(PAP) W centrum uwagi rynków w tym tygodniu znajdzie się czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, mniej emocji wzbudzą zapewne decyzje Banku Japonii. W USA na dobre rozpocznie się sezon publikacji raportów kwartalnych. Kalendarz makro w Europie i USA relatywnie pusty.
Ostatnie tygodnie upłynęły pod znakiem rozbudzania oczekiwań na zacieśnianie otoczenia monetarnego przez banki centralne na świecie.
Najważniejszym sygnałem w tym kierunku okazało się przemówienie prezesa EBC Mario Draghiego z końca czerwca. Ekonomista ocenił wówczas, że przy coraz lepszej sytuacji w gospodarce eurolandu, pozostawienie bez zmian parametrów polityki monetarnej oznaczać będzie jej luzowanie. W związku z tym, dodał, bank może zmienić te parametry (czytaj: ograniczyć QE).
Przemówienie zostało odebrane przez rynki jako przełom w komunikowaniu przez bank skłonności do ograniczenia stymulacji monetarnej i utwierdziło oczekiwania o zbliżającym się ogłoszeniu decyzji o ograniczeniu skali programu skupu aktywów (APP) od przyszłego roku. W reakcji na wystąpienie doszło do skokowego wzrostu rentowności obligacji w eurolandzie oraz umocnienia wspólnej waluty.
Oczekiwania te zostały nieco stonowane w ubiegłym tygodniu przez prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen, która zasygnalizowała obawy odnośnie zmierzania inflacji w kierunku celu Fed, co znalazło potwierdzenie w piątkowych danych CPI.
Ceny konsumpcyjne w Stanach w czerwcu pozostały bez zmian w ujęciu mdm, a rdr wzrosły o 1,6 proc. W maju CPI wyniósł 1,9 proc. rdr wobec jeszcze 2,7 proc. w lutym. Inflacja bazowa wyniosła 0,1 proc. mdm i 1,7 proc. rdr., podobnie jak w maju - to najniższy odczyt od dwóch lat i o 0,6 pkt. proc. niżej niż na początku roku, kiedy to zanotowano ostatni wzrost wskaźnika bazowego (do 2,3 proc. w I).
W konsekwencji osłabieniu uległy oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp procentowych w USA w 2017 r. Skumulowane prawdopodobieństwo wzrostu kosztu kredytu w USA do końca roku, wyceniane przez kontrakty na stopę Fed wynosi ok. 50 proc.
Yellen powtarzała jednak konsekwentnie w minionym tygodniu, w trakcie dwóch wystąpień przed komisjami Kongresu USA, iż jest jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić, że inflacja w USA nie osiągnie 2-proc. celu w najbliższych latach.
Z USA napłynie w najbliższych dniach niewiele danych makro. W poniedziałek podany zostanie indeks aktywności w okręgu Nowy York Empire Manufacturing. We wtorek i środę zainteresowanie wzbudzą odczyty z rynku nieruchomości – odpowiednio indeks NAHB za V oraz rozpoczęte budowy domów i wydane pozwolenia na budowę w czerwcu. W czwartek podany zostanie indeks wyprzedzający koniunktury Conference Board za czerwiec.
POSIEDZENIE EBC – NIEWYKLUCZONE PORZUCENIE MOŻLIWOŚCI DALSZEGO LUZOWANIA QE
W nadchodzących dniach uczestnicy rynku we Europie oczekiwać będą głównie na wyniki czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. W centrum zainteresowania rynku znajduje się kwestia przyszłości programu luzowania ilościowego.
Część obserwatorów nie wyklucza, że EBC zrezygnuje z możliwości dalszego rozszerzenia skali skupu aktywów.
Rada Prezesów EBC w czerwcu dyskutowała nad wszystkimi aspektami „easing bias” (możliwość dalszego poluzowania polityki monetarnej w zakresie QE lub stóp proc.), lecz zdecydowała się jedynie na rezygnację z możliwości obniżki stóp i zostawiła otwartą furtkę do ewentualnego zwiększania skali i czasu prowadzenia programu skupu aktywów – wynika z zapisów protokołu z czerwcowego posiedzenia EBC.
Najważniejsze decyzje zapadną jednak prawdopodobnie na jesieni. Rozpoczęcie stopniowego ograniczania programu skupu aktywów w 2018 r. może zostać zasygnalizowane podczas zaplanowanego na 7. września posiedzenia EBC - podał w ubiegłym tygodniu Wall Street Journal, powołując się na źródła w banku.
EBC nie chciałby przy tym podawać konkretnej daty zakończenia programu QE w przyszłości, by zachować elastyczność w prowadzeniu polityki monetarnej - podał z kolei w piątek Reuters. Agencja poinformowała za źródłem, że EBC bierze za przykład amerykańską Rezerwę Federalną, która w podobny sposób, bez podawania daty końca QE, w 2014 r. zakończyła swój program skupu aktywów.
EBC do tej pory komunikował rynkom, że ewentualna podwyżka stóp procentowych nastąpi dopiero po zakończeniu programu QE. Wśród ekonomistów przeważają opinie, że nastąpi to najwcześniej w II poł 2018 r.
Stopa procentowa depozytowa EBC wynosi obecnie -0,40 proc.
Pozostałe dane makro z Europy:
Poniedziałek – końcowe wyliczenie HICP z eurolandu za VI (godz. 11.00)
Wtorek – Indeks zaufania inwestorów ZEW w Niemczech za VI, inflacja w UK za IV
Czwartek – UK: sprzedaż detaliczna za VI
WYNIKI SPÓŁEK
W miniony piątek sezon wyników spółek na giełdzie w USA zainaugurowały duże banki (Citi, Wells Fargo, JPMorgan). W najbliższych dniach wyniki podadzą m.in. Goldman Sachs, Bank of America, Morgan Stanley (NYSE:MS), BlackRock, Netflix, Microsoft, Visa, Blackstone, Honeywell, J&J, a w Europie Unilever (LON:ULVR), Volvo, Novartis.
Analitycy oczekują przeciętnego wzrostu zysków spółek z S&P 500 w II kw. o 7,3 proc., a w całym 2017 r. o 11,7 proc. rdr.
AZJA - POSIEDZENIE BOJ BEZ FAJERWERKÓW, PKB CHIN ZA II KW.
Rynek nie spodziewa się zmian w polityce monetarnej Banku Japonii (BoJ). Konsensus zakłada, że w czwartek nad ranem czasu polskiego BoJ pozostawi bez zmian: główną stopę procentową na poziomie -0,1 proc.; politykę kontroli krzywej rentowności (utrzymywanie rentowności 10-letnich obligacji w okolicach 0,0 proc.); roczny cel skupu aktywów w wysokości ok. 80 bln jenów.
Uwagę przykują nowe projekcje PKB i inflacji. W ubiegłym tygodniu dziennik Nikkei podał, że BoJ podwyższy szacunki PKB na lata 2017-18 o 0,1-0,2 pkt. proc. z 1,6 proc. i 1,3 proc. prognozowanych w kwietniu. W dół zrewidowane mogą być za to prognozy inflacji. W kwietniu BoJ szacował roczną dynamikę cen na 1,4 proc. w 2017 r. i 1,7 proc. w 2018 r.
Nad ranem napłynęły tymczasem mocne dane z Chin - po raz drugi w tym roku kwartalny odczyt PKB wyprzedził oczekiwania rynków. Chińska gospodarka wzrosła w II kw. 2017 r. o 6,9 proc. rdr, wobec 6,8 proc. konsensusu i 6,9 proc. w I kw. (PAP Biznes)