Investing.com - Inflacja w USA wykazywała oznaki spowolnienia w październiku; mimo to prawdopodobieństwo, że największa gospodarka świata pogrąży się w recesji w 2023 r., wywołując efekt domina w innych gospodarkach, jest nadal bardzo wysokie.
Ostrzeżenia płyną również od prezesów dużych amerykańskich banków inwestycyjnych, którzy niemal jednogłośnie mówili o zagrożeniach, z jakimi USA będą musiały się zmierzyć w nadchodzącym roku i w tonie bardziej pesymistycznym, niż wynika to z najnowszych prognoz opublikowanych przez MFW kilka tygodni temu.
Jamie Dimon, dyrektor generalny JPMorgan (NYSE:JPM), powiedział na antenie CNBC, że jest zaniepokojony wpływem inflacji na przedsiębiorstwa i konsumentów, którzy wciąż mają 1,5 biliona dolarów dodatkowych oszczędności dostępnych dzięki programom pandemicznym, z czego wydadzą 10% więcej, niż w 2021 r.
„Inflacja niszczy wszystko, co właśnie powiedziałem, a te półtora biliona dolarów zniknie do połowy przyszłego roku” – powiedział Dimon. „Patrząc w przyszłość te kwestie mogą wykoleić gospodarkę i spowodować łagodną lub poważną recesję, o którą musimy się martwić".
Nie po raz pierwszy amerykański bank inwestycyjny numer jeden ostrzega inwestorów przed nadchodzącym „ekonomicznym huraganem”. W czerwcu ubiegłego roku Dimon powiedział, że „huragan nadchodzi właśnie teraz” i „nie wiemy, czy będzie to niewielka burza, czy Super-sztorm Sandy”.
Jeśli chodzi o podwyżkę stóp procentowych, gdy fundusze Fed zbliżają się do 5%, zdaniem prezesa JPM „może to nie wystarczyć do powstrzymania inflacji”.
Obawy podzielają także inne wielkie nazwiska światowych finansów takie, jak David Solomon, dyrektor generalny Goldman Sachs (NYSE:GS), który na wydarzeniu zorganizowanym przez Wall Street Journal ostrzegł przed dalszymi spadkami na giełdach „nawet w 2023 roku”, z prawdopodobieństwem recesji gospodarki USA wynoszącym „około 2 do 3”.
Zdaniem prezesa GS, akcje sektora ropy naftowej i nieruchomości (zarówno komercyjnych jak i mieszkaniowych) będą nadal wykazywać tendencję spadkową, której przeciwdziałać będzie „siła dolara amerykańskiego”.
Co więcej, dla Solomona prawdopodobieństwo „miękkiego lądowania” – czyli spowolnienia inflacji, które nie pogrąży gospodarki w recesji – dla gospodarki USA "wynosi tylko 35%" i dodał, że „nie jest to zaskakujące, że jesteśmy w okresie rosnących stóp procentowych”, ponieważ Fed „próbuje obniżyć inflację spowodowaną dużymi bodźcami fiskalnymi i efektami czarnego łabędzia rosyjskiej agresji na Ukrainę”.
„Rynek zakłada, że wkrótce osiągniemy stopę końcową, a Fed na powrót zacznie obniżki i jeśli spojrzymy na większość cykli zacieśniania, to historycznie po pewnym czasie rzeczywiście zobaczysz odwrócenie” – powiedział Solomon. „Ale uważam, że nadal jesteśmy na początku i że nie ma żadnych pewników”.
Analizując projekcje, model recesji obliczony przez nowojorski Fed szacuje prawdopodobieństwo wystąpienia recesji w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2023 r. na 38% (historycznie, odczyty powyżej 30% zwiastowały recesję gospodarczą), podczas, gdy najnowszy wykres punktowy Fed lokuje stopę końcową na 2023 r., na poziomie 4,6%.
Nie wszyscy członkowie FOMC są zgodni, co do tego pułapu, gdy uwzględnimy, że zgodnie z modelem nowcast Fed z Cleveland, który w tym roku okazał się dość trafny, stopa bazowa powinna zawędrować w okolice 6,26%. Czy to wystarczy, aby Fed ustalił wykres punktowy na 2023 r., nieco powyżej 5 procent?; jest to, co najmniej, wątpliwe.
Autor: A.A.