Investing.com - Częste i coraz bardziej wyrafinowane cyberataki kosztują firmy miliony miesięcznie. Średni koszt naruszenia danych wzrósł o 2,6 procent z 4,24 mln dolarów w 2021 roku do 4,35 mln dolarów w 2022 roku, wynika z raportu"2022 cost of a data breach" przygotowanego przez IBM (NYSE:IBM) i Ponemon Institute.
Wiele firm polega dziś na różnych technologiach, aby chronić się przed cyberatakami. Należą do nich zapory sieciowe, oprogramowanie antywirusowe, monitorowanie sieci, ochrona przed wyciekiem danych, monitorowanie w czasie rzeczywistym i inne. W trakcie tego procesu wydają coraz więcej pieniędzy na cyberbezpieczeństwo, co oznacza nowe możliwości dla garstki firm technologicznych z tego sektora.
"Prognozujemy wzrost budżetów na cyberbezpieczeństwo w takich sektorach jak opieka zdrowotna, usługi finansowe i produkcja. Wiele firm już zaczyna angażować wielu dostawców usług, aby upewnić się, że nie ma luk w pokryciu i nie ma niewykrytych zagrożeń", jak zauważył Bank of America (NYSE:BAC) w notatce dla klientów.
Rzeczywiście, popyt na usługi cyberbezpieczeństwa wciąż rośnie pomimo masowych zwolnień, rosnącej liczby bankructw i zaostrzenia warunków finansowych w związku z zaostrzeniem polityki monetarnej.
Czy firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem mogą utrzymać swoje zyski nawet w czasie recesji?
Po pierwsze, zapotrzebowanie na usługi cyberbezpieczeństwa w dzisiejszym cyfrowym świecie pozostaje wysokie. Firmy, organizacje i rządy muszą chronić się przed cyberatakami, aby chronić swoje dane, systemy i sieci. Dlatego firmy zajmujące się cybersecurity są nadal potrzebne nawet w trudnych czasach.
Ponadto, firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem mogą zwiększyć swoje zyski nawet w czasie recesji poprzez obniżenie kosztów i zwiększenie wydajności. Firmy mogą zmniejszyć swoje koszty, oferując swoim klientom usługi cyberbezpieczeństwa w chmurze, którzy muszą płacić tylko za czas, w którym faktycznie korzystają z tych usług. To nie tylko pozwala firmom zaoszczędzić pieniądze, ale także pozwala im być elastycznym i bardziej wydajnym w zakresie usług cyberbezpieczeństwa.
Wreszcie, firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem mogą również skorzystać z faktu, że coraz więcej firm dostrzega potrzebę inwestowania w cyberbezpieczeństwo. Oznacza to, że mogą one generować większe przychody, oferując swoim klientom wysokiej jakości i skuteczne usługi, które pomagają im chronić ich systemy i sieci przed cyberatakami.
Stwarza to lukratywne możliwości do wykorzystania przez inwestorów.
Dlatego CNBC specjalnie przefiltrowało akcje z tego sektora, które mogą zaoferować obiecujące możliwości inwestycyjne. Aby znaleźć się na liście, akcje musiały być częścią Indxx Cybersecurity Index, być oceniane przez co najmniej dziesięciu analityków, więcej niż siedmiu na dziesięciu z tych analityków musiało mieć ocenę "kupuj", a analitycy musieli oczekiwać wzrostu przychodów oprócz wzrostu zysków w 2023 roku.
Na szczycie listy znajduje się angloamerykańska firma Darktrace (LON:DARK). Według danych FactSet eksperci prognozują skok cen akcji notowanej w Londynie o 89 proc. W ubiegłym roku, po nieudanej próbie przejęcia przez firmę private equity Thoma Bravo, akcje spółki gwałtownie szły w górę i w dół.
Analitycy oceniają, że akcje firm Zscaler (NASDAQ:ZS) i Palo Alto Networks (NASDAQ:PANW) z Doliny Krzemowej mają potencjalny wzrost odpowiednio o 62 proc. i 45 proc.
Analitycy finansowi japońskiego banku inwestycyjnego Mizuho uważają teksańską firmę CrowdStrike (NASDAQ:CRWD) zajmującą się cyberbezpieczeństwem za "niekwestionowanego" lidera rynku w branży. Akcje mają potencjał zwrotu 61 procent do 175 dolarów.
Na końcu listy znajduje się Tenable Holdings (NASDAQ:TENB) (potencjał wzrostu o 32 procent do 175 dolarów), Fortinet (NASDAQ:FTNT) (potencjał wzrostu o 26 procent do 49 dolarów) i Varonis Systems (NASDAQ:VRNS) (potencjał wzrostu o 6,3 procent do 5,14 dolarów).