(PAP) Zachowanie kontraktów terminowych i charakter wtorkowych spadków wskazują na możliwy środowy wzrost indeksu WIG20 - oceniają analitycy.
"Na poniedziałkowej sesji bez udziału USA WIG20 ustanowił lokalne maksimum i wydawało się, że we wtorek odbicie może się utrzymać. Natomiast wtorkowa sesja pokazała, że strona podażowa trzyma rękę na pulsie, a nasze cofnięcie było większe niż na DAX. Mogła to być techniczna korekta, gdyż spadki zatrzymały się w połowie piątkowego białego korpusu, oraz na poziomie długoterminowego wsparcia, ponad które rynek pod koniec miesiąca powrócił, po sierpniowym przełamaniu. Jeżeli rynek utrzyma się powyżej poziomu 2.080-2.100 pkt., jest szansa na rozpędzenie odbicia" - powiedział PAP Biznes analityk BM Alior Tomasz Kolarz.
Jego zdaniem środowa sesja będzie przebiegać bez zewnętrznych impulsów ze strony publikacji makroekonomicznych.
Kolarz pozytywnie ocenia nastroje na rynkach bazowych, a rosnące kontrakty terminowe w połączeniu z niskim wolumenem wtorkowych spadków, mogą wskazywać - w jego opinii - na kontynuację poniedziałkowego odreagowania, ze strefą oporu na poziomie 2.150-2.180 pkt.
"Szansa na wzrosty WIG w nieco dłuższej perspektywie niż dzisiejsza sesja wynika z tego, że WIG-banki, który ma największy udział w indeksie, również znajduje się na długoterminowym wsparciu i chwilowo presja na spadki jest ograniczona, co może być pretekstem do większego odreagowania" - powiedział Kolarz.
Na wtorkowym zamknięciu WIG20 spadł 1,7 proc. do 2.107,16 pkt., WIG zniżkował o 1,3 proc. do 56.237,4 pkt., mWIG40 poszedł w dół o 0,1 proc. do 3.777,48 pkt., a sWIG80 stracił 0,4 proc. do 11.598,59 pkt.
Po trzech kolejnych sesjach wzrostów, wtorek przyniósł spadek kursów akcji na Wall Street - amerykańscy inwestorzy obawiają się o spowolnienie gospodarcze po tym, jak indeks ISM w przemyśle USA w sierpniu był gorszy od oczekiwań i spadł poniżej 50 pkt. Na wartości straciły również indeksy giełd europejskich.
Indeks S&P 500 spadł o 0,7 proc., a Dow Jones Industrial i Nasdaq Composite zniżkowały po 1,1 proc.
W poniedziałek amerykańskie giełdy były zamknięte z powodu Święta Pracy, więc inwestorzy dopiero we wtorek mieli okazję, żeby w wycenach firm uwzględnić kolejne cła wprowadzone 1 września przez amerykańską administrację na następną partię chińskiego importu. To kolejna odsłona wojny handlowej na linii USA-Chiny.
Z kolei prezydent USA Donald Trump napisał w tweecie, że Chiny będą miały znacznie trudniejszy czas na zawarcie umowy handlowej z USA, "jeśli naród azjatycki poczeka, aż (Trump) wygra wybory prezydenckie w 2020 r."
Nie wróży to dobrze zakończeniu sporu handlowego pomiędzy USA a Chinami, co może negatywnie wpływać na kondycję globalnej gospodarki.
Na giełdach w Azji utrzymują się wzrosty indeksów. W Japonii indeks Nikkei 225 zyskał 0,12 proc. W Chinach wskaźnik SCI w górę o 0,41 proc. W Hongkongu indeks Hang Seng ze zwyżką o 2,55 proc. W Korei Południowej wskaźnik KOSPI na plusie o 0,92 proc. W Indiach Sensex zyskuje 0,01 proc.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 rosną o 0,94 proc., na FTSE 100 idą w górę o 0,61 proc., a na DAX zyskują 1,16 proc.
Kontrakty na indeksy w USA są na plusach po ok. 0,8-1,17 proc.
Po wtorkowej sesji wyniki finansowe podała spółka CCC.
Grupa miała w II kw. 2019 roku 37 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej, co oznacza spadek o 84 proc. rdr. Przychody grupy wyniosły w II kw. 2019 roku 1.641,5 mln zł. Były wyższe niż przed rokiem o 29,2 proc. i były zgodne z przedstawionymi wcześniej szacunkami.
Przed środową sesją wyniki podała grupa Inter Cars. Zysk netto grupy w drugim kwartale 2018 roku wyniósł blisko 65 mln zł. Według wyliczeń PAP Biznes, bez wpływu MSSF 16, zysk netto wyniósł 66,7 mln zł. Wynik okazał się poniżej konsensusu rynkowego na poziomie 76,4 mln zł. Według wyliczeń PAP Biznes EBITDA w drugim kwartale 2019 roku wyniosła 132 mln zł i była niższa od konsensusu na poziomie 137,5 mln zł. (PAP Biznes)