(PAP) Spadki cen tureckich aktywów w ostatnich miesiącach mogą przyczynić się do przeniesienia kapitału przez część inwestorów do aktywów polskich, ale w bardzo ograniczonym zakresie - uważają analitycy. Część inwestorów porównuje polskie aktywa niekoniecznie z najbliższymi krajami regionu jak Węgry lub Czechy, ale z tureckimi i rosyjskimi. Decyduje o tym rozmiar rynku.
Niektórzy eksperci od rynków wschodzących sądzą, że kryzys, jaki ma miejsce w Turcji, może oznaczać, że część kapitału z tamtejszego rynku odpłynęła m. in. na polski rynek, choć skala zjawiska może mieć bardzo ograniczony zakres.
„Perspektywy dla Polski są zdecydowanie lepsze i nie grozi nam widmo recesji (w porównaniu z gospodarką turecką – przyp. PAP Biznes) – nie należy się jednak spodziewać znacznego przepływu kapitału do polskich aktywów, w związku z tym, że zagraniczni inwestorzy już dawno zredukowali swoje zaangażowanie w Turcji” – powiedział PAP Biznes strateg rynku walutowego rynków wschodzących Rabobanku, Piotr Matys.
„Przepływy kapitału pomiędzy Polską i Turcją są w ostatnich kwartałach raczej niewielkie. Polski rynek jest nieatrakcyjny z punktu widzenia inwestorów zagranicznych z uwagi na niskie rentowności. Dlatego inwestorzy przenosząc się z Turcji wybierają raczej inne rynki niż Polska” – wyjaśnił PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego, Piotr Popławski.
„Beneficjentem przepływu kapitału z Turcji będą raczej Rosja i RPA niż Polska – zwłaszcza ciekawie wygląda sytuacja na rosyjskich obligacjach skarbowych” – powiedział PAP Biznes szef departamentu analiz TMS Brokers, Bartosz Sawicki.
„Jedynym atutem liry są wysokie stopy procentowe, które mogą przyciągnąć kapitał spekulacyjny (o bardzo zmiennej naturze i niestabilny) i w jakimś stopniu zniechęcają do grania na spadki w związku z wysokim kosztem finansowania krótkich pozycji na lirze” – dodał Matys.
Polska jest najczęściej klasyfikowana jako przedstawiciel rynków wschodzących z regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka). O pieniądze inwestorów polskie aktywa w Europie konkurują z rosyjskimi, tureckimi, węgierskimi czy czeskimi. Analitycy najczęściej koncentrują się jednak na najwię kszych z tych rynków, czyli Polsce, Rosji i Turcji.
Takie podejście ma uzasadnienie w rozmiarach tych rynków - łącznej wartości aktywów dostępnych dla inwestorów i ich płynności.
Z analizy PAP Biznes wynika, że jeżeli chodzi o rynek akcji największymi pod względem rozmiarów w gronie EM z regionu EMEA są Rosja, Turcja i Polska. Pozostałe znacząco im ustępują. Przykładem rynku o mniejszym znaczeniu są Węgry.
Turcja | Rosja | Polska | ||
kapitalizacja rynkowa akcji krajowych | w mld USD | 149,3 | 576,1 | 170,2 |
liczba spółek krajowych | w szt. | 377 | 221 | 823 |
obrót akcjami krajowymi | w mld USD | 403,1 | 162,5 | 56,4 |
średni dzienny obrót | w mln USD | 1 606 | 656 | 230 |
wskaźnik obrotowości (obroty/kapitalizacja) | w % | 241,7 | 25,7 | 32,5 |
liczba spółek w krajowym indeksie MSCI, w tym: | w szt. | 16 | 23 | 19 |
średnia kapitalizacja spółki (mediana) | w mln USD | 1 300,6 | 3 488,2 | 2 113,2 |
kapitalizacja największej spółki | w mln USD | 3 139,0 | 38 646,3 | 8 951,5 |
kapitalizacja najmniejszej spółki | w mln USD | 601,5 | 1 155,4 | 690,4 |
Dla inwestorów zagranicznych istotne jest, jak dużo spółek z danego rynku, może stanowić przedmiot optymalnej alokacji kapitału.
MSCI, wiodąca instytucja indeksowa na świecie, publikuje indeksy, denominowane m. in. w USD, ilustrujące koniunkturę na krajowych rynkach akcji – w przypadku Polski jest to MSCI Poland. Kryterium uczestnictwa w nich jest kapitalizacja rynkowa i free-float.
Z danych MSCI (na koniec maja) wynika, że najwięcej spółek zgodnych z kryteriami klasyfikacyjnymi agencji, w regionie znajdowało się w Rosji (23), Polsce (19) i Turcji (16).
Inwestorom, zainteresowanym rynkiem węgierskim pozostawały raptem 3 spółki – OTP (finanse), MOL (energia) i Gedeon Richter (leki). Podobnie zresztą jest na rynku czeskim – trzy spółki tworzą indeks MSCI Czech Republic: ČEZ (energia), Komerční Banka i Moneta (obie finanse).
Mała liczba spółek w indeksie z reguły nie oddaje w pełni struktury PKB danego państwa, co powoduje, że część inwestorów poszukuje rynków, zapewniających większą możliwość wyboru.
Z analizy PAP Biznes wynika, że najbardziej podobnym rynkiem do polskiego w regionie jest turecki.
Oba państwa mają po kilkanaście spółek w krajowych indeksach MSCI. Według danych Światowej Federacji Giełd (WFE) na koniec 2018 roku łączna kapitalizacja krajowych rynków akcji była zbliżona i wynosiła ok. 170 mld USD dla Polski i ok. 150 mld USD w przypadku Turcji. Średnia kapitalizacja spółki – uczestnika indeksu MSCI – była również podobnego rozmiaru.
Fenomenem rynku tureckiego jest wysoki wskaźnik obrotowości, liczony jako iloraz wartości dokonanych transakcji do kapitalizacji rynkowej.
Inwestorzy w procesach alokacyjnych zwracają uwagę również na możliwość lokowania kapitału pod względem sektorowym. Z analizy PAP Biznes wynika, że pod tym względem również GPW w Warszawie jest najbardziej podobna do Borsa Istanbul.
Parkiet rosyjski można określić mianem surowcowego, gdyż większość spółek z Top 10 indeksu MSCI Russia, pochodzi właśnie z tego sektora – czołowymi przedstawicielami indeksu są: Gazprom (MCX:GAZP), Łukoil, Novatek, Tatnieft, Rosnieft i Surgutnieftgaz.
Parkietom: tureckiemu i polskiemu – bliższe jest określenie mianem „finansowego”, gdyż największy udział mają banki i firmy ubezpieczeniowe. W MSCI Poland istotną wagę w indeksie mają: PKO BP (LON:BP), PZU, Pekao i Santander (MC:SAN) Bank Polska. W MSCI Turkey z kolei, Garanti Bankasi, Akbank, Türkiye Iş Bankasi i Sabanci Holding.
Top 10 | Turcja | Rosja | |
sektor finansowy | udział w % | 33,4% | 18,5% |
sektor energetyczny | udział w % | 10,8% | 56,1% |
Pod względem wielkości rynku długu skarbowego turecki rynek jest podobny do polskiego i rosyjskiego.
Z danych BIS wynika, że na koniec 2018 roku wartość wyemitowanego długu rządowego była trzycyfrowa, licząc w miliardach dolarów, przy czym największym rynkiem okazała się Polska – 166,9 mld USD. O wiele mniejszy był rynek SPW na Węgrzech – ok. 62 mld USD.
Zasadnicza oś zróżnicowania przebiega według podziału na oceny ratingowe. Z danych countryeconomy. com wynika, że Polska posiada najwyższy rating spośród analizowanych państw.
Szczebel niżej są Rosja i Węgry. Najgorzej agencje ratingowe oceniają jakość długu tureckiego. Fitch klasyfikuje tureckie SPW jako „spekulacyjne na poziomie nie-inwestycyjnym” (non-investment grade speculative), czyli dwa szczeble niżej niż polskie, a S&P i Moody’s oceniają je jako „wysoce spekulacyjne” (highly speculative), czyli trzy szczeble niżej niż polskie.
Turcja | Rosja | Polska | ||
wartość długu rządowego | w mld USD | 110,8 | 104,1 | 166,9 |
rating Moody's | B1 | Baa3 | A2 | |
rating S&P | B+ | BBB- | A- | |
rating Fitch | BB | BBB- | A- |
„Polski dług skarbowy jest o wiele wyżej oceniany przez agencje ratingowe niż turecki. To są dwa-trzy szczeble inwestycyjne wyżej, w związku z tym trudno zakładać, że inwestorzy operujący na rynku tureckim przejdą na polskie SPW, bo to są rynki o innych charakterystykach ryzyka i jakości długu” – powiedział PAP Biznes analityk Millennium Banku, Mateusz Sutowicz.
„Polski rynek jest nieatrakcyjny z punktu widzenia inwestorów zagranicznych. Popyt ze strony lokalnych banków zepchnął rentowności długu do poziomu istotnie niższego niż innych gospodarek wschodzących. Dlatego od miesięcy obserwujemy odpływy inwestorów zagranicznych z kraju. Opuszczając rynek turecki inwestorzy prawdopodobnie nie kierują się do Polski” – dodał Piotr Popławski.
Z raportu ostatniego raportu BIS – Triennial Central Bank Survey 2016 – wynika, że średni dzienny obrót na rynku walutowym złotego w kwietniu 2016 wyniósł ok. 35 mld USD, z czego ok. 12 mld USD stanowiły transakcje na rynku kasowym (spot).
Dla potrzeb szacunków BIS przyjął, że chodziło o obrót, gdzie waluta lokalna była uczestnikiem pary z jakąkolwiek inną walutą bazową, choć najczęściej dotyczyło to euro lub dolara, a przy tym ze względu na rozproszony charakter wymiany BIS nie wskazał, w jakich centrach finansowych odbywał się obrót.
W porównaniu z rynkiem rosyjskim, a zwłaszcza tureckim, polski był znacznie mniejszy. Średni dzienny obrót na rynku, gdzie jednym ze składników pary walutowej była lira był dwukrotnie większy niż dla złotego.
kwiecień 2016 | Turcja | Rosja | Polska | |
dzienny obrót USD/waluta lokalna | w mld USD | 64 | 53 | 19 |
dzienny obrót waluta lokalna/inne waluty, tym: | w mld USD | 73 | 58 | 35 |
transakcje spot | w mld USD | 20 | 24 | 12 |
FX swaps | w mld USD | 40 | 27 | 18 |
„Kiedy w zeszłym roku doszło do kryzysu walutowego w Turcji, zaobserwowaliśmy zjawisko, że spadkowi liry towarzyszyło umacnianie się złotego. Po części mogło to być związane z realokacją portfeli z jednego kraju do drugiego, tym bardziej, że wówczas w pewnym sensie część inwestorów traktowała oba rynki jako podobne” – wskazał Mateusz Sutowicz z Millennium Bank.
„Obecnie już nie zaryzykowałbym takiej hipotezy, gdyż moim zdaniem, ci którzy pozostali na tureckim rynku walutowym, to w dużej mierze inwestorzy o bardzo spekulacyjnym podejściu i prędzej przeniosą swój kapitał z Turcji do innego kraju o podobnym profilu ryzyka, niż realokują go do Polski” – dodał. (PAP Biznes)