Kurs S&P 500 wychodzi z korekty
Mniejsza od oczekiwań liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA odsunęły obawy o potencjalną recesję w gospodarce USA, dzięki czemu kurs S&P 500 odnotował wczoraj wzrost o 2,3%, co oznacza najmocniejsze sesyjne podbicie od 2022 r.
– Kurs S&P 500 spadł w ostatnich dniach z poziomu 5673 punktów do poniżej 5200 punktów, który wyznacza dołek z maja br. oraz szczyt z kwietnia. Widać, że rynek próbuje iść w górę, a ostatnia wyprzedaż była trochę na wyrost. Dodatkowo słaby sentyment przypadkowo zdetonował bardzo niebezpieczny ładunek w postaci gorszych wyników spółek technologicznych. To z kolei dobra wiadomość, gdyż oczekiwania mogą rosnąć od nowa, pozwalając inwestorom, których przegapili hossę sztucznej inteligencji dołączyć do tego trendu – wskazał analityk CMC Markets Maciej Leściorz.
S&P 500 szykuje się na nowy rekord?
W ostatnim czasie brytyjska firma holdingowa Barclays (LON:BARC) podniosła swój cel dla S&P 500 na 2024 rok z 5300 punktów do 5600 punktów. Nowa prognoza wskazuje na potencjał wzrostu o ok. 9% względem poniedziałkowego o zamknięcia. Warto jednak zauważyć, że S&P 500 wzrósł w tym roku o ponad 13%, osiągając rekordowe poziomy i przewyższając zdecydowaną większość prognoz ekspertów na 2024 rok.
– Prawdopodobnie umiarkowane dane makroekonomiczne będą przeszkodą dla wzrostu zysku na akcję (EPS) poza technologią do końca roku; spodziewamy się, że zostanie to zrównoważone przez Big Tech, który nadal mogą zaskakiwać, jak to miało miejsce w pierwszej połowie roku – napisał Krishna w raporcie.