(PAP) Kontrakty w USA zniżkują, podobnie jak indeksy w Europie. Inwestorzy oczekują na efekty kolejnej rundy negocjacji handlowych między dwiema największymi gospodarkami na świecie.
Kontrakty na S&P 500 zniżkują o 0,28 proc., na Dow Jones Industrial spadają o 0,21 proc., a na Nasdaq idą w dół o 0,26 proc.
W wtorek do handlu wracają inwestorzy z USA, gdzie w poniedziałek świętowano Dzień Prezydenta.
Akcje Walmart zyskują 3 proc. w handlu przedsesyjnym - firma podała w raporcie kwartalnym, że skorygowany zysk na akcję wyniósł w IV kwartale 2018 r. 1,41 USD. Oczekiwano 1,34 USD. Firma podała, że sprzedaż podczas okresu świątecznego była najlepsza od dekady.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 0,51 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 0,23 proc., francuski CAC 40 idzie w dół o 0,45 proc., a brytyjski FTSE 100 traci 0,67 proc.
Akcje banku HSBC spadają o 4,3 proc., po publikacji gorszych od oczekiwań przychodów w 2018 r.
Japoński gigant motoryzacyjny Honda potwierdził we wtorek zamknięcie fabryki samochodów Swindon, co może oznaczać utratę pracy dla 3.500 pracowników. Producent zaznaczył, że decyzja ta była częścią szerszego planu restrukturyzacji i nie była związana z Brexitem.
Dolar umacnia się o 0,07 proc. wobec koszyka walut do 96,96 pkt.
Eurodolar idzie w dół o 0,17 proc. do 1,1292.
Kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,15 proc. do 110,73.
Kurs funta zwyżkuje o 0,15 proc. wobec dolara do 1,2945.
Rentowność 10-letnich UST spada o 1 pb do 2,66 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 16 pb.
Z kolei rentowność 10-letnich niemieckich bundów spadła o 1 pb do 0,10 proc. To najniższy poziom od października 2016 r.
Na rynku paliw ropa w USA na NYMEX rośnie o 0,97 proc. do 56,1 USD za baryłkę, a Brent na ICE traci 0,2 proc. do 66,37 USD/b.
KOLEJNA RUNDA NEGOCJACJI USA-CHINY
We wtorek rozpoczyna się kolejna runda negocjacji handlowych między USA a Chinami. Po ubiegłotygodniowym spotkaniu w Pekinie, w tym tygodniu przedstawiciele obu stron spotkają się w Waszyngtonie. W czwartek i piątek wicepremier Chin Liu He spotka się z przedstawicielem handlowym USA Robertem Lighthizerem i sekretarzem skarbu Stevenem Mnuchinem.
Doniesienia po wcześniejszych rozmowach wskazują, że oba kraje znalazły płaszczyznę porozumienia w kwestii zmniejszenia nadwyżki w handlu Chin z USA, dzięki większej liczbie zakupów. Kwestie sugerowanej przez USA kradzieży własności intelektualnej, a także dotacji udzielanych przez Pekin krajowym firmom pozostają nierozwiązane. Chiny zaprzeczają oskarżeniom o kradzież technologii.
USA i Chiny mają teoretycznie czas do 1 marca - wtedy przypada ostateczny termin, do którego należałoby osiągnąć rozwiązanie w sprawie handlu pomiędzy USA i Chinami. W przeciwnym razie USA mogą podwyższyć cła na chińskie towary o wartości 200 mln USD do 25 proc. z obecnych 10 proc.
W zeszłym tygodniu prezydent Trump zasugerował, że jest możliwość przesunięcia terminu końca rozejmu poza 1 marca, jeśli w negocjacjach będą widoczne postępy.
Natomiast przedstawiciele chińskiej administracji krytykowali w poniedziałek amerykańskie ostrzeżenia ws. wykorzystywania produktów Huawei do szpiegostwa lub cybersabotażu ze strony chińskich władz.
Założyciel chińskiego koncernu telekomunikacyjnego Huawei Ren Zhengfei ostrzegł we wtorek, że "nie ma sposobu, w który Stany Zjednoczone mogą zniszczyć" jego firmę, zapowiadając gotowość dostosowania się do zmieniającego rynku i zwiększone inwestycje poza USA.
Prezes Saxo Banku Steen Jakobsen ocenił we wtorkowym wywiadzie dla Blomberg TV, że rynki zbyt optymistycznie podchodzą do możliwości porozumienia między USA a Chinami.
"Będziemy mieli pewne pyrrusowe zwycięstwo, na które obie strony będą się powoływać, przedłużając rozejm w konflikcie handlowym. Jednak nie będzie miało ono rzeczywistego wpływu na osiągnięcie porozumienia" - powiedział Jakobsen.
USA ROZWAŻAJĄ CŁA NA AUTA Z EUROPY
Prezydent USA Donald Trump otrzymał rekomendację Wilbura Rossa, szefa Departamentu Handlu, która może być wstępnym krokiem do podniesienia ceł na import aut z Europy.
Donald Trump ma 90 dni na podjęcie decyzji w tej sprawie. Wcześniej prezydent USA groził wprowadzeniem ceł na importowane do USA auta w wysokości 25 proc.
(PAP Biznes)