(PAP) Sesja na GPW powinna otworzyć się na mocnym plusie, jednak kolejne godziny handlu pokażą, czy rynek czekał tylko na sygnał ze świata, żeby trwale powrócić do wzrostów, czy jednak nadal pozostaniemy w trendzie horyzontalnym - ocenił Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP (WA:PKO).
"Otwarcie na GPW powinno być na plusie, jednak kolejne godziny pokażą, czy rynek czekał tylko na +przyciśnięcie przycisku+, pretekst ze świata, żeby zakończyć korektę i powrócić do trendu wzrostowego. Czy może okaże się, że to niewypał i po wysokim otwarciu kolejne godziny przyniosą spadki. Nie przykładałbym zatem znacznej uwagi do otwarcia" - powiedział PAP Smoliński.
"Kluczowe będzie to, jak kursy zachowają się w drugiej części sesji - czy wzrosty zostaną utrzymane, czy nie. Jeśli nie, jesteśmy dalej w konsolidacji, ponieważ brak jest dodatkowych sygnałów inwestycyjnych. Z kolei, jeśli wybijemy się powyżej ok. 2.275 pkt., wtedy może pojawić się szansa na trwały powrót wzrostów" - dodał.
Na marcowym posiedzeniu amerykańska Rezerwa Federalna zgodnie z oczekiwaniami podwyższyła stopy procentowe do 0,50-1,00 proc. Członkowie Fed spodziewają się jeszcze dwóch podwyżek stóp o 25 pb w 2017 r. W 2018 r. Fed oczekuje 3 podwyżek stóp proc. Inwestorzy spodziewali się jednak bardziej jastrzębich sygnałów ze strony Fed.
Z kolei w Holandii centrowe siły polityczne wyprzedziły eurosceptyków w wyborach parlamentarnych - wyniki badań exit poll wskazują na wygraną obecnie współrządzącej liberalna Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji, która niemal dwukrotnie wyprzedziła wynik eurosceptycznej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa.
W środę indeks WIG 20 oscylował wokół poziomu wtorkowego zamknięcia, by ostatecznie zakończyć notowania na prawie 0,38-proc. minusie i poziomie 2.229,87 pkt.
Z kolei indeksy amerykańskiej giełdy zanotowały wzrosty - indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,54 proc. do 20.950,1 pkt., S&P 500 zwyżkował o 0,83 proc. i wyniósł 2.385,19 pkt., zaś Nasdaq Comp (WA:CMP). wzrósł o 0,74 proc. do 5.900,05 pkt.
W Azji na giełdach przewaga wzrostów. W Japonii Nikkei 225 wzrósł o 0,07 proc., w Chinach wskaźnik SCI w górę o 0,86 proc., zaś w Hongkongu Hang Seng zyskuje 1,80 proc.
W czwartek w Europie uwaga rynku skierowana będzie na banki centralne - o swoich decyzjach poinformują Bank Anglii (BoE) oraz Szwajcarski Bank Narodowy (SNB). Obie instytucje przedstawią także najnowsze projekcje makro.
Przed sesją na rynek spłynęły decyzje azjatyckich banków.
Bank Japonii utrzymał stopę procentową na poziomie -0,1 proc. stosunkiem głosów 7-2. Analitycy spodziewali się w czwartek właśnie takiej reakcji BoJ. Bank ocenił w czwartek, że japońska gospodarka kontynuuje trend umiarkowanego wzrostu. Ocena ekonomiczna pozostaje niezmieniona od czasu poprzedniego posiedzenia banku.
Ponadto, bank centralny Chin podwyższył stopy procentowe w operacjach otwartego rynku. 7-dniowa stopa reverse repo wynosi 2,45 proc., 14-dniowa 2,6 proc., a 28-dniowa 2,75 proc. - podał bank na swojej stronie internetowej.
Z danych makroekonomicznych Eurostat poda końcowe wyliczenia inflacji za luty.
Z kolei amerykańscy statystycy podadzą odczyty z rynku nieruchomości – rozpoczęte inwestycje budowy domów mieszkalnych oraz wydane pozwolenia na budowę za luty.