Warszawa, 12.05.2023 (ISBnews) - Liczba spółek, które w 2022 r. wybrały estoński CIT wyniosła 8 681 wobec 425 rok wcześniej, podało Ministerstwo Finansów, odpowiadając na pytania Business Insidera. Portal zwraca jednak uwagę, że spółki na estońskim CIT stanowią niecałe 2% wszystkich.
Fiskus pozwala płacić niższe podatki spółkom na estońskim CIT. Formalnie to ryczałt od dochodów spółek. Dla małych podatników zysk to nawet ponad 560 tys. zł mniej podatku do zapłaty. A im większy biznes, tym oszczędności na podatku mogą być większe. W zasadzie poza spełnieniem warunków niewiele trzeba robić, aby płacić mniej fiskusowi i to - co jest istotą estońskiego CIT - nie na bieżąco, a dopiero gdy spółka wypłaca zysk, czyli np. dywidendę. Słowem, przez lata można w ogóle nie płacić CIT, wyjaśnia Busines Insider.
"Porównując dane rok do roku, faktycznie mamy spory wzrost. Widać, że na skutek wprowadzonych w przepisach zmian zainteresowanie estońskim CIT znacznie się zwiększyło. Trzeba jednak spojrzeć na ten temat nieco szerzej. Na koniec ubiegłego roku spółek w odpowiedniej formie prawnej (aby przejść na estoński CIT, zamiast płacić klasyczny CIT - przyp. red.) było zarejestrowanych ok. 590 tys." - skomentowała doradca podatkowy z kancelarii PragmatIQ Katarzyna Jankowiak, cytowana przez portal.
Wskazała, że trudno jest oszacować, jaka część wszystkich spółek spełnia warunki do estońskiego CIT, ale z pewnością jest to dużo więcej firm, niż obecnie korzysta na tej formie opodatkowania.
"Z jednej strony można uznać to za spory sukces - rok wcześniej liczba podatników na estońskim CIT nie przekraczała 500 podmiotów. Z drugiej jednak przed wprowadzeniem przepisów estońskiego CIT Ministerstwo Finansów wskazywało, że z rozwiązania tego skorzystać może aż 200 tys. podmiotów" - powiedział menedżer z działu prawno-podatkowego PwC Polska Duszan Wolczyński.
Jak podkreśla portal, widać więc, że potencjał estońskiego CIT nadal jest bardzo duży.
"Na niską popularność estońskiego CIT wpływ mają w szczególności ograniczenia związane ze strukturą kapitałową oraz wątpliwości interpretacyjne dotyczące przepisów" - wskazała dyrektor w dziale prawno-podatkowym PwC Polska Dorota Wolna.
Ekspertka przypomina, że resort finansów dwukrotnie łagodził wymogi - w 2022 r. i od początku 2023 r. W ub.r. obniżono stawki estońskiego CIT, zlikwidowano wymóg ponoszenia nakładów inwestycyjnych, zniesiony został limit przychodów oraz pozwolono korzystać z estońskiego CIT spółkom komandytowym i komandytowo-akcyjnym.
"Mimo to wciąż podatnicy nie decydują się chętnie na wybór tej formy opodatkowania. Stać za tym mogą trudności w interpretacji nowych regulacji, co często wykorzystywane jest przez organy podatkowe. Niemniej sądy administracyjne coraz częściej w sporach na gruncie estońskiego CIT stają po stronie podatników" - stwierdziła Wolna.
Jej zdaniem, popularność ograniczają również wymogi co do struktury własnościowej - spółka opodatkowana estońskim CIT nie może mieć udziałów w innych podmiotach, a właścicielami takiej spółki mogą być tylko osoby fizyczne.
Na estoński CIT można przejść w trakcie roku, od kolejnego miesiąca. Wystarczy zawiadomić o tym urząd skarbowy.
(ISBnews)