Zgarnij zniżkę 40%
🔥 Akcje wybrane przez AI w strategii Tytani technologiczni zyskały jak dotąd +7,1% w maju.
Przyłącz się, póki akcje są GORĄCE.
Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Gospodarka kontynuuje hamowanie, wzrost PKB sięgnie ok. 0,9-2,7% w IV kw. wg analityków

Opublikowano 23.01.2023, 14:40
© Reuters.  Gospodarka kontynuuje hamowanie, wzrost PKB sięgnie ok. 0,9-2,7% w IV kw. wg analityków
CAGR
-
PEO
-
NG
-
BOSP
-
INGP
-

Warszawa, 23.01.2023 (ISBnews) - Grudniowy zestaw danych płynący z polskiej gospodarki wskazuje na dalsze hamowanie aktywności gospodarczej w kierunku słabszego wzrostu PKB na poziomie ok. 0,9-2,7% r/r w IV kw. 2022 r. Produkcja przemysłowa wykazała największą odporność w pogłębiającym się procesie słabnącej gospodarki, zaś w kierunku recesyjnym podąża konsumpcja oraz produkcja budowlano-montażowa, którą ogranicza silnie spadający popyt na budynki mieszkalne.

Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 0,2% r/r w grudniu 2022 r., (wzrost o 13,1% m/m); produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 1% r/r w grudniu 2022 r. (spadek o 6,4% m/m). Produkcja budowlano-montażowa (zrealizowana przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób) spadła w grudniu ub.r. o 0,8% r/r, (wzrost o 17,3% m/m); ceny producentów wzrosły w grudniu ub.r. o 20,4% r/r, (wzrost o 0,5% m/m), podał Urząd.

Konsensus przewidywał po 1,4% r/r wzrostu w przypadku produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej (sprzedaż w cenach stałych) oraz 2,7% r/r wzrostu produkcji budowlano-montażowej w grudniu. Przewidywania co do dynamiki cen producentów wyniosły +19,4% r/r w grudniu.

Ekonomiści oceniają, że ie najlepszy wynik produkcji przemysłowej w grudniu na poziomie 1% wobec 4,5% jest głównie efektem bazy. Na przełomie 2021/ 2022, nastąpiło odblokowanie kanałów dystrybucji. Zdaniem analityków, mimo osłabienia sprzedana produkcja przemysłowa w grudniu znajduje się w powolnym procesie hamowania, bez sygnałów recesyjnych. Wskazuje na to m.in. wynik odsezonowany produkcji przemysłowej. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w grudniu 2022 r. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5,6% r/r wyższym i o 0,7% m/m. Analitycy wskazują na stabilny wynik w przemyśle o wysokim udziale produkcji eksportowej. Nastąpił wzrost dynamiki produkcji w motoryzacji do 18,2% r/r z 17,4% r/r pomimo niekorzystnych efektów kalendarzowych. Natomiast przemysł ciężki (energia, metalurgia, chemia) wypadł słabo.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Ekonomiści szacują, że w kolejnych miesiącach "utrzymanie dynamiki produkcji przemysłowej powyżej zera będzie ekstremalnie trudne". Dynamika produkcji - zdaniem analityków - będzie obniżała się do 0% r/r na przestrzeni kolejnych miesięcy.

Budownictwo mieszkaniowe załamuje się coraz bardziej z powodu nurkującego popytu. Analitycy Banku Pekao (WA:PEO) wskazują, że "oprócz spadku w produkcji budynków (-3,7% r/r), w grudniu mieliśmy też najniższą liczbę rozpoczętych budów mieszkań od 2016 roku (oraz o połowę niższą od szczytu w maju 2021). W najbliższym czasie tendencje te będą kontynuowane".

W grudniu ub.r w dalszym ciągu niekorzystnie ukształtowała się sprzedaż dóbr trwałego użytku z uwagi na kurczące się w ujęciu realnym dochody gospodarstw domowych z pracy. 

Analitycy PKO Banku Polskiego oceniają, że grudniowe dane zwiastują na przełomie 2022/2023 recesję konsumencką. Ich zdaniem spadek realnych dochodów ludności połączony z prawdopodobnym wykorzystaniem popandemicznej poduszki oszczędnościowej przełoży się na spadki konsumpcji.

Analitycy Banku Pekao stwierdzili, że "przełom 2022 i 2023 okaże się dla polskiego konsumenta najdotkliwszym okresem od dekady, choć relatywnie lepszy stan rynku pracy daje nadzieje na jej szybsze rozpędzanie się w fazie ożywienia".

Tempo wzrostu cen producentów w grudniu ub.r. spowolniło do 20,4% r/r z 21,1%. Ekonomiści spodziewają się, że tempo to może dynamicznie hamować w II kw. do poziomów jednocyfrowych z uwagi na zmiany na rynkach surowców energetycznych i rolnych, co przełoży się na dezinflację cen konsumenckich.

Powyższe dane grudniowe składają się na dalsze hamowanie polskiej gospodarki w IV kw. do ok. 0,9-2,7% wobec notowanego wzrostu PKB 3,6% r/r w III kw. 2022 r. Gasnący wzrost gospodarczy, recesyjny trend konsumpcji prywatnej - zdaniem analityków - skłoni Radę Polityki Pieniężnej (RPP) do pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie na najbliższym posiedzeniu w lutym. Najniższy punkt aktywności - zdaniem większości ekonomistów - polska gospodarka zanotuje w I kw. br.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"Dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej stanowią wsparcie dla naszej prognozy wzrostu PKB w IV kw. (1,1% r/r wobec 3,6% w III kw.). Niwelują one bowiem ryzyko w górę dla tej prognozy, które dostrzegaliśmy po publikacji danych o aktywności gospodarczej w listopadzie. Materializacja naszej prognozy PKB w IV kw. będzie spójna ze scenariuszem „miękkiego lądowania" polskiej gospodarki. Zgodnie z tym scenariuszem dynamika polskiego PKB w 2023 r. wyraźnie obniży się, jednak pozostanie ona dodatnia (1,2% r/r wobec 4,5% w 2022 r.)" - główny ekonomista Credit Agricole (EPA:CAGR) Bank Polska Jakub Borowski

"Dane są neutralne z punktu widzenia RPP. Słabszy wzrost gospodarczy i mniej inflacjogenna struktura wzrostu, a także początek dezinflacji sugerują, że przerwa w cyklu zacieśniania polityki pieniężnej przejdzie „płynnie" w jego definitywne zakończenie, z szansą na niewielkie obniżki stóp w 2h23" - analitycy PKO Banku Polskiego

"Za dobrą passę przetwórstwa przemysłowego odpowiada kilka czynników, wśród których możemy wymienić relatywnie dobrą sytuację europejskiego przemysłu i łagodny przebieg kryzysu energetycznego, dobrą konkurencyjność cenową polskiego eksportu oraz rolę Polski i polskiego przemysłu w zaopatrywaniu walczącej Ukrainy (nie dotyczy to tylko zbrojeń, ale przede wszystkim dóbr „cywilnych", czyli paliw, sprzętu elektrycznego, żywności przetworzonej i innych kategorii dóbr)" - ekspert Banku Pekao Piotr Bartkiewicz.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Aktywność w przemyśle spowolniła. Perspektywy na kolejny kwartał są słabe, jednak prawdopodobnie uda się uniknąć znaczących spadków aktywności. Pozytywnym sygnałem jest spadek inflacji PPI – w kwietniu wyniki prawdopodobnie będą już jednocyfrowe. Produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu o 1% - poniżej rynkowych prognoz (1,7%). Aktywność przemysłowa spowalnia - w listopadzie wyniki przekraczały 4,5%. Taka tendencja ma jednak charakter ogólnoeuropejski – osłabienie widoczne jest też w Niemczech i pozostałych krajach regionu Europy Środkowej. Komentarz GUS wskazuje na wysokie wyniki w produkcji maszyn oraz samochodów. Działalność najmocniej ograniczają producenci metali oraz sektor energetyczny. Spodziewamy się stagnacji w przemyśle w kolejnym kwartale, jednak prawdopodobnie uda się uniknąć głębokich spadków. Badania przedsiębiorstw wskazują na lekką poprawę nastrojów. Spada jednak liczba nowych zamówień. Badania koniunktury PIE i BGK wskazują, że tylko 11% przedsiębiorstw otrzymało więcej zleceń niż przed miesiącem. Inflacja PPI w grudniu spadła nieznacznie z 20,5% do 20,4%. To czwarty miesiąc z rzędu, w którym obserwujemy wyhamowanie tempa wzrostu cen. Spodziewamy się kontynuacji tego trendu – w kwietniu wyniki powinny być już jednocyfrowe z uwagi na zmiany na rynkach surowców energetycznych i rolnych. Wolniejszy wzrost kosztów produkcji przełoży się na mniejszy wzrost cen na półkach w sklepie w drugiej połowie roku. Podobne trendy widzimy również w państwach regionu" - analityk, zespół makroekonomii PIE Jakub Rybacki

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

 "Odczyt danych GUS dot. stanu handlu detalicznego na koniec grudnia 2022 r. nie jest dla nas zaskoczeniem. Analizujemy trendy wokół tych liczb odkąd GUS zaczął je publikować prawie 3 lata temu i widzimy, że zwykle w ostatnim miesiącu roku e-commerce ma powtarzalne bardzo dobre wyniki sprzedażowe i imponujący udział w całym detalu, ale jest wyraźnie słabszy pod tym względem w porównaniu do najlepszego w całym roku listopada. Analizując średni miesięczny udział e-handlu w ogólnej sprzedaży detalicznej w 2022 r., co prawda nie udało się przekroczyć magicznej granicy 10 proc., a takie robiliśmy przewidywania jako Unity Group, ale do tego poziomu zabrakło naprawdę niewiele. Średniomiesięczny udział jest zdecydowanie większy niż w 2020 i dość wyraźnie większy nawet od 2021 r. Co to oznacza? Po okresie, gdzie paliwem dla bardzo dynamicznego wzrostu tego rynku był COVID, wróciliśmy do spłaszczonej dynamiki, co w efekcie sprawiło, że podawany co miesiąc udział tego segmentu w całym handlu wciąż rośnie, ale jest to tempo wzrostu poniżej 1 pkt. proc. Na horyzoncie pojawiają się kolejne czynniki, ponownie mogące rozpędzić e-commerce. Zdecydowanie do przodu posuwają się prace nad rozwojem kanałów sprzedaży artykułów spożywczych przez internet - mam tu na myśli, np. dark stores czy lodówkomaty. Dopiero przekroczenia tej bariery technologii spowoduje dalszy, gwałtowny wzrost sprzedaży online, gdyż w ubożejącym społeczeństwie, przez galopującą inflację jedzenie w koszyku zakupowym waży coraz więcej. W skali całego roku, ciekawym trendem, jaki można zaobserwować na podstawie analizy comiesięcznych danych GUS, jest zmniejszająca się z roku na rok skala spadku letniej sprzedaży online, co wynika zapewne z wejścia tej formy zakupów w nawyk coraz większej populacji konsumentów. Na koniec, nie zapominajmy że weszliśmy w bardzo ciekawy rok - tu kluczowe dla dynamiki i kierunków rozwoju e-commerce będą oprócz warunków makroekonomicznych i zasobności portfeli konsumentów także ich oczekiwania, co do rozwoju sytuacji w przyszłości. Co do prognoz dot. średniomiesięcznego udziału e-handlu w sprzedaży w całym 2023 r., tym razem już z pewnością przekroczymy próg 10%, w obecnej strukturze asortymentu. Jednocześnie pamiętajmy, że kryzysy są często katalizatorem zmian, także ten obecny może "dopalić" firmy oszczędzające energię elektryczną, której koszty mocno obciążają wyniki tradycyjnych kanałów sprzedaży" - managing Partner/ Head of Growth w Unity Group Grzegorz Rudno-Rudziński

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Produkcja przemysłowa stopniowo hamuje. Nieco lepsze perspektywy na 2023. W gru-22 zanotowaliśmy dalsze stopniowe hamowanie produkcji. W ujęciu m/m wciąż notowany jest wzrost, tym razem 0,7%m/m, to czwarty miesiąc z rzędy kiedy produkcja rośnie w ujęciu m/m odsezonowanym, po tym jak wcześniej zanotowaliśmy spadki m/m po wybuchu wojny. W ujęciu r/r utrzymał się wzrost ale tylko 1%r/r vs 4,5%r/r w lis-22, blisko oczekiwań (ING 1,2; konsensus 1,7). Wciąż mocnym punktem polskiej gospodarki są działy eksportowe dzięki poprawie w globalnych łańcuchach dostaw, z drugiej słabiej wygląda przemysł ciężki (produkcja energii, metalurgia, chemia) który musi zmagać się z wysokimi cenami energii (przestoje w przemyśle chemicznym i niektórych hutach z powodu drogiego gazu). Spadek cen gazu powinien odblokować produkcję niektórych sektorów gospodarki, co może dodać około 0,2pp do PKB w 1kw23, z drugiej jednak strony bardzo negatywnie na produkcję będzie działał efekt wysokiej bazy w produkcji energii z 1poł22 kiedy polska energetyka eksportowała dużo prądu, konkurując z zachodnimi producentami opartymi na drogim gazie. Wciąż jednak perspektywy PKB na 2023 rok poprawiły się dzięki spadkowi cen gazu, który istotnie podnosi prognozy dla gospodarki europejskiej i niemieckiej. Efekt netto tych zmian jest pozytywny, wspierając naszą prognozę PKB na 2023, która wynosi 1%r/r i jest wyższa od konsensusu. Produkcja budowlano montażowa skurczyła się w grudniu, znikną pozytywny wpływ pogody. W grudniu produkcja budowlano-montażowa spadła o 0,8%r/r, wobec wzrostu o 4% r/r miesiąc wcześniej i konsensusu na poziomie 2,7% r/r. W październiku i listopadzie produkcję wspierała nietypowo wysoka temperatura / łagodna zima. W grudniu tego efektu już nie ma. W rezultacie znacząco obniżyła się dynamika robót powiązanych z inwestycjami publicznymi, tj. budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej (wzrost o 1,4% r/r, 6,9% r/r miesiąc wcześniej) oraz  roboty budowlane specjalistyczne (spadek o 1,7% po wzroście o 8,6% r/r w listopadzie). Kolejny miesiąc z rzędu spadła też budowa budynków (o 0,8%, w listopadzie o 4,2%r/r).Obraz budownictwa pozostaje negatywny. Najprawdopodobniej będzie to jeden z najsłabszych obszarów w gospodarce w tym roku. Inwestycje infrastrukturalne cierpią z powodu braku środków unijnych oraz rosnących cen, które utrudniają realizację przetargów. Nawet uzyskanie środków z KPO w tym roku tego obrazu w 2023 nie zmieni, gdyż przed rozpoczęciem prac konieczne będzie zakończenie przetargów i prac projektowych. Budownictwo mieszkaniowe cierpi natomiast z powodu załamania popytu. Wyższe stopy procentowe i wymogi regulacyjne znacząco osłabiły popyt na kredyt. Dołożyło się do tego ogólne pogorszenie nastrojów gospodarstw domowych, które zniechęca je do dokonywania większych zakupów jak dobra trwałego użytku, czy mieszkania. Deweloperzy mają natomiast ciągle bardzo dużą liczbę mieszkań w budowie, która dopiero niedawno spadła poniżej rekordowych poziomów. Najprawdopodobniej obecnie są kończone już rozpoczęte inwestycje, a nowe nie są zaczynane. Konsument coraz słabszy. W grudniu 2022 sprzedaż detaliczna towarów wzrosła o zaledwie 0,2%r/r (konsensus: 1,4%; ING: 1,5%), po wzroście o 1,6%r/r w listopadzie. Utrzymują się tendencje obserwowane w poprzednich miesiącach. W dalszym ciągu niekorzystnie kształtuje się sprzedaż dóbr trwałego użytku. Spadek sprzedaży mebli, RTV i AGD pogłębił się do dwucyfrowych poziomów (-10,4%r/r), a wzrosty sprzedaży ogółem wynikają z rosnącej konsumpcji dóbr pierwszego użytku (farmaceutyki: +7,6%r/r; żywność: +1,9%r/r). Wysoki wzrost cen towarów pierwszej potrzeby (żywność, paliwa) ogranicza możliwości nabywania innych produktów. Zwłaszcza w sytuacji kurczących się w ujęciu realnym dochodów gospodarstw domowych z pracy. Z piątkowych danych wynika, że realne wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw spadły w grudniu o 5,3%r/r. Grudniowe wyniki sprzedaży towarów należy ocenić jako słabe. Wzrost sprzedaży farmaceutyków podbijała wysoka skala sezonowych zachorowań na grypę. Nieco mniejsza skala spadku sprzedaży paliw w ujęciu rocznym mogła być z kolei związana z obawami o wzrost cen po przywróceniu 23% stawki VAT od początku 2023. Wyraźnie wyhamowały roczne tempa wzrostu sprzedaży żywności i odzieży. Dane o sprzedaży detalicznej w ostatnich miesiącach sugerują dalsze osłabienie konsumpcji towarów w 4kw22 po słabym 3kw22. Szacunek PKB za 4kw22. Nieco lepsze perspektywy na 2023 Biorąc pod uwagę grudniowy zestaw danych (produkcja przemysłowa, produkcja budowlana, sprzedaż detaliczna) szacujemy tempo wzrostu PKB w 4kw22 na 2,0%r/r, a w całym roku na nieco poniżej 5%. Wciąż jednak perspektywy PKB na 2023 rok poprawiły się dzięki spadkowi cen gazu, który istotnie podnosi prognozy dla gospodarki europejskiej i niemieckiej. Efekt netto tych zmian jest pozytywny, wspierając naszą prognozę PKB na 2023, która wynosi 1%r/r i jest wyższa od konsensusu" - główny ekonomista ING Banku Śląskiego (WA:INGP) Rafał Benecki, ekonomiści Adam Antoniak, Piotr Popławski

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Wszystkie opublikowane dziś grudniowe dane z gospodarki realnej rozczarowały. Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu wyhamował wprawdzie zgodnie z przewidywaniami, ale jednak okazał się sporo niższy od średnich prognoz. Dynamika produkcji budowlano-montażowej nie tylko nie wzrosła, ale po raz pierwszy od kwietnia 2021 r. znalazła się w grudniu na minusie. Rozczarowała także sprzedaż detaliczna, która wprawdzie nominalnie jeszcze cały czas była dwucyfrowa, ale w ujęciu realnym dobiła niemal do zera. I wreszcie negatywnym zaskoczeniem okazał się wskaźnik PPI, który nie przełamał w grudniu bariery 20.0%r/r i nie zszedł poniżej tego poziomu, pozostając tym samym wciąż na bardzo wysokim poziomie. Grudniowe dane bardzo wyraźnie wskazują na hamowanie we wszystkich obszarach gospodarki w końcu poprzedniego roku, a kontynuację tego zobaczymy w pierwszych miesiącach br. Na bazie danych miesięcznych można szacować, że dynamika produkcji przemysłowej w czwartym kwartale 2022 r. wyniosła około 4.2%r/r wobec 9.7%r/r w trzecim kwartale, w przypadku produkcji budowlano-montażowej było to odpowiednio ok. 2.2%r/r wobec 3.1%r/r, zaś w przypadku sprzedaży detalicznej (w ujęciu realnym) około 0.6%r/r wobec 2.8%r/r w trzecim kwartale. Szacunki te jednoznacznie wskazują, że dynamika PKB w końcu 2022 r. ponownie mocno zeszła w dół i mogła wynieść około 1.0%r/r. Spowolnienie popytu konsumpcyjnego, inwestycyjnego oraz popytu zagranicznego będą wspólnie „ściągać" PKB w Polsce w najbliższych miesiącach w dół. W pierwszym kwartale możemy zobaczyć spadek PKB o około 0.8%r/r. Zaciskanie pasa przez gospodarstwa domowe, przez przedsiębiorstwa oraz przez zagranicę, powinno jednak pozwolić na zmniejszenie inflacji, która po przewidywanym szczycie w lutym będzie stopniowo schodzić na niższe poziomy. Z punktu widzenia RPP dzisiejsze dane prawdopodobnie umocnią ją w postawie „wait and see". Nie spodziewam się, ab stopy procentowe zostały jeszcze przez Radę podniesione" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Ponowny spadek sprzedaży detalicznej. Jeszcze przed miesiącem sprzedaż detaliczna rosła w skali roku  powyżej 1,5%. Grudzień przyniósł zmniejszenie dynamiki do zaledwie 0,2%. Oczywiście mowa o wartościach realnych – uwzględniających inflację. W danych widać jaki wpływ na zakupy Polaków miały święta i wzrost zachorowań na grypę i covid-19. W ciągu miesiąca zwiększyliśmy zakupy o ponad 13%. Głównie dotyczyło to żywności, napojów (wzrost o ponad 20% m/m), prasy i książek (wzrost o ponad 30% m/m) oraz farmaceutyków (wzrost o blisko 20% m/m). Zmniejszenie dynamiki sprzedaży detalicznej to wynik prawdopodobnie spadku realnych wynagrodzeń Polek i Polaków. Być może też rozłożyliśmy świąteczne zakupy na dwa miesiące listopad/grudzień. Cały 2022 r. sprzedaż detaliczna kończy jednak na plusie. Polki i Polacy w ciągu roku kupili produktów więcej niż w 2021 r. o 5%. Ten wynik „zrobiła" sprzedaż farmaceutyków i odzieży. Wszystko wskazuje na to, że w styczniu sprzedaż detaliczna zejdzie poniżej granicy 0%" - ekspert Konfederacji Lewiatan Zbigniew Maciąg

"GUS tym razem zdecydował się na opublikowanie trzech głównych miesięcznych wskaźników aktywności w jednym momencie. Wszystkie trzy rozczarowały: produkcja sprzedana przemysłu wyhamowała z 4,5 do 1,0% r/r; produkcja budowlano-montażowa wyhamowała z 4,0 do -0,8% r/r; sprzedaż detaliczna wyhamowała z 1,6 do 0,2% r/r. Dysponując większością danych za IV kwartał, możemy oszacować wzrost gospodarczy w końcówce roku na 2,7% r/r. Będzie to ostatni „plus" na jakiś czas – w danych za 2023 pojawią się spadki aktywności. W szczególności, już w lutym wszystkie trzy znajdą się poniżej 0 r/r a polska gospodarka skurczy się w ujęciu rocznym w I kwartale i być może również w drugim. Poniżej Czytelnicy znajdą nasze krótkie komentarze do poszczególnych wskaźników. Zarówno rozczarowanie, jak i samo hamowanie produkcji przemysłowej w grudniu jest czysto pozorne. Przełom 2021 i 2022 (odblokowanie kanałów dystrybucji oraz okres gorączkowego gromadzenia zapasów) wygenerował bowiem tak wysoką bazę, że utrzymanie dynamiki produkcji przemysłowej powyżej zera w najbliższych miesiącach będzie ekstremalnie trudne. Dla przypomnienia – w ostatnich trzech miesiącach  2021 r. produkcja przemysłowa wzrosła o szokujące 6,2%, podczas gdy w analogicznym okresie 2022 zanotowano wzrost o 2,1% - w normalnych czasach byłoby to uznane za bardzo dobry wynik. Dodatkowo, produkcja przemysłowa jest obecnie hamowana przez słabe wyniki górnictwa i produkcji energii i wynik samego przetwórstwa musimy uznawać za bardzo dobry. Za dobrą passę przetwórstwa przemysłowego odpowiada kilka czynników, wśród których możemy wymienić relatywnie dobrą sytuację europejskiego przemysłu i łagodny przebieg kryzysu energetycznego, dobrą konkurencyjność cenową polskiego eksportu oraz rolę Polski i polskiego przemysłu w zaopatrywaniu walczącej Ukrainy (nie dotyczy to tylko zbrojeń, ale przede wszystkim dóbr „cywilnych", czyli paliw, sprzętu elektrycznego, żywności przetworzonej i innych kategorii dóbr). O budownictwie w ostatnich miesiącach nie napisaliśmy wiele dobrego i tutaj nasz pogląd się nie zmienia. Wahnięcia (w rytm „zygzaka" – por. wykres poniżej) nie zmieniają ogólnych wniosków dotyczących perspektyw inwestycji. W szczególności: budownictwo mieszkaniowe weszło w okres głębokiej recesji, inwestycje infrastrukturalne – w zależności od kategorii i inwestora – albo spadają w ujęciu realnym, albo pozostają w stagnacji, perspektywy pozostałych inwestycji prywatnych zależą od sektora, ale w całym sektorze przedsiębiorstw są negatywne. Inwestycje są kategorią cykliczną o większej amplitudzie niż cała gospodarka, co oznacza, że co do zasady należy spodziewać się relatywnie dużych spadków po relatywnie dużych wzrostach. Tych ostatnich nie obserwowaliśmy w latach 2021-22, co zmniejsza przestrzeń do spadków, ale nie likwiduje jej całkowicie. Możliwości wystąpienia ożywienia w tym segmencie będą zależeć od dalszego kształtu polityki pieniężnej oraz napływu środków UE (bez KPO w inwestycjach publicznych pojawi się typowa dla okresu przejściowego między perspektywami budżetowymi UE dziura). Handel. Grudniowy wynik sprzedaży detalicznej uznajemy za słaby z trzech powodów. Po pierwsze, dynamika grudnia była (jak wspomniano) niższa od prognoz. Po drugie, w samym grudniu sprzedaż skurczyła się o 4,8% m/m (po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych). Po trzecie, struktura sprzedaży okazała się jeszcze mniej korzystna niż się spodziewaliśmy. Oczekiwaliśmy bowiem, że grudniową sprzedaż podbiją czynniki jednorazowe, tj. tankowanie paliw przed podwyżką VAT na przełomie roku oraz wczesny i intensywny sezon grypowy. Te dwa czynniki wystąpiły i miały łącznie silniejszy wpływ na sprzedaż niż zakładano. To w pozostałej części sprzedaży widać posuchę. Zwrócilibyśmy tu uwagę na dwie kategorie: słabą sprzedaż odzieży i obuwia oraz bardzo słaby (o prawie 20 pkt. proc. niższy wzrost niż prognozowaliśmy) wynik kategorii „Prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach". Obejmuje ona różnego rodzaju zakupy dyskrecjonalne, często realizowane w galeriach handlowych. Słowem, po „dużych" dobrach trwałych (meble, RTV i AGD) przyszedł czas na zaciskanie konsumenckiego pasa również w przypadku mniejszych zakupów. Konsumpcja prywatna znajduje się w epicentrum trwającego spowolnienia i dzisiejsze dane tylko to potwierdzają. Zważywszy na to, że w całym IV kwartale sprzedaż detaliczna wzrosła jedynie o 0,3% r/r i że trajektoria dochodów realnych była tylko spadkowa (o płacach realnych pisaliśmy w piątek), konsumpcja prywatna w IV kwartale najpewniej spadła w ujęciu rocznym. Przełom 2022 i 2023 okaże się dla polskiego konsumenta najdotkliwszym okresem od dekady, choć relatywnie lepszy stan rynku pracy daje nadzieje na jej szybsze rozpędzanie się w fazie ożywienia. Do tego jednak daleka droga" - ekspert Banku Pekao Piotr Bartkiewicz.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Sprzedaż detaliczna oraz produkcja budowalna negatywnie zaskoczyły w grudniu. Badania koniunktury wykazują na coraz słabsze oceny sytuacji finansowej. Przedsiębiorcy raportują lekką poprawę, ale wyniki wciąż pozostają bardzo słabe. Sprzedaż detaliczna wzrosła w grudniu o 0,2%, znacznie poniż rynkowych prognoz. Te przewidywały wzrost o 1,4%. Wyniki w dużej mierze podbiły większe wydatki na odzież oraz lekarstwa i kosmetyki – obroty wzrosły kolejno o 7,2% oraz 7,6%. Równocześnie GUS wskazuje na słabe wyniki sprzedaży paliwa oraz dóbr trwałych np. sprzętu RTV i AGD. Obroty handlowe były w tym przypadku mniejsze o kolejno 7,8% oraz 10,4% niż rok temu. Spodziewamy się słabszych wyników sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach. Wysoka inflacja sprawia, że siła nabywcza konsumentów maleje, przez co ograniczają oni wydatki. Badania koniunktury wskazują, że cały czas pogarszają się nastroje konsumentów. Ponad połowa ankietowanych ocenia, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy ich sytuacja finansowa się pogorszyła. Produkcja budowlana padła o 0,8%, także poniżej prognoz rynkowych. GUS wskazuje spadek aktywności przy budowie budynków. Słabe perspektywy czekają szczególnie deweloperów w budownictwie mieszkaniowym. Podwyżki stóp procentowych ograniczyły popyt na rynku mieszkaniowym. W listopadzie banki udzieliły 6,6 tys. nowych kredytów. To blisko o 70% mniej niż przed rokiem. Dlatego rynek nieruchomości czekać będzie stagnacja w kolejnych kwartałach"' - analityk – zespół makroekonomii PIE Sebastian Sajnóg

"Produkcja przemysłowa w grudniu wzrosła (w cenach stałych) o 1,0% r/r wobec 4,5% r/r w listopadzie (PKO: 0,8%; kons.: 1,7%). Po oczyszczeniu z wahań sezonowych dynamika produkcji w przemyśle wzrosła do 5,6% r/r (z 4,4% r/r w listopadzie), a w porównaniu do listopada 2022 poziom produkcji był o 0,7% m/m wyższy. W podziale na branże kontynuowane były tendencje widoczne w listopadzie – mocne wzrosty odnotowały branże eksportujące, szczególnie te, do których napływają inwestycje zagraniczne. Wkład energetyki do wzrostu produkcji ogółem był nadal ujemny (-1,8pp). Branże wrażliwe na ceny surowców energetycznych także odnotowały spadki (m.in. przemysł chemiczny). Produkcja budowlano-montażowa w grudniu spadła o 0,2% r/r (wobec wzrostu o 4,0% r/r w listopadzie, PKO i kons.: 2,7%). Słabsza dynamika to m.in. efekt warunków pogodowych w grudniu, które mocno utrudniały prace w inżynierii lądowej. Szczegółowe dane potwierdzają, że nadal pod presją jest rynek mieszkaniowy. Oprócz spadku w produkcji budynków (-3,7% r/r), w grudniu mieliśmy też najniższą liczbę rozpoczętych budów mieszkań od 2016 (oraz o połowę niższą od szczytu w maju 2021). W najbliższym czasie tendencje te będą kontynuowane. Inflacja PPI wyniosła 20,4% r/r (vs 21,1% r/r w listopadzie), obniżając się czwarty miesiąc z rzędu. Inflacja bazowa PPI (przetwórstwo po wykluczeniu rafinacji ropy) spadła do 12,4% r/r (vs 13,4% r/r w listopadzie). Inflacja HICP bazowa (bez usług) lekko obniżyła się w grudniu (por. wykres na str. 2), potwierdzając dotychczasowe sygnały z bazowego PPI o odwróceniu trendów cenowych na dezinflacyjne. Dane wpisują się w nasz dotychczasowy scenariusz bazowy dla wzrostu gospodarczego. Szacujemy, że wzrost PKB w 4q22 wyniósł 0,9% r/r (zgodnie z naszą prognozą z ostatniego Kwartalnika Ekonomicznego). Dane są neutralne z punktu widzenia RPP. Słabszy wzrost gospodarczy i mniej inflacjogenna struktura wzrostu, a także początek dezinflacji sugerują, że przerwa w cyklu zacieśniania polityki pieniężnej przejdzie „płynnie" w jego definitywne zakończenie, z szansą na niewielkie obniżki stóp w 2h23.Sprzedaż detaliczna w grudniu kontynuowała hamowanie – jej realny wzrost o 0,2% r/r (PKO: 1,2%, kons: 1,4%) był marginalny i niższy niż 1,6% r/r odnotowane w listopadzie. Wzrost sprzedaży został osiągnięty jedynie dzięki napływowi uchodźców z Ukrainy – szacujemy że wydatki przeciętnego, krajowego konsumenta spadają realnie o 3-4% r/r. Również w ujęciu nominalnym sprzedaż w grudniu rosła zauważalnie wolniej niż przed miesiącem (15,5% r/r vs 18,4% r/r w listopadzie), a szacowany przez nas deflator sprzedaży detalicznej ponownie obniżył się bardziej niż inflacja CPI. W grudniu, podobnie jak w poprzednich miesiącach, rosła tylko sprzedaż dóbr pierwszej potrzeby – żywności (+1,9% r/r), odzieży i obuwia (+7,2% r/r), farmaceutyków i kosmetyków (+7,6% r/r) oraz pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach (dyskonty). Wiąże się to ze wzrostem populacji Polski o ok. 4% (napływ uchodźców). Najgłębszy spadek wydatków odnotowano w przypadku mebli, rtv i agd, gdzie sprzedaż obniżyła się o 10,4% r/r. Popyt na trwałe dobra konsumpcyjne najsilniej reaguje na realne spadki dochodów, a efekt ten wzmacnia cykliczne pogorszenie sytuacji na rynku budowlanym. Spadek sprzedaży paliw o 7,8% r/r częściowo odzwierciedla spadek tranzytu w kierunku wschodnim.Grudniowe dane wpisują się w oczekiwaną przez nas na przełomie 2022/2023 recesję konsumencką – spadek realnych dochodów ludności połączony z prawdopodobnym wykorzystaniem popandemicznej poduszki oszczędnościowej przełoży się najpewniej na spadki konsumpcji. Chociaż najbliższa przyszłość rysuje się nadal w ciemnych barwach, to wyniki ostatnich badań sugerują, że sytuacja konsumentów przestała się pogarszać. Od kilku miesięcy obserwujemy poprawę koniunktury konsumenckiej, z bardzo niskiego poziomu notowanego jesienią, nieznacznie poprawiła się też koniunktura gospodarcza w handlu detalicznym. Oczekiwany przez nas gwałtowny spadek inflacji, połączony ze stabilnym bezrobociem oraz utrzymaniem nominalnego wzrostu wynagrodzeń pozwoli na powrót wzrostów konsumpcji pod koniec bieżącego roku" - analitycy PKO Banku Polskiego .

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Choć grudniowe dane dot. sytuacji w przemyśle wyglądają na pierwszy rzut oka bardzo słabo, zwraca uwagę znacząca różnica pomiędzy wskaźnikami w ujęciu nieskorygowanym o sezonowość oraz oczyszczonych z sezonowości. Wydaje się, że w grudniu pomimo korzystniejszego (z punktu widzenia układu liczby dni roboczych) układu dni świątecznych, efekt ograniczenia aktywności produkcji był silniejszy i bardziej „tradycyjny" dla grudnia – w postaci przestojów produkcji w okresie świąteczno-noworocznym. Na podstawie grudniowych danych można natomiast nadal wskazywać na powolny proces spowolnienia aktywności w krajowym przemyśle, bez oznak gwałtownego tąpnięcia koniunktury. W ujęciu danych oczyszczonych z sezonowości, wyniki produkcji ukształtowały się na poziomie silniejszym od naszych oczekiwań, co najprawdopodobniej wynika z tego, że nie spełniło się nasze założenie korekcyjnego spadku produkcji w energetyce po dynamicznym listopadowym wzroście. Ostateczna ocena wpływu poszczególnych branż przemysłowych jest trudna, właśnie ze względu na opisane powyżej efekty silniejszego wpływu komponentu sezonowego, przy jednocześnie braku (póki co) pełnej struktury danych w poszczególnych działach przemysłu w ujęciu oczyszczonym z sezonowości. Biorąc pod uwagę niepełne grudniowe wyniki wydaje się, że w grudniu silniej (wobec efektów dni roboczych) obniżyła się aktywność w działach przetwórstwa przemysłowego silniej powiązanych z budownictwem (o czym może świadczyć wynik produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych: -10,3% r/r wobec +1,0% r/r w listopadzie). Na takie wyniki mogło wpłynąć silniejsze osłabienie produkcji w budownictwie w grudniu z uwagi na efekty pogodowe, choć raczej trudno przypisywać temu nadmiernej wagi przy jednocześnie nienajgorszych wynikach grudniowej produkcji w budownictwie. Dla dokładniejszej oceny trwałości tych tendencji (i tym samym informacji dot. koniunktury w budownictwie) musimy poczekać na dane z początku 2023 r. Wydaje się, że na stabilnym poziomie (poza efektami liczby dni roboczych) utrzymują się wyniki działów w przemyśle o wysokim udziale produkcji eksportowej. Wzrost w grudniu dynamiki produkcji w motoryzacji (do 18,2% r/r z 17,4% r/r pomimo niekorzystnych efektów kalendarzowych) może wskazywać na kontynuację procesu nadrabiania produkcji w branżach wcześniej dotkniętych problemami w zakresie globalnych łańcuchów dostaw.  Kumulujące się czynniki zmienności (np. produkcja w energetyce, efekty sezonowe) utrudniają ocenę aktywności krajowego przemysłu na podstawie ostatnich danych. Pomimo silnego pogorszenia nastrojów w przemyśle (np. wg indeksu PMI) w naszej ocenie wciąż nie ma oznak silnego / recesyjnego spadku produkcji. Biorąc pod uwagę, że w pewnym stopniu bieżące lepsze wskaźniki produkcji cały czas wynikają z efektu nadrabiania problemów post-pandemicznych (problemy w globalnych łańcuchach dostaw), które są okresowe, jak również biorąc pod uwagę wyraźne pogorszenie globalnych nastrojów w przemyśle, nadal oczekujemy, że spowolnienia aktywności w sektorze będzie kontynuowane. W samym styczniu korzystny układ dni roboczych powinien przyczynić się do wyższej dynamiki produkcji przemysłowej wobec wyniku z grudnia, niemniej w kolejnych miesiącach oczekujemy ponownego obniżenia dynamiki produkcji w kierunku 0,0% r/r. W ujęciu zmian miesięcznych, oczyszczonych z sezonowości w grudniu wartość sprzedaży detalicznej obniżyła się aż o 4,8% m/m, całkowicie niwelując listopadowy wzrost o 2,0% m/m. Dane grudniowe wskazują na bardzo wyraźny spadek sprzedaży w całym IV kwartale. Generalne osłabienie popytu konsumpcyjnego nie dziwi biorąc pod uwagę skalę pogorszenia sytuacji w zakresie realnych dochodów gospodarstw domowych. Stabilizacja dynamiki wynagrodzeń, przy dalszym wzroście inflacji w IV kw. poskutkowała pogłębieniem spadku realnych dochodów do dyspozycji. Ten efekt nieuchronnie prowadzi do ograniczenia wydatków gospodarstw domowych, przy nasileniu tempa tego spadku pod koniec roku. Wstępnie szacujemy, że z początkiem 2023 r. dynamika sprzedaży detalicznej będzie wahać się wokół 0% r/r (zmienność pod wpływem efektów sezonowych i baz odniesienia). Słabe perspektywy sprzedaży są efektem utrzymania w I połowie roku tendencji z końca 2022 r. tj. wolniejszego wzrostu nominalnych dochodów gospodarstw domowych wobec skali wzrostu inflacji CPI. Dopiero w II połowie roku oczekiwany silniejszy spadek inflacji, przy niewielkiej skali pogorszenia koniunktury na rynku pracy, pozwolą na silniejszy wzrost sprzedaży do dodatniego poziomu. Słabe wyniki konsumpcji prywatnej będą nadal głównym czynnikiem spowolnienia krajowej aktywności. Na podstawie grudniowych danych wstępnie oczekujemy spadku dynamiki PKB w IV kw. 2022 r. do ok. 1,5% r/r z 3,6% r/r, przy spadku dynamiki spożycia gospodarstw domowych do ok. 0,0% r/r. W I kw. roczny spadek konsumpcji prywatnej obok dalszego spowolnienia dynamiki inwestycji oraz silnej negatywnej efekty bazy odniesienia w kategorii zapasów poskutkuje spadkiem rocznej dynamiki PKB w kierunku -1,0% r/r" - główny ekonomista BOŚ (WA:BOSP) Łukasz Tarnawa

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

"Dane za grudzień o produkcji przemysłowej i budowlanej oraz sprzedaży detalicznej w cenach stałych pokazały mocniejsze wyhamowanie niż oczekiwano (do odpowiednio 1,0% r/r, -0,8% r/r, 0,2% r/r), po dość dobrym listopadzie, a w kolejnych miesiącach ich dynamiki roczne prawdopodobnie znajdą się poniżej zera. Dane sugerują naszym zdaniem, że tempo wzrostu PKB w IV kw. 2022 było zbliżone do 2% r/r, mniej więcej zgodnie z naszą prognozą. Z kolei inflacja PPI spadła w grudniu mniej niż zakładano, do 20,4% r/r. Dane wpisują się w nasz scenariusz makroekonomiczny: realna gospodarka hamuje i najwyraźniej odnotuje dołek w tym cyklu w I kw. br. a procesy inflacyjne okażą się bardziej uporczywe niż to rynek zakłada. Dla banku centralnego niejednoznaczny zestaw danych to argument, żeby utrzymać postawę „wait-and-see" w oczekiwaniu na bardziej czytelne i wiarygodne sygnały dot. perspektyw gospodarki i inflacji" - analitycy Santander Bank Polski

"Utrzymuje się wysoka odporność branż eksportowych Zgodnie z danymi GUS dynamika produkcji sprzedanej przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób zmniejszyła się w grudniu do 1,0% r/r wobec wzrostu o 4,6% w listopadzie, kształtując się poniżej konsensusu rynkowego (1,4%) i naszej prognozy (3,0%). W kierunku obniżenia dynamiki produkcji przemysłowej pomiędzy listopadem a grudniem oddziaływał efekt statystyczny w postaci niekorzystnej różnicy w liczbie dni roboczych (w listopadzie 2022 r. liczba ta była taka sama jak w 2021 r., podczas gdy w grudniu ub. r. była ona o jeden dzień mniejsza niż rok temu). Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa zwiększyła się w grudniu o 0,7% m/m. W grudniu odnotowano obniżenie rocznej dynamiki produkcji zarówno w branżach eksportowych, jaki i firmach powiązanych z budownictwem oraz branżach pozostałych. Podobnie jak w poprzednich miesiącach, najwyższy wkład do wzrostu produkcji przemysłowej ogółem miały branże eksportowe, w których produkcja wzrosła w grudniu o 8,0% r/r wobec 11,2% w listopadzie. W naszej ocenie silnym wsparciem dla produkcji w branżach eksportowych była utrzymująca się redukcja zaległości produkcyjnych przy jednoczesnym osłabieniu barier podażowych (mniej dotkliwego braku surowców i komponentów), na co wskazywały grudniowe badania koniunktury w przetwórstwie przemysłowym (por. MAKROmapa z 2.01.2023). Wyraźnie silniejsze, niż wynikałoby ze wspomnianego wyżej wpływu efektu dni roboczych, spowolnienie wzrostu produkcji odnotowano w branżach powiązanych z budownictwem (2,2% r/r w grudniu wobec 9,5% w listopadzie), do czego przyczyniło się zaskakująco silne obniżenie aktywności w budownictwie (patrz niżej). W danych na uwagę zasługuje również pogłębienie spadku produkcji w branżach nieeksportowych i niezwiązanych z budownictwem (-2,8% r/r wobec -0,4% w listopadzie). W efekcie, dynamika produkcji w tej grupie przedsiębiorstw ukształtowała się na poziomie najniższym od maja 2020 r., a więc od okresu pierwszego lockdown'u wprowadzonego w związku z pandemią COVID-19. W sumie zatem struktura grudniowej produkcji wskazuje na relatywnie wysoką odporność branż eksportowych na dekoniunkturę u głównych partnerów handlowych Polski i nasilający się wpływ wyhamowania popytu wewnętrznego (konsumpcji i inwestycji) na branże relatywnie silnie powiązane z rynkiem krajowym. Silne sygnały wyhamowania inwestycji mieszkaniowych. Zgodnie z danymi GUS produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się o 0,8% r/r w grudniu wobec wzrostu o 4,0% w listopadzie, co było wyraźnie poniżej konsensusu rynkowego (2,7%) i naszej prognozy (7,5%). W kierunku spowolnienia wzrostu produkcji budowlano-montażowej pomiędzy listopadem a grudniem oddziaływał wspomniany wyżej efekt statystyczny w postaci niekorzystnej różnicy w liczbie dni roboczych. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się w grudniu o 3,7% m/m. W strukturze grudniowych danych na szczególną uwagę zasługuje utrzymujący się spadek produkcji w ujęciu rocznym w kategorii „budowa budynków" (-3,7% r/r wobec -4,2% r/r w listopadzie). Jest on zgodny z naszym scenariuszem, w którym wysokie bariery podażowe (silny wzrost cen materiałów budowlanych) i popytowe (zmniejszenie dostępności kredytów mieszkaniowych, spadek popytu gotówkowego na mieszkania, wzrost stóp procentowych i mniejszy popyt na kredyty inwestycyjne) będą w najbliższych miesiącach oddziaływać w kierunku stopniowego spadku aktywności w budownictwie mieszkaniowym oraz komercyjnym (niższe inwestycje firm w budynki i budowle). W konsekwencji, dane te wspierają naszą prognozę spadku inwestycji ogółem w IV kw. ub. r. (-1,8% r/r wobec wzrostu o 2,0% r/r w III kw.). Oczekujemy, że spadek inwestycji ogółem w I kw. br. pogłębi się, a wsparciem dla tego scenariusza jest odnotowane w grudniu silne obniżenie dynamiki sprzedaży w kategorii „roboty budowlane specjalistyczne" (-1,7% r/r wobec 8,6% w listopadzie), obejmującej m. in. przygotowanie terenu pod budowę. Na tym tle relatywnie wysoką odporność wykazała produkcja w kategorii „budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej" (1,4% r/r w grudniu wobec 6,9% r/r w listopadzie), która jest w dużym stopniu związana z inwestycjami sektora publicznego. Oczekujemy, że w najbliższych miesiącach aktywność w tej kategorii będzie czynnikiem ograniczającym spadek produkcji w budownictwie, co będzie związane z dążeniem jednostek sektora finansów publicznych do wykorzystania i rozliczenia w br. środków unijnych dostępnych w ramach poprzedniej wieloletniej perspektywy finansowej UE (2014-2020). Sprzedaż detaliczna wciąż na plusie. Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS dynamika nominalnej sprzedaży detalicznej w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób zmniejszyła się w grudniu do 15,5% r/r wobec 18,4% w listopadzie, kształtując się poniżej konsensusu rynkowego (17,8%) oraz naszej prognozy (18,0%). Sprzedaż detaliczna liczona w cenach stałych zwiększyła się w grudniu o 0,2% r/r wobec wzrostu o 1,6% w listopadzie. Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych sprzedaż detaliczna w cenach stałych zmniejszyła się w grudniu o 4,8% m/m. W strukturze danych o grudniowej sprzedaży detalicznej na szczególną uwagę zasługuje pogłębienie spadku sprzedaży w ujęciu rocznym w cenach stałych w kategoriach „meble, RTV, AGD" (-10,4% w grudniu wobec -7,6% w listopadzie). W konsekwencji, dynamika sprzedaży w tej kategorii była najniższa od kwietnia 2020 r., a więc od okresu pierwszego lockdown'u. W grudniu utrzymał się również spadek sprzedaży w ujęciu rocznym w kategorii „pojazdy samochodowe, motocykle, części" (-2,8% r/r wobec -6,4%). Pogłębienie spadków w ujęciu rocznym odnotowano również w kategoriach „pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" i „pozostałe". Dane te wskazują na słabnący popyt gospodarstw domowych na dobra trwałego użytku, co jest efektem spadku siły nabywczej dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych spowodowanego przez utrzymującą się wysoką inflację. Dane o sprzedaży detalicznej w grudniu wspierają naszą prognozę konsumpcji w IV kw. (-2,0% r/r wobec 0,9% w III kw.), której spadek został w naszej ocenie spowodowany obniżeniem popytu gospodarstw domowych na usługi. Podtrzymujemy prognozę wzrostu PKB w IV kw. Dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej stanowią wsparcie dla naszej prognozy wzrostu PKB w IV kw. (1,1% r/r wobec 3,6% w III kw.). Niwelują one bowiem ryzyko w górę dla tej prognozy, które dostrzegaliśmy po publikacji danych o aktywności gospodarczej w listopadzie. Materializacja naszej prognozy PKB w IV kw. będzie spójna ze scenariuszem „miękkiego lądowania" polskiej gospodarki. Zgodnie z tym scenariuszem dynamika polskiego PKB w 2023 r. wyraźnie obniży się, jednak pozostanie ona dodatnia (1,2% r/r wobec 4,5% w 2022 r.). Dzisiejsze dane są naszym zdaniem lekko negatywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji" - główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

(ISBnews)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.