Dzisiaj najprawdopodobniej w godzinach popołudniowych poznamy decyzję w sprawie poziomu stóp procentowych w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że nie będziemy świadkami niespodzianki a RPP pozostawi stopy na niezmienionym poziomie. Oznacza to, że w dalszym ciągu znajdujemy się w trypie wait and see, który wskazuje, że rada w dalszym ciągu zostawia sobie furtkę do dalszych podwyżek. Niezwykle istotne będą dane na temat inflacji w pierwszych miesiącach nowego roku. Jeżeli zobaczylibyśmy nagły skok powyżej 20%, Rada Polityki Pieniężnej znalazłaby się pod nie lada presją na kontynuację zacieśniania polityki monetarnej. Tymczasem w ostatnich dniach polski złoty wyraźnie traci do głównych walut, ze szczególnym uwzględnieniem euro, które zyskało do polskiego złotego ok. 6-7 groszy od początku miesiąca.
------------------------
Jeśli interesuje Cię prognoza PLN: Zapisz się na bezpłatny webinar Polski złoty w 2023 roku
------------------------
Kiedy można oczekiwać obniżek stóp procentowych?
Pytanie zadane w podtytule z pewnością interesuje większość polskich kredytobiorców, których raty nie rzadko wzrosły o ponad 100% na przestrzeni 2022 roku. Wygląda na to, że w najbliższym półroczu na taki ruch RPP się nie zdecyduje, gdyż inflacja w dalszym ciągu pozostaje znacząco powyżej celu. Podobnego zdania są ekonomiści m.in. PKO Banku Polskiego:
“Spodziewamy się, że Rada pozostanie w trybie wait-and-see, czekając zarówno na styczniową inflację, jak i na marcową projekcję inflacyjną.”
Rynki finansowe w postaci wyceny kontraktów na stopę WIBOR wskazują, że pierwsze obniżki będą możliwe dopiero na przełomie 2023 oraz 2024 przy założeniu, że inflacja będzie konsekwentnie spadać. W kontekście przewidywań co do przyszłego poziomu stóp procentowych nie sposób abstrahować od sytuacji za granicą, szczególnie w USA. Pomimo że zeszłotygodniowe posiedzenie FED było odebrano jako gołębie, tak piątkowe mocne dane z amerykańskiego rynku pracy, powodują, że władze Rezerwy Federalnej najprawdopodobniej będą musiały kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych. To nie jest dobra wiadomość dla RPP, gdyż mocniejszy dolar powinien być jednym z czynników wywierających presję na wzrost cen w Polsce, jako kraju importującego surowce.
Czy RPP obiera słuszną drogę?
W ramach polskiej debaty publicznej mamy duży rozdźwięk, jeżeli chodzi o stosunek do aktualnie prowadzonej przez RPP polityki monetarnej. Można usłyszeć głosy o konieczności jak najszybszego obniżania stóp, a z drugiej strony mamy również obóz stojący na stanowisku kontynuacji cyklu zacieśniania polityki monetarnej. Na czele tego drugiego w ramach zarządu RPP stoi Profesor Joanna Tyrowicz, która weszła w skład organu decyzyjnego we wrześniu zeszłego roku.
Według jedynej kobiety w składzie Rady Polityki Pieniężnej wysoka inflacja najprawdopodobniej utrzyma się zarówno w 2023 roku i może trwać również w okresie 2024-25, co jest jednak według Pani Profesor wariantem optymistycznym. Długi okres trwania wysokiej dynamiki wzrostu cen, to poważne zagrożenie dla stabilności gospodarczej kraju, i utrzymujący się ciężar wysokich rat dla kredytobiorców. Dlatego też kontynuacja podwyżek stóp procentowych jest gorzką pigułką, którą trzeba przełknąć, aby uniknąć utrwalenia się inflacji na długie lata.
Z podobnymi dylematami borykają się wszystkie banki centralne na świecie. Balans pomiędzy utrzymaniem inflacji w ryzach przy jednoczonym niedoprowadzeniu do głębokiej recesji to niezwykle trudna sztuka. Z uwagi na to, że mamy de facto do czynienia z ręcznym sterowaniem wysokością stóp procentowych, co wynika z natury Banku Centralnego, ustalenie jej idealnego poziomu jest w praktyce niemożliwe.
USDPLN z potencjałem na dalsze wzrosty
Od początku miesiąca jesteśmy świadkami silnego odbicia na parze walutowej USDPLN, które jak na razie zostało wyhamowanie w okolicach 4,47, gdzie wypadają lokalne maksima z początku roku.
Rysunek 1. Analiza techniczna USDPLN
Z uwagi na piątkowe odczyty z rynku pracy w USA, presja na umocnienie dolara może pozostać wysoka. Jeżeli zobaczymy kontynuację wzrostów i przełamanie 4,47, wówczas otwiera się droga do kolejnego oporu nieco powyżej 4,50 zł za jednego dolara.
Strona popytowa pokazała swoją siłę również na EURPLN. Krótkoterminowy rajd byków został wyhamowany w okolicach 4,78, skąd odreagowanie zmierza do ataku najbliższego wsparcia 4,73.
Rysunek 2. Analiza techniczna EURPLN
Warto obserwować reakcję ceny w ramach wskazanego wsparcia, gdyż jego wyraźna obrona może być sygnałem dla rozpoczęcia kolejnej fali wzrostowej.
Jeśli interesuje Cię prognoza PLN: Zapisz się na webinar Polski złoty w 2023 roku