Warszawa, 12.07.2024 (ISBnews) - W połowie czerwca kurs złotego zmierzał w stronę 4,4 za euro, jednak w tym tygodniu skoczył do 4,25. Złoty ma potencjał, żeby utrzymać się na tym poziomie w najbliższym czasie, uważa analityk ProStream - platformy wymiany walut dla firm - Tomasz Kudela. Warunkiem jest to, że nie pojawią się żadne "czarne łabędzie", takie jak przyspieszone wybory we Francji, podkreślił.
Kurs złotego wobec głównych walut zdecydowanie umocnił się zaledwie w ciągu tygodnia. W połowie czerwca za euro trzeba było zapłacić nawet 4,37 zł, a dolar podrożał do ponad 4 zł. W czwartek za euro płacono 4,26 zł, a dolar był wyceniany na 3,92 zł.
Zdaniem analityka, trend umacniania złotego utrzyma się.
"Przy silnej gospodarce i prognozach wyższych stóp procentowych co najmniej do końca roku trudno znaleźć powód do osłabienia złotego" - powiedział Kudela, cytowany w komunikacie.
Według niego, nasza waluta może nieco osłabić się po testach poziomu 4,25, ale straty będą najprawdopodobniej ograniczone, z punktem wsparcia w granicach 4,30.
"Oprócz czynników lokalnych, złotego wspierają też wydarzenia na rynkach globalnych. Wynik niedzielnych wyborów we Francji wpłynął uspokajająco na inwestorów, gdyż oddalił perspektywę przejęcia władzy przez skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe, którego program gospodarczy oparty jest na populistycznych postulatach. Fakt, że równie demagogiczne są poglądy ekonomiczne zwycięskiej skrajnej lewicy, nie zaprząta głowy inwestorów. Podobnie jak brak zdecydowanej większości we francuskim parlamencie, który zapowiada okres słabych, mało stabilnych rządów. Najwyraźniej rynki zakładają, że sprawy we Francji jakoś się ułożą" - czytamy w komunikacie.
Największy wpływ na złotego ma obecnie sytuacja w USA, gdzie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych jeszcze we wrześniu. W tym tygodniu przed senacką komisją wystąpił Jerome Powell, przewodniczący Rezerwy Federalnej, prezentując się z daleko bardziej gołębiej strony niż po ostatnim posiedzeniu FED. Szef amerykańskiego banku centralnego potwierdził gotowość do obniżania stóp, jeśli tylko warunki, czyli głównie inflacja i rynek pracy, na to pozwolą.
Jak podkreślił ProStream, tuż po wystąpieniu dolar zaczął słabnąć. Zakłady, że obniżka stóp nastąpi we wrześniu, wzrosły do 70%. Wczoraj szanse na cięcia wyceniano jeszcze wyżej - na 80%. A to za sprawą lepszych danych o inflacji niż oczekiwał rynek.
"Inflacja w USA wywołała poruszenie na amerykańskich rynkach. W czerwcu nastąpił spadek dynamiki cen z 3,3% w maju do 3%. Rynek spodziewał się inflacji na poziomie 3,1%. To kolejny sygnał, że gospodarka USA się schładza i potwierdza oczekiwania, że stopy procentowe w USA mogą zostać obniżone" - wskazał Kudela.
Platforma ProStream, oferująca usługi wymiany i transferu walut dla firm, jest częścią czeskiej grupy finansowej SAB Finance, lidera wymiany walut w Czechach. Od 2022 r. działa na polskim rynku, oferując bezpłatne przelewy SWIFT i wymianę walut.
(ISBnews)