(PAP) W Europie rynki szukają kierunku w sytuacji braku katalizatorów - na razie ciągną w dół - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,120 proc., FTSE 100 - w dół o 0,167 proc., a na DAX spadają o 0,112 proc.
Kontrakty w USA tracą po 0,17-0,23 proc.
W Azji indeksy w Japonii i Korei Południowej spadły, a w Australii i Hongkongu są na plusie.
"Inwestorzy już wycenili wiele dobrych wieści" - mówi Michael Arone, główny strateg inwestycyjny State Street Global Advisor.
"Teraz musimy zobaczyć prawdziwą stabilizację wzrostu gospodarczego i zysków przedsiębiorstw" - dodaje.
Tymczasem Eric Rosengren, prezes Fed z Bostonu, ocenił, że utrzymanie się negatywnych czynników dla perspektyw wzrostu gospodarczego wykluczyłoby potrzebę podwyżek stóp procentowych. Dodał, że przerwa w ewentualnym podwyższaniu kosztu pieniądza może potrwać kilka spotkań Fed.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział w poniedziałek, że USA i Chiny są blisko "przełomu" ws. zawarcia umowy handlowej. Pompeo wskazał też, że prezydent Donald Trump jest gotowy zrezygnować z zawarcia umowy handlowej z Chinami, jeśli deal nie będzie "idealny".
W środę inwestorzy poznają dane ADP z amerykańskiego rynku pracy w II i bilans handlowy USA w XII.
Po południu wystąpi John Williams - prezes Fed z Nowego Jorku, i Loretta Mester - prezes Fed z Cleveland.
O 20.00 Fed opublikuje "Beżową Księgę" - raport o stanie amerykańskiej gospodarki. (PAP Biznes)