Warszawa, 09.01.2025 (ISBnews) - Sprzedaż nowych mieszkań na 7 największych rynkach w Polsce wyniosła ok. 10,8 tys. w IV kw. 2024 r., co oznacza wzrost o 4% wobec poprzedniego kwartału, wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl. Cały 2024 r. był pod tym względem o 26% gorszy od roku 2023.
"Grudzień był okresem zastoju na rynkach mieszkaniowych największych miast, ale cały czwarty kwartał przyniósł oczekiwany przez deweloperów niewielki bo niewielki, ale wzrost sprzedaży nowych mieszkań. Najwyraźniej pomogły stosowane przez niektóre firmy różnego rodzaju bonusy i obniżki cen wybranych lokali. Ponadto w sprzedaży pojawiły się mieszkania w segmencie popularnym" - powiedział ekspert portalu Marek Wielgo, cytowany w komunikacie.
Kraków był jedyną metropolią, w której IV kwartał ub. roku przyniósł sprzedażowe tąpnięcie (-15%). Z kolei największe ożywienie miało miejsce w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (+25%), Poznaniu (+23%) i Łodzi (+13%). Cały 2024 r. na plusie zakończyła Łódź, gdzie deweloperzy zawarli ok. 4,7 tys. umów deweloperskich. Wyniki sprzedażowe łódzkich deweloperów były więc najlepsze w historii tego rynku. Z kolei w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii jedynie w 2023 r. sprzedaż mieszkań była wyższa, ale wtedy funkcjonował dopalacz w postaci Bezpiecznego Kredytu 2%. O zapaści sprzedażowej nie można też mówić w przypadku Poznania. Co łączy te trzy metropolie? Otóż mieszkania są tam najtańsze w przeliczeniu na metr kwadratowy. Tam, gdzie są najdroższe, tąpniecie sprzedaży jest duże. W Krakowie ubiegły rok był najgorszym w ostatnich sześciu latach. W Warszawie i Wrocławiu gorszy był jedynie rok 2022, kiedy na rynku kredytowym panowała zapaść.
"To pokazuje, że dla nabywców kredytowych mieszkania są już za drogie, a skurczył się popyt ze strony klientów, których stać na płacenie bajońskich sum" - skomentował Wielgo. Według niego, warto zauważyć, że deweloperzy prawdopodobnie wyciągnęli wnioski, bo w IV kwartale w Warszawie średnia cena metra kwadratowego spadła o ponad 1%, a w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu ustabilizowała się, ponieważ wprowadzano na rynek stosunkowo tanie mieszkania.
Jak wskazuje ekspert portalu RynekPierwotny.pl, deweloperzy mogli przeliczyć się wprowadzając w I kwartale do sprzedaży w siedmiu metropoliach łącznie aż ok. 19,7 tys. mieszkań, co jest absolutnie rekordową wartością. Wprawdzie w kolejnych dwóch kwartałach ich aktywność inwestycyjna osłabła (do 14,2 tys. lokali w III kwartale), ale w IV kwartale znów wzrosła (ponad 15,1 tys. lokali wprowadzonych do sprzedaży). Najwyraźniej uznali oni, że mimo kurczącego się popytu perspektywy są bardzo obiecujące, bo gospodarka trzyma się mocno, a na horyzoncie są obniżki stóp procentowych, czytamy dalej.
"Mowa tu jednak o danych zagregowanych, a poszczególne metropolie nieco się różniły np. w Krakowie najwięcej mieszkań trafiło na rynek w trzecim kwartale, który w Warszawie, Łodzi, Poznaniu i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii był akurat najsłabszy. Jednak z perspektywy potencjalnych nabywców mieszkań najważniejsze jest to, że we wszystkich metropoliach deweloperzy wprowadzili do sprzedaży więcej lokali niż rok wcześniej. Co więcej, w Poznaniu, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Łodzi, Krakowie i Trójmieście jeszcze nigdy nie wprowadzono do sprzedaży tak dużo lokali jak w ubiegłym roku. Mało tego, było ich więcej niż sprzedanych. Efektem tego jest duża, a w niektórych metropoliach wręcz rekordowa oferta mieszkań. W Warszawie pod koniec grudnia ub. roku w ofercie firm deweloperskich było blisko 15,8 tys. lokali. W rekordowym maju 2019 r. było ich tylko o 429 więcej. Bliska rekordów jest także oferta deweloperów w Krakowie (ponad 9,4 tys.), Wrocławiu (blisko 9 tys.) i Trójmieście (blisko 7,2 tys.). Ponadto jeszcze nigdy nie oferowali oni tak wielu mieszkań w Łodzi (ponad 9,4 tys.), Poznaniu (ponad 7,7 tys.) i w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (niemal 9,5 tys.). Przy czym w tych metropoliach w grudniu oferta minimalnie się skurczyła (1%), co może być symptomem hamowania podaży przez deweloperów" - wymieniono.
"Podsumowując, mieliśmy więc w ubiegłym roku stabilizację cenową mieszkań najdroższych i wyraźny wzrost cen najtańszych lokali. Pocieszeniem może być fakt, że mniej więcej od II kwartału ub. roku w ofercie deweloperów pojawiało się coraz więcej mieszkań w segmencie popularnym, czyli na kieszeń kredytobiorców np. w Warszawie i Krakowie do tego segmentu można zaliczyć mieszkania z ceną poniżej 15 tys. zł za metr kwadratowy. W stolicy jeszcze w kwietniu kupujący mieli do wyboru tylko ok. 3,1 tys. takich mieszkań, a pod koniec grudnia było ich na rynku przeszło 4,6 tys. Z kolei w Krakowie pula mieszkań w przedziale cenowym do 15 tys. zł za metr kwadratowy wzrosła w tym okresie z ok. 2,1 tys. do 2,8 tys." - zakończono w informacji.
(ISBnews)