Warszawa, 27.02.2023 (ISBnews/ ISBiznes.pl) - Polski rynek słodyczy wzrósł w ujęciu wartościowym o ok. 12%, a ujęciu wolumenowym - o 5% w 2022 r., ocenia w wywiadzie dla ISBiznes.pl prezes International Brands Trading (IBT) Markus Knopf. Dystrybutor szacuje, że bardzo podobnie wygląda sytuacja w segmencie premium, który ze swej natury jest mniej podatny na zawirowania gospodarcze.
International Brands Trading jest jednym z największych w Polsce dystrybutorów światowych marek słodyczy i słonych przekąsek premium z kontynentów azjatyckiego i Ameryki Północnej. Importer słodyczy premium współpracuje z m.in. drugim co do wielkości producentem ciastek na świecie, Pladis (jest wyłącznym dystrybutorem marek koncernu w Polsce). Firma jest dystrybutorem takich marek jak m.in.: ciastka Mc Vitie's czy słodko-słone precelki Flipz.
"Polski rynek słodyczy i przekąsek jest bardzo dojrzały, a konsumenci są bardzo świadomi swoich decyzji zakupowych. Jest to rynek bardzo podobny do rynku niemieckiego - gdzie również prowadzimy działalność - i charakteryzuje się: innowacyjnością produktów, stabilną dostępnością i stabilnością cenową. Wymaga od nas dobrego balansu między tymi trzema wyzwaniami" - powiedział Knopf w rozmowie z ISBiznes.pl.
Polska odpowiada za ok. 60% przychodów grupy IBT, a Niemcy - za ok. 30%.
"Pomimo perturbacji, jakie dotknęły [polski] rynek, można śmiało powiedzieć, że stale rośnie. W tak trudnym dla branży 2022 r. jego wartość wzrosła o ok. 12%. Wolumenowo mówimy nawet o 5% wzrostu. Szacujemy, że bardzo podobnie wygląda sytuacja w segmencie premium, który ze swej natury jest mniej podatny na zawirowania gospodarcze" - wskazał prezes.
Zwrócił uwagę, że choć COVID-19 i inflacja spowodowały, że na polskim rynku słodyczy i przekąsek chwilowo wzmocniły się marki własne, to jednak okazało się, że konsumenci nie oszczędzali na słodyczach i przekąskach premium.
"W trakcie pandemii na polskim rynku przez chwilę nastąpiło spowolnienie sprzedaży, jednak potem znów przyspieszyła. Obecnie sprzedaż naszych produktów znów bardzo dynamicznie rośnie i widzimy tu nadal ogromny potencjał" - podkreślił Knopf.
Zwrócił uwagę, że IBT nie podwyższał zbyt mocno cen, a jednocześnie odnotował "mocny" wzrost.
"Rośniemy stabilnie, ale dynamika z roku na rok jest coraz większa. W 2019 r. grupa zanotowała przychody w wysokości 4,4 mln euro. W 2020 r. było to już 5,4 mln euro. Rok 2021 zamknęliśmy w grupie z przychodami na poziomie 8,4 mln euro. Jeśli chodzi o rok ubiegły, choć ze względu na różnice w terminach rozliczeń roku obrachunkowego w Polsce i Niemczech, nie dysponujemy jeszcze pełnymi danymi, powinniśmy osiągnąć wynik prawie 10,4 mln euro. Rok 2023 chcemy zamknąć na poziomie 20 mln euro" - zapowiedział prezes.
Podkreślił, że z planowanych ok. 100 mln zł przychodów ok. 60 mln zł ma być wygenerowane w Polsce, a ok. 30 mln zł - w Niemczech.
IBT prowadzi dystrybucję i sprzedaż przez kanał nowoczesny, hurtowy oraz B2B. Spółka korzysta z kanałów tradycyjnych, współpracując z takimi sieciami, jak np. Lidl, Auchan, Żabka czy Biedronka. Celem jest plasowanie produktów Pladis we wszystkich obecnych w Polsce sieciach handlowych. IBT prowadzi też rozmowy ws. dostępności jej produktów w wybranych sieciach stacji benzynowych. Przygotowuje się także do obecności w kanałach e-commerce jak Frisco.pl, czy Barbora.pl.
Barbara Woźniak
(ISBnews/ ISBiznes.pl)