Giełdy zakończyły wczorajszy dzień wzrostami, przy czym S&P 500 wzrósł o około 60 punktów bazowych. Protokoły Fed nie były gołębie - jeśli się dobrze w nie wczytałeś - tj. chodzi o to, że stopa końcowa będzie prawdopodobnie wyższa, niż wcześniej sądzono. Tempo podwyżek prawdopodobnie nie ma większego znaczenia, ponieważ, jeśli Fed chce, aby stopy wynosiły 5%, to prawdopodobnie znajdą się tam na początku 2023 r. Podwyżka stóp o 50 punktów bazowych (pb), dałaby nam 4,5% do grudnia i kolejne 50 pb do stycznia. Pytanie brzmi, czy po tych dwóch kolejnych podwyżkach stopy będą dalej rosły i co to oznacza dla oprocentowania papierów skarbowych?
Jeśli Fed zamierza pozostawić stopy procentowe na poziomie 5% na następny rok to uważam, że z biegiem czasu oprocentowanie 2-latek wzrośnie do, mniej więcej, tego poziomu, aby odzwierciedlić te oczekiwania. To, czy Fed pozostawi stopy procentowe na poziomie 5% przez cały 2023 rok nie jest tu najważniejsze, a raczej to, czy Fed może sprawić, że rynek uwierzy, że tak będzie.
Należy utrzymać łagodzenie warunków finansowych, a podejrzewam, że oni nie są na to jeszcze gotowi.
S&P 500
S&P 500 zamknął się na maksimach z 15 listopada i nie sądzę, żeby to wystarczyło, aby cokolwiek zmienić w tym momencie. Nadal wygląda to na falę korekcyjną, przypominającą podwójny zygzak. To znaczy, uderza w wynoszące 61,8% zniesienie sierpniowych szczytów i 78,6% przedłużenie październikowych minimów.
VVIX
Poza tym, VVIX wykonał wczoraj duży ruch w górę, już drugi dzień z rzędu i chociaż dwa kolejne dni nie są trendem to jest to interesujące, gdy spada indeks VIX.
VIX/VVIX
Stosunek VIX do VVIX gwałtownie spadł wczoraj i to poniżej swojego dolnego pasma Bollingera. W tym roku, to zjawisko za każdym razem zbiegało się to ze szczytowymi notowaniami S&P 500 (taka moja prywatna obserwacja).
Dodatkowo, VIX spot minus 3-miesięczny generyczny kontrakt terminowy VIX spadł wczoraj do - 5,1. To również było historycznie kojarzone z szczytami rynkowymi w tym roku.
SKE
SKEW
Dodatkowo, zauważyliśmy wzrost indeksu SKEW, co wskazuje, że inwestorzy nagle szukają ochrony przed tail-risk (sytuacja, w której prawdopodobieństwo fluktuacji zwrotów od inwestycji portfelowych przewyższających trzy standardowe odchylenia od średniej jest wyższe, niż wykazuje to normalny cykl niezakładający niespodzianek).
Powtórzę, nie oznacza to przygotowań rynku do znacznego ruchu w górę. To nadal oznaki rynku, który zaczyna ustawiać się na większą zmienność. Czy któraś z tych obserwacji określi dokładny moment szczytu... nie? Ale mogą one nam powiedzieć, co dzieje się pod powierzchnią oraz o czym myślą i co robią traderzy. W końcu rynek lubi myśleć o handlu drugim instrumentem pochodnym, a drugą pochodną sprzedaży zmienności jest zakup zmienności. Poza tym, jest to tydzień świąteczny, a handel na święto polega de facto na sprzedaży zmienności, gdy wartość czasu zanika.
IBM
Spółka International Business Machines (NYSE:IBM) zakończyła wczorajszy dzień spadkami, będąc jedną z akcji, które pomogły uzyskać lepsze wyniki indeksowi Dow i nadal warto ją obserwować. Akcje wzrosły wczoraj do najwyższego poziomu od lutego 2020 r. i jest to w pewnym sensie ironia. Dlaczego?, ponieważ większość akcji spada do poziomów z lutego 2020 r. IBM nadal dochodzi do siebie po wyprzedaży ery Covidowej.
