Amerykańskie indeksy giełdowe otworzyły się na zielono szóstą sesję z rzędu, zbliżając się w stronę rekordowych poziomów z przełomu kwietnia i maja. Apetyt inwestorów na ryzyko wzmagają oznaki dalszych bodźców fiskalnych z Chin oraz złagodzenie zeszłotygodniowych napięć wokół Meksyku.
Indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł zaraz po otwarciu rynku o 0,7% 118 do poziomu 26 248 punktów. S&P 500 wzrósł o 0,8% do poziomu 2910 punktów a Nasdaq Composite o 1,1% do poziomu 7909 punktów. Obecnie te indeksy handlują nieznacznie niżej ale wciąż na plusowych terytoriach.
Co napędza wzrosty na Wall Street?
Wall Street dołączył do innych globalnych rynków akcji rosnących po decyzji władz chińskich o wsparciu emisji obligacji celowych przez lokalne samorządy. Posunięcie to jest próbą przyspieszenia finansowania dużych projektów poprzez emisje obligacji, które są wykorzystywane głównie na inwestycje infrastrukturalne, co ogłosił Ludowy Bank Chin we wspólnym oświadczeniu wraz z innymi agencjami rządowymi.
Tymczasem inwestorzy zdają się już ignorować ciągnącą się od miesięcy wrogą retorykę na temat handlu ze strony USA i Chin. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin we wtorek zapowiedziało, że zareaguje stanowczo jeśli USA będą nalegać na eskalację napięć handlowych. Oświadczenie to zostało opublikowane po tym, jak prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że dalsze cła na chiński import zaczną obowiązywać, jeśli oba kraje nie osiągną porozumienia na szczycie liderów grupy G20 w tym miesiącu.
Chińscy urzędnicy wciąż też nie potwierdzili, że prezydent Xi Jinping spotka się z Donaldem Trumpem na tym szczycie, który odbędzie się w dniach 28-29 czerwca. Prezydent Trump powiedział w poniedziałek, że jeśli Xi nie spotka się z nim, to na chińskie towary zostaną nałożone dodatkowe taryfy celne. Z kolei amerykański sekretarz handlu Wilbur Ross w dzisiejszym wywiadzie dla telewizji CNBC powiedział, że on uważa, że porozumienie zostanie ostatecznie osiągnięte, ale ostrzegł inwestorów aby nie oczekiwali szybkiego rozwiązania.
Sytuacja techniczna na indeksach - kluczowe poziomy w grze
Z technicznego punktu widzenia droga do historycznych szczytów z przełomu kwietnia i maja na indeksie S&P500 zostanie otwarta po ewentualnym udanym przebiciu psychologicznego poziomu 2900 punktów, z którym to wykres zmagał się już w kwietniu bieżącego roku, a wcześniej w sierpniu 2018 roku. Na pewno ważnym krokiem do tego celu było zeszłotygodniowe przebicie kluczowego oporu na 2880 punktów. Poziom ten teraz zamienił się w wsparcie, którego ewentualne przebicie mogłoby oznaczać kłopoty i zjazd kursu nawet w stronę poziomu 2800 punktów, do którego zbliża się 200-dniowa średnia krocząca.
Podobnie przedstawia się sytuacja na wykresie indeksu technologicznych spółek Nasdaq Composite, gdzie kurs teraz walczy z poziomem oporu na 7545 punktów, którego przebicie otwarłoby drogę w stronę historycznych szczytów z przed ponad miesiąca. Wsparcia dla ewentualnych spadków należy szukać przy 7360 oraz przy poziomie 7230, do którego to zbliża się 200 dniowa średnia krocząca.