(PAP) Nowe unijne rozporządzenie prospektowe spowoduje, że istotnie zmieni się podsumowanie prospektu, w dokumencie skrócone też będą czynniki ryzyka - ocenia radca prawny Marcin Marczuk z kancelarii KMG Legal. Dodaje, że nowe regulacje nie powinny być dotkliwe dla emitentów, choć na początku ich stosowania mogą pojawić się pewne trudności.
"Bezpośrednio, z pominięciem części ustawy o ofercie, będzie się stosować wprost przepisy dotyczące nowej treści prospektu emisyjnego. W miejsce schematu wynikającego z rozporządzenia Komisji Europejskiej z 2004 roku (nr 809/2004), wchodzi nowe rozporządzenie o prospekcie (nr 2017/1129)" - mówi radca prawny Marcin Marczuk z kancelarii KMG Legal.
Nowe rozporządzenie wchodzi w życie 21 lipca. Jak poinformowała Komisja Nadzoru Finansowego w związku z ryzykiem, że do tego czasu nie uda się do jego treści dostosować krajowych regulacji "dla uczestników rynku oznacza to konieczność stosowania przepisów rozporządzenia i pomijania przepisów ustawy o ofercie (chodzi o ustawę z dnia 29 lipca 2005 r., Dz. U. z 2019 r., poz. 623 - przyp. PAP) oraz wydanych na ich podstawie aktów wykonawczych, sprzecznych z rozporządzeniem."
Według Marczuka brak dostosowania krajowych regulacji do treści rozporządzenia, nie powinien być problemem dla rynku.
"Nowość przepisów nie jest nadmiernie dotkliwa dla emitentów. Istotnie ulegną zmianie fragmenty w zakresie podsumowania prospektu oraz skrócenia czynników ryzyka, które będzie można przywoływać w treści prospektu emisyjnego. W mojej ocenie prospekty będą nieco mniejsze. Stosowanie tego rozporządzenia wprost odbieram z korzyścią dla rynku" - wyjaśnia prawnik.
Rozporządzanie usankcjonuje sposób opisu czynników ryzyka, który jest zgodny z obowiązującymi na rynku praktykami.
"Jak to było obecną praktyką rynkową, a nie było wprost wyrażone, nie będzie można w czynnikach ryzyka stosować tzw. mitygantów, czyli emitent nie będzie mógł opisywać podejmowanych wysiłków, żeby czynniki ryzyka umniejszać" - mówi Marcin Marczuk.
Choć zmiany w prawie nie będą znaczące, nie znaczy to, że emitenci nie doświadczą przejściowych problemów.
"Wobec milczenia rozporządzenia o okresie przejściowym, do postępowań wszczętych przed datą 21 lipca 2019 roku, a nie zakończonych decyzją administracyjną, będzie się stosowało wprost nowe przepisy rozporządzenia. Czyli te prospekty, które są teraz w KNF przedmiotem postępowania administracyjnego, będą musiały być przekształcone, zgodnie z nowymi przepisami rozporządzenia" - wyjaśnia Marczuk.
"Pewne problemy mogą wystąpić na początku stosowania, bo wiadomo, że nowy akt prawny będzie wywoływał wątpliwości wykonawcze, zarówno wśród doradców prawnych jak i Urzędu KNF, na poziomie zrozumienia intencji legislatora. Ale to będą trudności techniczne i zarazem przejściowe, a które wraz z postępującą praktyką stosowania nowych przepisów będą zanikać. Nie widzę tutaj specjalnych niebezpieczeństw" - dodaje.