(PAP) WIG20 może we wtorek próbować przebić się ponad przedział oporu na poziomie 2.138-2.147 pkt. - oceniają analitycy.
"Wprawdzie poniedziałkowe +close+ zarówno dla WIG20, jak i WIG okazało się lekko wyższe niż piątkowe zamknięcie, jednakże na dziennych wykresach pojawiły się czarne świeczki, które neutralizują pozytywny wydźwięk piątkowej sesji. Wskaźniki impetu wciąż znajdują się w podażowych układach, kluczowe opory nie zostały jeszcze zaatakowane zaś otoczenie zewnętrzne nie poprawiło się na tyle mocno, aby doszło do porzucenia obaw związanych z kondycją akcyjnych byków na Wall Street, jak i Deutsche Boerse (DE:DB1Gn)" - napisał w porannym komentarzu analityk mBanku Piotr Neidek.
Analityk wyliczył, że także indeksy w Stanach Zjednoczonych, Niemczech oraz krajach rozwijających się (indeks MSCI EM) nie wykazały się siłą i nie doszło na nich do przełomowych wydarzeń.
"(...) Nie oznacza to jednak, że poniedziałkowa sesja okazała się stracona dla zwolenników grania długich pozycji, gdyż ta stabilizacja może okazać się odpoczynkiem przed kontynuacją korekty wzrostowej, a tym samym WIG20 mógłby powalczyć dzisiaj z oporem przy 2.138 – 2.147 punktów" - dodał.
W poniedziałek na warszawskim parkiecie odnotowano niewielkie zmiany indeksów. WIG20 zyskał 0,03 proc. do 2.121,87 pkt., WIG zwyżkował 0,01 proc. do 55.987,34 pkt.
Główne amerykańskie indeksy, mimo początkowych wzrostów, zakończyły poniedziałkową sesję na niewielkich minusach. Nad rynkach dominuje niepewność związana z wynikiem kolejnej rundy negocjacji handlowych między Chinami i USA.
Indeks S&P 500 spadł o 0,45 proc., Dow Jones Industrial zniżkował o 0,36 proc., a Nasdaq poszedł w dół o 0,33 proc.
W czwartek rozpoczną się kolejne rozmowy handlowe amerykańskich i chińskich negocjatorów w Waszyngtonie.
Na rynkach panuje optymizm, że obu stronom uda się osiągnąć postęp w poprawie wzajemnych relacji, chociaż wcześniej pojawiały się informacje, że chińscy urzędnicy nie są tacy skorzy, aby zgodzić się na umowę handlową z USA sugerowaną przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
W centrum zainteresowania rynków we wtorek pozostaje tymczasem wystąpienie prezesa Fed Jerome'a Powella o 20.30, na zakończenie dorocznej konferencji NABE w Denver.
Po poniedziałkowych danych z niemieckiej gospodarki, że zamówienia w przemyśle spadły w sierpniu o 0,6 proc. mdm (oczekiwano spadku o 0,3 proc.) we wtorek rano podano, że w sierpniu produkcja przemysłu wzrosła o 0,3 proc. mdm (prognozowano 0,0 proc.)
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze usług Chin, wyniósł we IX 51,3 pkt. wobec 52,1 pkt. w poprzednim miesiącu - podały we wtorek rano Caixin i Markit Economics. Analitycy spodziewali się 52,0 pkt.
Na giełdach w Azji utrzymują się dobre nastroje wśród tamtejszych graczy rynkowych. W Japonii indeks Nikkei 225 zyskał 0,99 proc. W Chinach wskaźnik SCI na plusie o 0,44 proc. W Hongkongu indeks Hang Seng ze zwyżką o 0,64 proc. W Korei Południowej wskaźnik KOSPI w górę o 1,20 proc. W Indiach wolne.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zwyżkują o 0,35 proc., na FTSE 100 idą w górę o 0,34 proc., a na DAX rosną o 0,43 proc.
Kontrakty na indeksy w USA zyskują po 0,34-0,47 proc. (PAP Biznes)