Warszawa, 06.02.2019 (ISBnews) - Rano dolar zyskuje w relacji do złotego w ślad za podobnymi tendencjami obserwowanymi na rynkach globalnych. O godzinie 09:23 za amerykańską walutę trzeba było zapłacić 3,7685 zł, czyli o 1 gr więcej niż wczoraj. Tu już 4. kolejny dzień wzrostu notowań USD/PLN. W tym samym czasie polska waluta lekko osłabiała się również do euro. Kurs EUR/PLN testował poziom 4,29 zł.
Kolejny dzień wzrostu notowań dolara to przede wszystkim pochodna spadku notowań EUR/USD poniżej 1,14, na co złożył się fatalne dane z Niemiec, przy wciąż dobrych danych z USA. W grudniu zamówienia w niemieckim przemyśle tąpnęły aż o 10,8 proc. w relacji rocznej, po tym jak w listopadzie spadły one o 3,4 proc. Taki wynik nie tylko negatywnie zaskoczył ekonomistów, ale również dobitnie pokazuje, że gospodarka naszego zachodniego sąsiada mocno hamuje.
Rozczarowujące dane z Niemiec, ale też i wielu innych europejskich gospodarek (np. Włochy są w technicznej recesji), kontrastują z wciąż dobrymi danymi z USA. Jednym z takich przykładów jest opublikowany we wtorek indeks ISM dla sektora usług. Wprawdzie w styczniu spadł on z 58 pkt. do 56,7 pkt., co było też wynikiem poniżej oczekiwań, ale wciąż wskazuje on na bardzo dobrą koniunkturę w tym sektorze gospodarki.
Wydarzeniem dzisiejszego dnia na krajowym rynku walutowym jest kończące się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Tradycyjnie około południa Rada ogłosi decyzję ws. stóp procentowych, a o godzinie 16:00 zostanie opublikowany komunikat po posiedzeniu i rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem prezesa Glapińskiego i innych członków Rady.
Niespodzianki nie będzie. Rada pozostawi stopy procentowe w Polsce na rekordowo niskim poziomie (główna 1,50 proc.). Nie zmieni się też jej retoryka, która pozostanie gołębia. Na to wskazują ostatnie dane makroekonomiczne, które każą wrzucić listopadową projekcję inflacji do kosza, a jednocześnie wpisują się w preferowany przez władze monetarne scenariusz zakładający wyhamowanie wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach i latach. Jednocześnie Rada prawdopodobnie zignoruje całą serię niepokojących danych z Niemiec, jak chociażby opisany wyżej raport o spadku zamówień przemysłowych, uznając póki co wpływ obserwowanego w Niemczech spowolnienia na koniunkturę w Polsce za niewielki.
Z punktu widzenia złotego, jakkolwiek w oczekiwaniu na wyniki posiedzenia RPP, możemy obserwować spadek zmienności na rynku, ostateczny wpływ na notowania będzie niewielki lub nie będzie go wcale. Stąd o losach dzisiejszego dnia, a także o tym jak będą kształtować się jego notowania w przyszłości, w głównej mierze decydować będą czynniki globalne. To oznacza, że do końca środowych notowań złoty będzie podążał głównie ścieżką wyznaczoną przez EUR/USD i nastroje na rynkach, pośrednio reagując na popołudniową serię publikacji makroekonomicznych z USA (bilans handlowy, jednostkowe koszty pracy, wydajność pracy).
Marcin Kiepas
analityk niezależny
(ISBnews)