Warszawa, 21.02.2024 (ISBnews) - Ruch we wszystkich salonach samochodowych spadł o 19,5% r/r w 2023 r., w salonach marek premium spadek wyniósł 35% r/r, a w pozostałych - 15,4% r/r, wynika z raportu "Ruch w salonach", publikowanego co kwartał przez Związek Dealerów Samochodów we współpracy z firmą technologiczną Proxi.cloud.
Liczba unikalnych klientów spadła o średnio 18,9% w porównaniu z rokiem 2022, w przypadku marek premium była niższa o ponad 32%, a w przypadku marek wolumenowych spadek wyniósł 15,9% r/r, wynika także z raportu.
"W porównaniu z resztą roku ostatni kwartał wypada najgorzej. Mimo tego, że cały 2023 rok nie wyglądał najlepiej, to w poprzednich badanych okresach wyniki dla ruchu w salonach oraz liczby unikalnych klientów były o średnio parę punktów procentowych lepsze. W pierwszym kwartale (jako jednym) odnotowano nawet wzrosty, sięgające odpowiednio 5,6% (ruch w salonach) i 7,6% (liczba klientów). Nie ma co się jednak łudzić, końcoworoczne wyniki pokazują, jak bardzo spada zainteresowanie wizytą w salonie" - czytamy w komunikacie poświęconym raportowi.
Autorzy raportu zaznaczają, że u podstaw tej sytuacji leżą rosnące ceny nowych samochodów oraz pozbywanie się przez samych producentów budżetowych modeli ze swoich gam. Coraz mniej odbiorców indywidualnych jest w stanie sobie pozwolić na kupno auta z salonu. Eksperci zwracają uwagę na fakt, że rejestracji nowych samochodów w Polsce w około 70% dokonuje się "na REGON", a w praktyce całkowity udział sprzedaży do firm jest jeszcze większy. Według szacunków, może wynosić ok. 85%.
"Przedsiębiorstwa, które są w stanie regulować własne możliwości nabywcze podniesieniem cen oferowanych przez siebie usług stają się dominującą grupą kupującą nowe samochody w Polsce. Jednocześnie należy pamiętać, że statystyczny odbiorca indywidualny jako gość autoryzowanych salonów w zdecydowanej większości kupuje przy okazji wizyty wyłącznie jeden pojazd. W tym celu odwiedza jednak zdecydowanie więcej niż jeden salon. W przypadku odbiorców flotowych stosunek wizyt do ilości nabywanych pojazdów jest zdecydowanie inny. Mniejsza liczba wizyt albo nawet brak wizyt, przy jednoczesnych większych zakupach przekładają się na sytuację, gdzie pomimo spadku ruchu w salonach rośnie sprzedaż" - skomentował prezes Związku Dealerów Samochodów Paweł Tuzinek, cytowany w komunikacie.
"Pomimo, że spadek liczby klientów odwiedzających salony jest zauważalny, a jednocześnie sprzedaż rośnie, to wniosek, że klienci odwracają się od tradycyjnej salonowej sprzedaży jest chyba przedwczesny. Mniejsza liczba wizyt i odwiedzających może wynikać z tego, że część procesu przenosi się do Internetu, np. dzięki konfiguratorom dostępnym online, ale to nie oznacza, że mamy do czynienia z drastyczną zmianą i zupełnym odejściem od handlu stacjonarnego. Z uwagi na to jak złożoną rzeczą jest samochód, na przejście do masowej sprzedaży internetowej przyjdzie nam chyba jeszcze poczekać. Pytanie też, czy aby na pewno sami klienci będą chcieli takiego modelu kupna samochodów. Niemniej spadek jest zauważalny i trzeba obserwować rynek" - dodałekspert Proxi.cloud Nikodem Sarna.
(ISBnews)