Pomimo spodziewanych i wielce oczekiwanych obniżek stóp procentowych przez Fed, rynki akcji w ciągu najbliższych kilku miesięcy będą koncentrować się raczej na danych dotyczących siły roboczej i wzrostu gospodarczego. Sama obniżka stóp procentowych i ich skala nie przyćmi pozostałych wydarzeń - stwierdzili stratedzy Morgan Stanley (NYSE:MS) w poniedziałkowej nocie.
Argumentują oni, że jeśli dane dotyczące pracy i wzrostu gospodarczego będą się umacniać, seria cięć o 25 pb może stworzyć korzystne środowisko dla ryzykownych aktywów. Jeśli jednak dane ulegną osłabieniu, rynki prawdopodobnie przejdą do tonu ograniczającego ryzyko, niezależnie od tego, czy Fed wdroży cięcie o 25 pb czy 50 pb.
W bardzo krótkim terminie uważamy, że najlepszym scenariuszem dla akcji w tym tygodniu będzie to, że Fed może obniżyć stopy procentowe o 50 pb bez wywoływania obaw o wzrost gospodarczy ani żadnych pozostałości carry trade na jenie - tj. wyłącznie "cięcie ubezpieczeniowe" przed danymi makro, które mają się ustabilizować - stwierdzili stratedzy.
Z drugiej strony, biorąc pod uwagę niepewność wycenianą na rynku obligacji, co do wielkości tej pierwszej obniżki stóp procentowych, najgorszy krótkoterminowy scenariusz dla akcji wiązałby się z gwałtowną negatywną reakcją cen po posiedzeniu FOMC.
Analitycy Morgan Stanley sugerują, że może to wskazywać na brak zaufania do decyzji Fed i budzić obawy o to, czy stopy procentowe pozostały na zbyt wysokim poziomie przez zbyt długi czas.
Bank wskazuje również, że w ujęciu historycznym, akcje defensywne i spółki o dużej kapitalizacji mają tendencję do osiągania lepszych wyników na początku cykli obniżek stóp procentowych, właśnie z uwagi na ich defensywność i rozmiary.
Co więcej, podczas gdy akcje wartościowe często osiągają lepsze wyniki przed obniżką stóp, akcje wzrostowe mają tendencję do przejmowania wiodącej roli zaraz po niej. Na poziomie indeksu zwroty po pierwszej obniżce stóp procentowych przez Fed były mieszane.
Patrząc w przyszłość, gigant z Wall Street podkreśla, że kluczem do wsparcia obecnych wycen akcji jest poprawa danych ekonomicznych. Chociaż zyski były wyższe niż oczekiwano, rynek wydaje się wyceniać gołębią zmianę polityki, potencjalnie przewidując odbicie wzrostu.
To na danych dotyczących wzrostu gospodarczego spoczywa obowiązek ich poprawy, aby wesprzeć wycenę - napisali stratedzy.