowego w strefie euro są zadziwiająco odporne. Odczyty od września pozytywnie zaskakują, a to jest dobry argument, aby zapoczątkowane trendy w minionych sesjach były kontynuowane.
Z technicznego punktu widzenia na rynku EUR/USD znajduje się w trendzie wzrostowym. Jest to rezultat publikacji ważnych danych makroekonomicznych. Bilansując ostatnie wydarzenia makroekonomiczne można wywnioskować, że euro znajduje się teraz w nieco lepszym świetle. Trzeba podkreślić, że to głównie zasługa w miarę udanej aukcji dziesięcioletnich obligacji hiszpańskich oraz związane z gorszymi danymi napływającymi z amerykańskiego rynku pracy. Zakładając jednak, napływ pozytywnych informacji z Europy, można oczekiwać, że faza umocnienia euro względem dolara może być kontynuowana. Celem byków jest 1,33.
W bieżącym tygodniu bezapelacyjną przewagę na rynku GBP/USD mają byki. Umacniającemu się funtowi pomagają zapiski z z kwietniowego posiedzenia Banku Anglii. Protokół wskazuje, że wszyscy przedstawiciele Komitetu Polityki Pieniężnej opowiedzieli się za pozostawieniem stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie. W związku z tym, obecnie znajdujemy się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym, dlatego taka tendencja powinna utrzymać się jeszcze w najbliższym czasie. Docelowym poziomem byków jest 1,62.
W przypadku pary USD/PLN, początek tygodnia nie był zbytnio obiecujący dla byków. Powrót notowań na tygodniowe maksimum przychodzi stronie popytowej z niezwykle silnym oporem. Świadczy to o słabej kondycji byków. Słabość rynku może wykorzystać podaż, która czai się tuż za plecami strony popytowej. Dlatego w dłuższym horyzoncie czasowym, to niedźwiedzie powinny mieć przewagę. Celem jest 3,15.
Podobnego rozwoju sytuacji spodziewam się na rynku EUR/PLN. W najbliższym czasie, karty powinna rozdawać strona podażowa. Na uwagę jednak zasługuje opór – 4,2050. Dopóki znajdujemy się poniżej tego poziomu, dopóty należy spodziewać się spadku kursu w rejon 4,15.
Dużego rozmiaru korekta wystąpiła na rynku USD/JPY. Skala wzrostu wskazuje nam, że nie jest to przypadkowy ruch, dlatego kierując się aspektem technicznym przy prognozowaniu rynku, należy oczekiwać dalszego wzrostu notowań w najbliższym czasie do 83,20. Taki scenariusz ulegnie materializacji, ale pod warunkiem, że opór na wysokości 81,80 zostanie sforsowany. W przeciwnym wypadku niedźwiedzie znów mogą zaatakować, co może skutkować wystąpieniem niewielkiej korekty. Skala spadku nie powinna być jednak duża(max. do 80,30). Będzie to raczej okazja do zajmowania długich pozycji na rynku.
Ogromna fluktuacja zdarzeń ma miejsce na rynku USD/CHF. Minione sesje przypominają rollercoaster. Ostatnie zawirowania wprowadziły dużo zamieszania i zdezorientowały część inwestorów. W związku z tym, uważam, że najbliższy okres powinien należeć do strony podażowej. Zaliczenie nowych minimów powinno być kwestią czasu. Najbliższym celem niedźwiedzi jest 0,9090. Przełamanie tego wsparcia, otworzy niedźwiedziom bramę w rejon 0,90.
Krzysztof Wańczyk
FTS Capital Group
Dobre zakończenie tygodnia zapewnił m.in. odczyt indeksu Ifo. Okazało się bowiem, że nastroje w niemieckim biznesie nieoczekiwanie poprawiły się, co spowodowało, że indeks Ifo podskoczył do najwyższego poziomu od dziewięciu miesięcy. Kwietniowy odczyt wyniósł 109,9 pkt wobec 109,8 w poprzednim miesiącu. Oznacza to, że niemieckie wskaźniki w okresie kryzysu zadłużeniowego w strefie euro są zadziwiająco odporne. Odczyty od września pozytywnie zaskakują, a to jest dobry argument, aby zapoczątkowane trendy w minionych sesjach były kontynuowane.
Z technicznego punktu widzenia na rynku EUR/USD znajduje się w trendzie wzrostowym. Jest to rezultat publikacji ważnych danych makroekonomicznych. Bilansując ostatnie wydarzenia makroekonomiczne można wywnioskować, że euro znajduje się teraz w nieco lepszym świetle. Trzeba podkreślić, że to głównie zasługa w miarę udanej aukcji dziesięcioletnich obligacji hiszpańskich oraz związane z gorszymi danymi napływającymi z amerykańskiego rynku pracy. Zakładając jednak, napływ pozytywnych informacji z Europy, można oczekiwać, że faza umocnienia euro względem dolara może być kontynuowana. Celem byków jest 1,33.
W bieżącym tygodniu bezapelacyjną przewagę na rynku GBP/USD mają byki. Umacniającemu się funtowi pomagają zapiski z z kwietniowego posiedzenia Banku Anglii. Protokół wskazuje, że wszyscy przedstawiciele Komitetu Polityki Pieniężnej opowiedzieli się za pozostawieniem stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie. W związku z tym, obecnie znajdujemy się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym, dlatego taka tendencja powinna utrzymać się jeszcze w najbliższym czasie. Docelowym poziomem byków jest 1,62.
W przypadku pary USD/PLN, początek tygodnia nie był zbytnio obiecujący dla byków. Powrót notowań na tygodniowe maksimum przychodzi stronie popytowej z niezwykle silnym oporem. Świadczy to o słabej kondycji byków. Słabość rynku może wykorzystać podaż, która czai się tuż za plecami strony popytowej. Dlatego w dłuższym horyzoncie czasowym, to niedźwiedzie powinny mieć przewagę. Celem jest 3,15.
Podobnego rozwoju sytuacji spodziewam się na rynku EUR/PLN. W najbliższym czasie, karty powinna rozdawać strona podażowa. Na uwagę jednak zasługuje opór – 4,2050. Dopóki znajdujemy się poniżej tego poziomu, dopóty należy spodziewać się spadku kursu w rejon 4,15.
Dużego rozmiaru korekta wystąpiła na rynku USD/JPY. Skala wzrostu wskazuje nam, że nie jest to przypadkowy ruch, dlatego kierując się aspektem technicznym przy prognozowaniu rynku, należy oczekiwać dalszego wzrostu notowań w najbliższym czasie do 83,20. Taki scenariusz ulegnie materializacji, ale pod warunkiem, że opór na wysokości 81,80 zostanie sforsowany. W przeciwnym wypadku niedźwiedzie znów mogą zaatakować, co może skutkować wystąpieniem niewielkiej korekty. Skala spadku nie powinna być jednak duża(max. do 80,30). Będzie to raczej okazja do zajmowania długich pozycji na rynku.
Ogromna fluktuacja zdarzeń ma miejsce na rynku USD/CHF. Minione sesje przypominają rollercoaster. Ostatnie zawirowania wprowadziły dużo zamieszania i zdezorientowały część inwestorów. W związku z tym, uważam, że najbliższy okres powinien należeć do strony podażowej. Zaliczenie nowych minimów powinno być kwestią czasu. Najbliższym celem niedźwiedzi jest 0,9090. Przełamanie tego wsparcia, otworzy niedźwiedziom bramę w rejon 0,90.
Krzysztof Wańczyk
FTS Capital Group