Warszawa, 10.01.2024 (ISBnews) - Gdyby obecne regulacje dotyczące osłon antyinflacyjnych były nadal w całości utrzymywane poza okresy, na jaki zostały obecnie przyjęte, co nie jest jednak możliwe, to w takiej sytuacji należałoby mocno obniżać stopy, wynika z wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adama Glapińskiego.
"Gdybyśmy przyjęli, że ten stan regulacji i prawnych decyzji, które mamy, pozostanie bez zmian, to oczywiście stopy powinny być obniżane i to mocno. Ale przecież wszyscy wiemy, że tak nie jest, że nie jest możliwe, żeby te wszystkie tarcze, obniżki, redukcje VAT-u i dopłaty były utrzymane - na tym polega problem. Tak więc rynek nie jest nierozsądny, rynek wie, że inflacja nie będzie tak spadać" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej, odnosząc się do prośby o ocenę wyceniania przez rynek obniżek stóp procentowych o ponad 100 pb do końca br.
Szef banku centralnego podkreślił, że rynek wycenia taki poziom obniżek w sytuacji, gdyby regulacje pozostały bez zmian, ale wie, że te regulacje się zmienią.
"Moglibyśmy sobie czysto teoretycznie wyobrazić, co by było, gdyby wszystkie regulacje utrzymały się takie, jakie są - wtedy już byśmy byli w celi inflacji i w ogóle nie byłoby powodu, żeby mieć podwyższone stopy" - wskazał Glapiński.
Wcześniej podczas konferencji mówił, że inflacja konsumencka może przejściowo mocno wzrosnąć w II połowie tego roku, ze względu na czynniki regulacyjne (VAT na żywność, ceny gazu i energii, presja popytowa wynikająca z podwyżek w sferze budżetowej).
Od listopada ub.r. RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak w październiku obniżyła je o 25 pb - w przypadku głównej stopy referencyjnej: do 5,75%. We wrześniu zdecydowała się na pierwszą obniżkę stóp - o 75 pkt proc. do 6% w przypadku stopy referencyjnej.
(ISBnews)