Warszawa, 10.12.2024 (ISBnews) - Administracja nowego prezydenta USA Donalda Trumpa zapowiada zwiększenie wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego, w efekcie czego w perspektywie po 2026 roku rynki prawdopodobnie będą mierzyć się z nadpodażą gazu, choć teraz sytuacja jest odmienna, ocenia zarządzający funduszami Skarbiec Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (TFI) Adam Czorniej.
"Powrót Donalda Trumpa zmienia optykę rynku surowcowego. Intencją przyszłego prezydenta jest realizacja sztandarowego hasał wyborczego Make America Great Again. Ta medialnie szeroka interpretacja odbudowy siły amerykańskiej gospodarki do rynku surowcowego zaczyna docierać w formie bardziej skonkretyzowanego przekazu. W szczególności dla sektora energii. Ameryka ma stać się 'hubem energetycznym', co wprost oznacza, że nowa administracja będzie zmierzała w kierunku zwiększenia wydobycia węglowodorów. Żeby znaleźć odbiorców na dodatkowe baryłki, w otoczeniu umiarkowanego wzrostu gospodarczego, prawdopodobnie ważne będzie utrzymanie sankcji na Rosję (eliminowanie jej eksportowej roli, nawet po zaprzestaniu wojny), być może zacieśnienie sankcji na Iran, a także spowalnianie procesów transformacji energetycznej" - napisał Czorniej w komentarzu Towarzystwa dotyczącym rynków surowcowych.
Nominowany do roli Secretary of State Scott Bessent w pierwszym wystąpieniu sformułował swój plan 3-3-3 oparty o redukcję deficytu do 3% PKB, osiągnięcie wzrostu PKB na poziome 3% oraz zwiększenie wydobycia ropy o 3 mln bbl dziennie, zwrócił uwagę zarządzający.
"Droga do zwiększenia wydobycia będzie trwała kilka lat, a jednym z jej aspektów jest prognozowany istotny wzrost udziału USA w rynku LNG z obecnych 20% do poziomu 30%. Żeby to osiągnąć, produkcja na rynku krajowym będzie musiała się podwoić. W perspektywie po 2026 roku rynki prawdopodobnie będą mierzyć się z nadpodażą gazu ziemnego, lecz teraz sytuacja jest odmienna" - ocenił Czorniej.
Zarządzający podkreślił także, że wynik wyborów prezydenckich wpłynął na umocnienia dolara, co miało bezpośrednie przełożenie na osłabienie notowań aktywów na rynku surowców. Korekta rozegrała się w pierwszych dwóch tygodniach listopada. Najmocniej ucierpiały metale szlachetne (-4%) i przemysłowe (-2%).
"Realizacja zapowiadanych protekcjonistycznych polityk Donalda Trumpa może oznaczać dla globalnej gospodarki mocniejszego dolara i wyższe rentowności obligacji skarbowych, a to może częściowo redukować apetyt na złoto inwestycyjne. Ponadto rynek obawia się, iż wojny handlowe przyniosą spowolnienie globalnej koniunktury zakłóconej ograniczeniami w handlu i wyższymi kosztami logistyki. W efekcie możliwy będzie spadek zamówień w przemyśle co implikuje m.in. niższy popyt w sektorze metali. Na rynku energii w ubiegłym miesiącu ceny ropy zachowywały się stabilnie. OPEC+ ostatecznie zapowiedział utrzymanie wydobycia na niezmienionym poziomie przez kolejne trzy miesiące. Wyraźnie zyskiwał gaz ziemny (+20%) głównie z powodu szybszego spadku zapasów w Europie i przesunięć w oddaniu nowych mocy eksportowych w USA" - podsumował Czorniej.
Skarbiec Holding jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.
(ISBnews)