(PAP) Czwartek na Wall Street zakończył się minimalnymi zmianami, ale indeks Nasdaq zanotował dziesiątą z rzędu wzrostową sesję. W centrum uwagi inwestorów były wyniki amerykańskich spółek oraz posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego.
Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 0,13 proc. do 21.611,78 pkt.
S&P 500 zniżkował o 0,02 proc. do 2.473,45 pkt.
Nasdaq Comp (WA:CMP). zyskał 0,08 proc. do 6.390,00 pkt.
W USA trwa sezon wyników. Ze spółek notowanych na S&P 500, które do tej pory podały swoje raporty, 75 proc. zaskoczyło pozytywnie zyskami.
Ponad 2 proc. traciły akcje Travelers. Zysk na akcję ubezpieczyciela za II kw. zaskoczył rynek negatywnie, choć przychody zaskoczyły pozytywnie (7,18 mld USD vs 7,07 mld USD).
Tracił także kurs Philip Morris. Koncern tytoniowy obniżył prognozy finansowe na 2017 r., po tym jak w II kw wypracował 1,14 USD zysku na akcję, poniżej oczekiwań na poziomie 1,23 USD.
Najmocniej od pół roku, ponad 5 proc., zniżkował kurs Qualcomm. Producent chipów do telefonów komórkowych w szacunkowych danych poinformował o niemal 50-proc. spadku sprzedaży w kluczowym segmencie działalności.
Uwagę zwracała ponad 4-proc. zniżka kursu Home Depot. Sieć sklepów z elektronika traci po tym jak jej konkurent Sears, uzgodnił z Amazonem wprowadzenie do oferty sklepu internetowego giganta jednej ze swoich linii produktowych. Sears poinformował także o zamiarach integracji swoich inteligentnych urządzeń z Alexa - elektronicznym asystentem domowym Amazona.
Po sesji raporty upublicznią m.in. Visa, Microsoft, eBay. W piątek przed rozpoczęciem handlu wyniki podadzą m.in. Honeywell, Moody's, GE, Colgate-Palmolive.
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 spadł o 0,02 proc., niemiecki DAX poszedł w dół o 0,04 proc., brytyjski FTSE 100 zwyżkował o 0,77 proc., a francuski CAC 40 spadł o 0,32 proc.
Zainteresowanie inwestorów skupiało się w czwartek również na wynikach posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego.
Rada Prezesów EBC odbędzie dyskusję nad przyszłością programu skupu aktywów na jesieni - poinformował prezes EBC Mario Draghi. Rada nie chce przy tym podawać konkretnej daty tych rozmów, by nie doprowadzić do zacieśnienia warunków finansowych.
EBC chce poczekać na komplet danych, które będą dostępne w dalszej części roku - wynika z wypowiedzi Draghiego.
Draghi powtórzył wcześniejsze stwierdzenia, że powrót inflacji do celu nadal zależeć będzie od znacznego wsparcia ze strony EBC.
"Bardzo duża skala akomodacji monetarnej jest ciągle konieczna, by bazowa presja cenowa stopniowo zaczęła narastać" - ocenił.
Draghi poinformował na konferencji po posiedzeniu, że Rada Prezesów nie rozmawiała na temat technicznych aspektów taperingu ani nie zleciła grupom roboczym opracowania różnych scenariuszy wyjścia z programu skupu aktywów.
Wbrew spekulacjom części rynku, w czwartek Rada Prezesów EBC utrzymała gotowość do zwiększenia skali QE.
Zgodnie z oczekiwaniami EBC utrzymał podstawowe stopy procentowe bez zmian. Stopa procentowa podstawowych operacji refinansujących oraz stopy kredytu i depozytu w banku centralnym pozostały na poziomie, odpowiednio: 0,00 proc., 0,25 proc. oraz -0,40 proc. Jednocześnie EBC potwierdził skup aktywów w wys. 60 mld euro miesięcznie do końca grudnia 2017 roku, a w razie potrzeby jeszcze dłużej – w każdym razie tak długo, aż Rada Prezesów EBC stwierdzi trwałe dostosowanie ścieżki inflacji do celu.
W reakcji na komunikat doszło do skokowego umocnienia wspólnej waluty - kurs eurodolara wzrósł do poziomów nienotowanych od sierpnia 2015 r.
Kurs EUR/USD wzrósł czwartek po południu do 1,1658. W 2016 r. najwyższe kwotowanie EUR/USD wynosiło 1,1616. Maksimum z 2015 r. wynosi 1,1714.
Po publikacji komunikatu, ale przed konferencją prasową Mario Draghiego EUR/USD kwotowany był jeszcze po 1,148.
Od styczniowych minimów EUR/USD wzrósł o ok. 12,5 proc.
Wyzwaniem dla EBC pozostaje sposób komunikacji zamiarów coraz głębszej normalizacji polityki monetarnej. Z jednej strony, za stopniowym wycofywaniem wsparcia przez EBC przemawia przyspieszający wzrost gospodarczy w eurolandzie. Z drugiej jednak, inflacja, szczególnie bazowa, pozostaje daleko od celu EBC (nieco poniżej 2 proc. w średnim terminie). Co istotne dla EBC, inflacja ciągle nie znajduje wsparcia ze strony presji płacowej. Umocnienie euro (EUR/USD wzrósł od początku roku o 11 proc.) również wywiera negatywnie oddziałuje na wzrost cen.
PO EBC KOLEJ NA FED, NA WALL STREET BEZ WIĘKSZYCH ZMIAN
Uwaga rynków zwróci się teraz ku najbliższej środzie, kiedy to swoje posiedzenie zakończy amerykańska Rezerwa Federalna. W ubiegłym tygodniu uwagę rynków przykuło wystąpienie prezes Fed Janet Yellen, która zasygnalizowała obawy odnośnie zmierzania inflacji w kierunku celu Fed, co od kilku miesięcy można obserwować w danych z realnej gospodarki.
Od maja Fed podkreśla, że niższa inflacja ma charakter przejściowy i powróci na ścieżkę wzrostu do 2-proc. celu w średnim terminie.
ZAPASY ROPY U SAUDÓW W DÓŁ, RYNEK CZEKA NA DONIESIENIA Z ROSJI
Ceny ropy naftowej poruszały się w czwartek w niewielkim zakresie wahań.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 46,9 USD, w dół o 0,4 proc. Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest kwotowana na poziomie 49,5 USD za baryłkę, w dół o 0,3 proc.
W Arabii Saudyjskiej zapasy surowca spadły w maju trzeci miesiąc z rzędu do 258,8 mln baryłek, czyli do najniższego od 5 lat poziomu. Informacje te potwierdzają wcześniejsze deklaracje ze strony Saudów, którzy są zdeterminowani do redukcji stanów magazynowych ropy na świecie.
Na rynek napływają tymczasem kolejne sygnały o mniejszej skłonności do przestrzegania zapisów porozumienia o cięciach wydobycia, obowiązującej OPEC i pozostałych producentów surowca, w tym Rosję.
Iracki minister ds. ropy, Jabbar al-Luaibi, powiedział, że Irak chce nadal zwiększać produkcję ropy do 5 mln baryłek dziennie na koniec roku. W ramach umowy Irak zobowiązał się nie pompować na powierzchnię więcej niż 4,56 mln b/d.
Wcześniej w tym tygodniu przedstawiciele Ekwadoru poinformowali, że ograniczą wydobycie maksymalnie o 16 tys. b/d, o 10 tys b. mniej niż zapisane w umowie.
Inwestorzy czekają teraz na spotkanie OPEC-Rosja, które odbędzie się w najbliższy poniedziałek w Petersburgu.
W centrum uwagi znajdować się będzie kwestia ewentualnego rozszerzeniu umowy o zmniejszeniu dostaw ropy na Libię i Nigerię. Oba kraje były dotychczas zwolnione z tego obowiązku, co ogranicza skuteczność cięć produkcji przez pozostałych dostawców surowca. (PAP Biznes)